|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: persona non grata |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 28.12.2008 17:49
Oszczędnie ale ciekawie zapodany temat, bez karkołomnych fraz jak to nieraz u Ciebie bywało, bo nawet ten kaktus w dziobie papugi ma tu swoje "senne" uzasadnienie. Spodobał mi się ten wiersz.
Pozdrawiam świątecznie ;) |
dnia 28.12.2008 18:01
Cieszę się Krysiu, że tym razem uniknęłaś tego typu kłopotliwych raf w moim tekście. Biorę zawsze pod uwagę wszelkie krytyczne uwagi i staram się w następnym wierszu nie popełniać zauważonych przedtem błędów. Ale bywa potem z czasem, że znowu o nich zapominam i ponownie grzeszę karkołomnością swoich fraz. Nie gwarantuję więc, że już nigdy na takie u mnie nie trafisz. Miło, że zajrzałaś. Bardzo dziękuję Ci za komentarz.
Pozdrawiam Cię serdecznie, świąteczno - noworocznie ;) |
dnia 28.12.2008 18:04
...chociaż, co do tego "hamletyzowania" ... gdyby je rozpisać bardziej, z dodaniem kilku charakterystycznych cech osobowych ...
tak sobie jednak marudzę jeszcze ;) |
dnia 28.12.2008 18:46
Pomyślę nad rozpisaniem tego fragmentu. Boję się go jednak przegadać. Jeśli z tego myślenia wyjdzie coś naprawdę sensownego postaram się wkleić nową wersję tu poniżej w komentarzach :) |
dnia 28.12.2008 21:58
Może błędnie odczytuję kim jest persona non grata, tą chorą wyobraźnią?Jeśli tak to w gorączce powstają dobre teksty a na pewno ciekawe.
Hamletyzuje też mi trochę nie leży,a wydalenie źle kojarzy.
serdecznie pozdrawiam |
dnia 28.12.2008 22:00
Jednak nie. Zakończenie jak walnięcie kołkiem w pełną patelnię. |
dnia 29.12.2008 00:06
Jerzy operujesz tu symbolami i do czytelnika należy odczytanie ich , a przez to treści
wg mnie przekonująco, uniknąłeś moralizowania i marudzenia
"urodzi się śmierć" - dla mnie świetne w swojej prostocie
amen - chciałoby się powiedzieć
pozdrawiam |
dnia 29.12.2008 00:10
Fart :) Czy w gorączce powstają rzeczywiście aż tak dobre teksty, tego nie wiem. Po prostu nie doświadczyłem tego na sobie. Mnie przeważnie pomysły na wiersze i konkretne frazy przychodzą w temperaturach wahających się pomiędzy 36,6 a 37,0 stopni. Hamletyzowanie w sytuacji totalnego braku akceptacji i groźby szybkiego usunięcia np. z czyjegoś życia, a zwłaszcza z życia osoby, z którą więzy zaistniały już (lub niemal już) od urodzenia to naturalny i dość częsty człowieczy odruch. Nie widzę więc w nim, w tym akurat tekście, niczego specjalnie złego. Wydalanie - nawet w eleganckim i wyjątkowo mało konfliktowym języku dyplomacji - faktycznie zdecydowanie niedobrze się kojarzy. No bo zazwyczaj usuwa się szpiegów, a jeśli rodzimego pochodzenia - zdrajców nawet. W tekście 'wydalenie' jest użyte w sposób niekoniecznie muszący kojarzyć się akurat (a już na pewno nie stuprocentowo) z fizjologią czy może nawet z defekacją(?!) O to sformułowanie też więc raczej jestem spokojny. Aczkolwiek faktycznie puenta mogła być tu lepsza, mocniejsza i nie jestem z niej aż tak w miarę nie najgorzej usatysfakcjonowany, jak z reszty swojego dzisiejszego (a właściwie wczorajszego już) pisania. Tym niemniej absolutnie nie podzielam aż tak krytycznego wrażenia Zbyszka63, że zakończenie to 'walnięcie kołkiem w pełną patelnię'. Przy mieszaniu w tej mojej patelni radziłbym w przyszłości posługiwać się, bardziej niż kołek przynależnymi poetyckiej kuchni, narzędziami :) Za wizytę, zapoznanie się z tekstem i podzielenie się mocno sceptycznymi wrażeniami obojgu z Państwa dziękuję. Mimo ich daleko posuniętego krytycyzmu na pewno spokojnie (bez żadnej gorączki:) nieraz jeszcze je przemyślę.
Pozdrawiam Was serdecznie :)) |
dnia 29.12.2008 00:24
Magdo :) Nie będę ukrywał, że Twój odbiór tego tekstu bardzo mnie ucieszył. On - i w moim pojęciu - całkiem nieźle broni się sam. Tym niemniej wiadomość i świadomość, że i Twoje odczucie tak podobne, są dla mnie mocno pokrzepiające. Dzięki :)
Serdeczności Ci ślę. |
dnia 29.12.2008 08:13
Ja tam bym się puenty nie czepiała, nie miałam fizjologicznych skojarzeń ihihia, bo to sugeruje dobry tytuł persona non grata
ona już to wie
i czeka na wydalenie to jest oczywiste
Kolejna sprawa,że używamy często w poezji mocne sformułowania, jak i wieloznaczne, nie wspominając o przekleństwach.
Wiersz bawi się interpretacją- lubię takie
Pozdrawiam już Noworocznie! |
dnia 29.12.2008 08:56
Lady Zadra :) Fajnie, że Twój odbiór tego wiersza nie jest najeżony aż takimi problemami, jak dwojga uprzednich komentatorów. Tak, jak Ty również cenię wiersze wieloznaczne, tak skonstruowane iż dające możliwość tworzenia najrozmaitszych, mglistych, czasem nawet sprzecznych z sobą interpretacji. Cieszę się, że do tego typu tworów zaliczasz i ten mój. Bardzo dziękuję Ci za poinformowanie o tak pozytywnych odczuciach.
Ciepło pozdrawiam i również życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku. |
dnia 29.12.2008 09:35
Krótko, treściwie, zgrabnie. Pomarudziłbym jeszcze na temat pointy. Skróciłbym ją o jeden wers (ostatni) albo pomyślał nad zamiennikiem słowa "wydalenie" ;) Ale to tylko osobiste wrażenia; z pewnością nie opanowałem w wystarczającym stopniu warsztatu poetyckiego, aby kogoś krytykować.
Pozdrawiam. |
dnia 29.12.2008 11:34
znaczeniowo wszystko ładnie sie układa (zwłaszcza gdy się przeczyta ściągę przygotowaną przez poprzedników).
brzmieniowo to mi nie pasuje 4 linijka. może wystarczyłoby częściej hamletyzuje. Obecna składnia sugeruje że czytelnik już wie o hamletyzowaniu, tylko nie wie jak często.
z szóstej wyciąłbym w których bo to taka niepotrzebna ramka. z poprzedniego wersu już wiadomo że jesteśmy w śnie.
w przedostatniej lepiej mi się czyta bez to. Wydalanie zazwyczaj ma inną oficjalna przyczynę a inną rzeczywistą; czyli są dwa to. 'naraziła się to oberwie i niech nie pyta dlaczego bo dobrze wie'.
pozdrawiam:) |
dnia 29.12.2008 11:52
Jerzy - najpierw się zastanawiałam czy nas nie wpuszczasz w maliny :) ale wers z jonaszem i judaszem jest swego rodzaju kluczem - a przynajmniej był nim dla mnie - do otwarcia tych drzwi i ja sobie tu wracam i zastanawiam się czy na pewno odczytałam go właściwie, czy nic mi nie umknęło :) lubię tak |
dnia 29.12.2008 12:57
Ciekawie, podoba mi się. Ja chyba jednak "czepnę" się "wydalenia". Nie mówię, że to nie może zostac ale gdyby Ci się udało coś w zamian... pobuszowac możesz:) |
dnia 29.12.2008 18:44
Aqualung. Puenty o cały wers nie skrócę. Wydalenie - skoro u kilku osób komentujących budzi wątpliwości - skłonny jestem zastąpić ekspulsją. Rad jestem, że w Twoim odbiorze przeważają pozytywne odczucia.
Przemku. Przemyślałem Twoje sugestie odnośnie cięć w tym tekście i uznałem, że tego typu kosmetyka może mu wyjść tylko na dobre. Muszę przyznać, że w trosce o większą jasność fraz i idącą za tym czytelność przekazu, miewam skłonności do przedobrzania i używania rzeczywiście czasem niekoniecznie niezbędnych słów. Dziękuję Ci więc za ich dostrzeżenie i podzielenie się wynikami tych obserwacji.
Magdo :) Ciebie się w maliny przecież wpuścić nie da :) A wspomniany przez Ciebie wers ma rzeczywiście kluczowe znaczenie w tym tekście. Fajnie, że polubiłaś wokól niego kluczyć :)
Bogumiłko :) Wydalam 'wydalenie' skoro i Ty tak radzisz. W buszu znalazłem 'ekspulsję' i ona mi tu jakoś najlepiej pasuje. Cieszę się, że tym wierszem Cię zainteresowałem. Dzięki za zajrzenie i ślad pozostawiony :)
Po przyjęciu Waszych sugestii i rad mój wiersz na tę chwilę przybiera taką oto postać:
persona non grata
kicham na wyobraźnię
jej się to udziela
i przestaje być zdrowa
hamletyzuje częściej
iskrzy pomiędzy snami
kaktus w dziobie papugi
nie pozwala siebie przedrzeźniać
w gorączce majaczy
że urodzi śmierć
a sam Bóg da
pierwszego klapsa
judasz tam zamiast jonasza
ona już wie
i czeka na ekspulsję
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie - noworocznie :)))) |
dnia 29.12.2008 19:29
Będę tu odgrywał rolę advocatus diaboli na rzecz wyrazu "wydalenie", po pierwsze jest to wyraz mocny, po drugie jasny i klarowny, po trzecie kojarzący się niejednoznacznie, po trzecie użyty zamiennik jest wyrazem, który może skutecznie odstraszyć od pointy, a w tym wierszu jest ona jednak ważna. Zamiennik jest wyrazem po pierwsze przestarzałym, po drugie za nadto precyzyjnym, co w tym przypadku chyba nie służy najlepiej. Wydaje mi się, że podobnie będzie z innymi wyrazami zastępczymi. Jerzy warto czasami być "twardym" i nie ulegać sugestiom (także moim ;)) zastanów się na spokojnie, by jednym wyrazem nie zepsuć dobry wiersz. Rozumiem, że niektórym osobom może zbyt silnie "wydalenie" przywoływać fizjologiczną czynność, ale nie zapominajmy, że mowa tu o wyobraźni i o jej (nie)zdroworozsądkowym podejściu do świata, a to też ważne.
Zgada się do pozostałych zmian, a nawet namawiam do zamiany szyku, jak Przemek sugeruje na: "częściej hamletyzuje".
Ciekawe czasami, jak uwidaczniają się różnice w myśleniu w sposobie napisania niektórych rzeczy, Na przykład napisałbym: "i zaczyna chorować", a ty "i przestaje być zdrowa ", nie namawiam cię tutaj do zmian, tylko odnotowuję zjawisko przyjmując twoją wersję.
Zaciekawił mnie bardzo twój wiersz, twoje skojarzenia, zobrazowanie i przekaz, szczególnie przykuł moją uwagę od: "w gorączce..." aż do końca, ale wprowadzenie też jest warte uwagi. |
dnia 29.12.2008 19:50
ależ durniowiasty pomysł z tą ekspulsją.
Ty to masz czasem pomysły...pisałam o tych karkołomnych...
no cóż, ten wyraz wydalił ze mnie cały wiersz skutecznie i na ament. |
dnia 29.12.2008 21:05
no tak, wróciłam tu bo jak zwykle przedobrzyłam ze swoim "żartowaniem" , to nie tak miało zabrzmieć , przepraszam jeśli Cię uraziłam Jerzyku - wyraz mi się nie podoba, reszta dalej tak.
pozdrawiam :) |
dnia 29.12.2008 22:11
Christos. No muszę przyznać, że skutecznie odegrałeś rolę advocatus diaboli. I dzięki Ci za to :) Wcześniej zdecydowałem się na tę zakwestionowaną przez Ciebie zmianę gdyż skoro nie tylko jedna, ale bodaj aż cztery osoby wyraziły wątpliwości co do użytego słowa to pomyślałem sobie skromnie, że sam chyba coś źle postrzegam, że jakieś ziarno prawdy w tym sceptycyzmie musi mimo wszystko być. Wstawiając 'ekspulsję' - teraz to przyznaję - nie byłem do niej sam w pełni przekonany. Po prostu chwilowo zwątpiłem w swoją pełną zdolność właściwego doboru słów. Na szczęście po zmianie pojawiły się Wasze protesty co uświadomiło mi przedwczesność mojej decyzji. Ale dość o tym :) Na przyszłość dłużej będę zastanawiać się nad wszelkimi zmianami i nie dokonam ich pod wpływem chwilowego impulsu. Bardzo fajnie, że całość mocno Cię zainteresowała. Oby mi tylko wena pozwoliła napisać następne takie teksty. Bardzo chętnie poczytam wtedy o nich Twoje obszerne, życzliwe i interesujące jak ten komentarze. Jako żem z natury optymistą i wierzę, że kapryśna wena od czasu do czasu mnie jednak nawiedzi już teraz Cię pod te swoje przyszłe teksty zapraszam.
Krysiu :) I Tobie dziękuję za oprotestowanie tej zmiany. Pewnie takie musiało być diabelnie żartobliwe ;) aby argumenty advocatus diaboli padły na nadzwyczaj podatny grunt ;) No teraz to ja sobie żartuję :) Mając świadomość, że nadal cały wiersz się Tobie podoba żadnej urazy rzecz jasna nie czuję :)
Dziękuję Wam obojgu i serdecznie pozdrawiam :) |
dnia 01.01.2009 11:39
Dobry tekst.
Pozdrawiam noworocznie |
dnia 01.01.2009 17:26
Miło, że zajrzałeś Wojtku.
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku :) |
dnia 11.01.2009 17:34
Kurcze, gdzieś mi się ten wiersz zapodział :) Jakiś czas mnie na portalu nie było, wracam, a Ty piszesz inaczej :D Całość mi się podoba, ciekawie poprowadzona do końca. Tylko jeszcze do tego nowego prowadzenia chyba muszę się przyzwyczaić ;) |
dnia 11.01.2009 19:00
Azrael :) Bardzo mi miło, że zajrzałaś po dłuuugiej przerwie do któregoś z moich wierszy. Ostatnio rzadziej piszę więc tym bardziej raduje mnie Twoja pozytywna opinia. Pamiętam, że zawsze świetnie czułaś moje teksty więc z prowadzeniem (nawet takim bez trzymanki;) żadnych kłopotów już wkrótce nie będzie ;)
Serdeczności :) |
dnia 13.01.2009 19:08
byłem i czytałem. |
dnia 14.01.2009 10:02
Egipski. Dzięki za przeczytanie i ślad pozostawiony :)
Pozdrawiam. |
dnia 23.01.2009 19:53
jak zawsze u Ciebie, to dobry kawal poezji, takiej co sie nie zapomina, jakbys zycie i smierc polaczyl w jedna calosc, *persona non grata*
wersja pierwsza dla mnie bardziej wyrazista, serdeczne sle tam gdzie jestes:) i slonka, a u mnie, mrozy zapowiadaja mrozy... pewnie zima dokuczy nam teraz:) |
dnia 24.01.2009 15:52
Jak to miło, że zajrzałaś do mnie Hewko :) Dzięki za ów ślad Twojej pamięci o moim pisaniu tu tak sympatycznie pozostawiony. Pierwsza wersja lepsza? Faktycznie - nie mam czasem wyczucia i talentu przy poprawianiu swoich wierszy. Skoro mrozy tam ostre u Ciebie nadchodzą, szczególnie ciepłe pozdrowienia Ci ślę :)) |
dnia 25.01.2009 13:17
Jerzy :)
Komentarz spóźniony i spowodowany pewnym incydentem.
Ten jest bardzo dobry.Zwłaszcza trzecia i czwarta cząstka(wliczam jednowersy).
I wiesz co?Pierwsza wersja jest najlepsza,bo nadaje trochę inną wymowę,niż ta po poprawkach.
I taka uwaga - kiedyś w półśnie dostałem klapsa od Boga(to było ostrzeżenie).Lewitowałem przez moment.Nie wiem po co to piszę.Chyba po to,że ten tekst jest dobry.
Pozdrawiam. |
dnia 01.02.2009 16:40
Ależ miałeś sen! Miło, że zajrzałeś Andrzeju. Cieszę się, że ten wiersz w Twoim guście.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 27
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|