|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: trasa nr 6 |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 27.12.2008 18:32
Ogólnie po pierwszym czytaniu wrażenia raczej pozytywne. Zastanawiają mnie te "puste" puby i psy z zakończenia, nie bardzo je "widzę". |
dnia 27.12.2008 19:03
druga strofa jak najbardziej, w pierwszej zbyt ogólnikowo i mało przekonująco z tą śliną, chyba pojmuję koncept ale zapis skutecznie ten pomysł kasuje, albo odsiać słowotok albo jakoś inaczej to zapisać?
rozdźwięk pomiędzy zaledwie "do przyjęcia" pierwszą a świetną drugą strofą jest zbyt duży i to szkodzi temu wierszowi, który cały mógłby być świetny
i jesteś w stanie zrobić z tego świetny wiersz
pozdrawiam |
dnia 27.12.2008 19:39
chkargas : a paliłeś kiedyś papierosa w zupełnie pustym pubie ? psy z zakończenia muszą być
magda : kurcze to pewnie zapis, bo go dużo razy w sumie zmieniałem.....
dzieciak za oknem pluje sobie pod nogi widzi życie przed sobą
na języku zbiera mu się to wszystko co odkłada na potem
rozpacz wymaga planowania edukacja praca dziwki
koniec nadejdzie kiedy ślina wyschnie zamarznie i nie będzie można nabrać rozpędu w żadnym zakątku ciała
tak bym pozmieniał pierwszą strofkę....
dobrze, że chociaż druga sie podoba :)
postaram sie z tego zrobić coś przyzwoitego
dzięki za wizyte i komentarze, pozdrawiam |
dnia 27.12.2008 19:43
dzieciak za oknem pluje sobie pod nogi widzi życie przed sobą
na języku zbiera mu się to wszystko co odkłada na potem
rozpacz wymaga planowania edukacja praca dziwki
koniec nadejdzie kiedy ślina zamarznie i nie będzie
można nabrać rozpędu w żadnym zakątku ciała
jeszcze raz pierwsza strofa bo mi sie źle wcześniej wkleiło.... |
dnia 27.12.2008 19:56
Nie uważam, by pub w którym paliłbym papierosa mógłbym nazwać "pustym", co dopiero "zupełnie" ;) Co do psów, na pewno są ważne, skoro postanowiłeś je zamieścić w poincie, tylko na razie nie bardzo rozumiem ich funkcję, ale może jeszcze wydedukuję :) |
dnia 27.12.2008 20:26
zupełna tragedia |
dnia 27.12.2008 20:31
pierwsza strofa nie przekonuje, za gęsto. tak gęsto, że aż ciemno. nawet wyjaśnienia autora nie brzmią wcale przekonująco.
druga strofa dobra.
pozdrawiam :) |
dnia 27.12.2008 20:56
Witam creo.
Niezły wiersz, choć wolałem Twoje niektóre wcześniejsze ;)(te bardziej enigmatyczne)
Łopata w utworze zastosowana ze smakiem i w pierwszej i w drugiej strofie ta sama dawka łopatologii.
Pierwsza bardziej mi podeszła...nie ma raczej waty,a poza tym - walenie konia nie przekonało.
Jedyny zarzut odnośnie pierwszej, to wersyfikacja,ale ją poprawiłeś umiejętnie.
PS.
Psy wskazane,choć przegadane i motyw często kalkowany([/i]po co to powtórzenie?) - są jeszcze stare psy.
Niezły tekst.
Pozdrawiam. |
dnia 27.12.2008 20:57
chkargas : to bazuje na wyobrażeniu, siedzisz sam w pustym pubie, może kiedyś przydarzy Ci sie coś takiego....
kropek : ja coś wyjaśniałem ? wspomniałem tylko, że eksperymentowałem z zapisem....ale może rzeczywiście za gęsto, zbyt ogólnie i trzeba by było to sprecyzować, pomyśle
dzieki za wizyte i komentarze
pozdrawiam |
dnia 27.12.2008 21:02
baribal : ja właśnie staram sie uciekać od enigmatyczności...tak pierwsza jest już poprawiona, zastanowie sie czy zostawić ją w takim zapisie czy troche jeszcze pozmieniać
zastanawiałem sie nad tym waleniem konia, ale ostatecznie zaryzykowałem i użyłem takiego wyrażenia
no właśnie chodzi o te stare psy, najpierw dostrzegamy psy, potem ich starość, pies wiadomo motyw często kalkowany, ale tutaj akurat był mi potrzebny...
dzięki za komentarz, pozdrawiam |
dnia 27.12.2008 21:17
dzieciak za oknem pluje sobie pod nogi widzi życie przed sobą - 'sobie' i 'sobą' w jednym wersie się gryzą.
dzieciak za oknem pluje pod nogi
widzi życie przed sobą, na języku
zbiera mu się, odkłada
na potem rozpacz
wymaga planowania
edukacja praca dziwki koniec
nadejdzie, kiedy ślina zamarznie
i zabraknie rozpędu w zakątkach ciała
całość płonie szybko kiedy jest się młodym
i wali się konia nawet
jeśli tamtego świata nie ma
jest wiatr jazz motocykle i to jest
dobre jak papierosy w pustych pubach
gdzie przeklina się wspomnienia
i krew a bilard zawsze jest wolny na koniec
są jeszcze psy stare psy
Pobawiłem się trochę enterem i coś tam skasowałem. Oczywiście dla rzucenia jakiegoś pomysłu, sygnału. Bo ogólnie jest w tym wszystkim, co wkleiłeś materiał ale jeszcze można pomyśleć nad obróbką.
Pozdrawiam. |
dnia 27.12.2008 21:37
OK. w sumie rozumiem cię, po prostu doskonale czuję się w swoim towarzystwie i dlatego dla mnie pub, w którym palę sam papierosy nie jest pusty, poza tym jest tam co najmniej jeden pracownik :) ale już się nie czepiam, a to do psów już wiem wszystko, ale warto chyba wziąć pod uwagę uwagę baribala. |
dnia 27.12.2008 23:54
Daniel : nad obróbką na pewno pomyśle, dzięki za sygnał
chhkargas : no tak o tym jednym pracowniku już sam pomyślałem :) na pewno przemyśle uwage baribala |
dnia 28.12.2008 09:41
Tekst ok.
Pozdrawiam |
dnia 28.12.2008 09:52
Mnie podoba się w całości. Moim zdaniem po autorskich poprawkach obie strofy są jednakowo dobre. Jeśli chodzi o zapis - też wolę nieco bardziej poenterowany.
Pozdrawiam. |
dnia 28.12.2008 10:57
nitjer - z bardziej poenterowanym zapisem to nie byłby już tekst Autora;)
creo - jeśli zmieniłeś wersyfikację pierwszej, proponowałbym również zrobić to samo w drugiej, np:
całość płonie zbyt szybko kiedy jest się młodym
i wali się konia nawet jeśli tamtego świata nie ma
*wiatr jazz motocykle i to jest dobre jak papierosy
w pustych pubach gdzie przeklina się wspomnienia i krew
a bilard zawsze jest wolny na koniec są jeszcze psy stare psy
*przy okazji - wywaliłem jedno jest, czasownik tutaj zdecydowanie nadużywany;)
mam jeszcze jedną drobną uwagę, jeśli chodzi o przeklina się wspomnienia - może dałoby się to zapisać inaczej, mniej wprost? niebezpiecznie zbliżasz się tutaj do banału, w każdym razie tylko się zbliżasz;)
wracając do pierwszej strofy (oczywiście - w drugiej, poprawionej wersji) - spróbowałbym się pozbyć jednego sobie (karkołomne powtórzenie) - w sumie można to zrobić bezboleśnie albo w jednym, albo w drugim przypadku; decyzja należy do Ciebie - wszystko zależy od tego, co chcesz bardziej podkreślić. optowałbym jednak za wyrzuceniem pierwszego sobie - widzi życie bez przed soba mogłoby nabrać niepożądanych tutaj pretensjonalnych cech;)
pozdrawiam. |
dnia 28.12.2008 11:49
roy : fajnie, dzięki za komentarz
nitjer : no właśnie mam takie same wrażenie jak wierszofil, z poenterowanym zapisem to nie byłby już mój tekst, fajnie że podoba sie w całości bo już miałem zmieniać zupełnie pierwszą strofe, dzięki za wizyte
wierszofil : co do tego jest to też miałem wrażenie, że jest trochę nadużywane, przeklina sie wspomnienia podobnie czy nie będzie zbyt banalne, ale ostatecznie to zostawiłem
co do pierwszej strofy to pójde za Twoją radą i wyrzuce pierwsze sobie
dzięki za obszerny komentarz
pozdrawiam wszystkich komentujących |
dnia 28.12.2008 13:34
Macie rację ;) Każdy ma przecież swój styl i wersyfikacyjne nawyki, których zwalczać zazwyczaj nie należy. Przedstawiłem jedynie swoje subiektywne wrażenie. Sam więcej enteruję, to i nieco lepiej mi się czyta tak właśnie zwersyfikowane. Dlatego sugestia Daniela wydała mi się warta poparcia, a nawet i przemyślenia. Ale zawsze najważniejsza jest treść wiersza. A tu ona na wysokim - w moim odczuciu - artystycznym poziomie. |
dnia 28.12.2008 22:11
Wersyfikacja, forma narracji, stylizacja, opisują drogę motocyklisty o duszy artysty, co często chodzi w parze / z przyjemnością to zauważam/. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 26
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|