dziś nie wzlecą latawce. mnie doczepią ogon -
kokardowy i lekki, niech na elementy
(piąte, siódme, ostatnie) porozcina niebo,
gdy ten, co trzyma sznurek będzie wziemięwzięty.
chcę uchwycić się sznura, bo cóż wyżej? przełom
kilku chwil nie najbliższych, nie najdalszych zdarzeń,
które - kiedyś tak płaskie - teraz są wygięte
w pałąk (który tak długo miał na sobie zgrabne
zwoje tego, co trzyma przy gruncie). wiem teraz -
już się nie oderwę.
Dodane przez Miranda Noname
dnia 30.12.2008 17:55 ˇ
6 Komentarzy ·
755 Czytań ·
|