W ciszy kołysze
Początek dnia, Tania liczy zarobione w wigilię pieniądze.
Rolety opuszczone, myśli barszcz czerwony z uszkami, ryba i chleb.
Starczy jeszcze na prezent dla małego Oliviera.
Cztery lata temu zrobił jej niespodziankę.
Ona dała życie.
Mama dostałaś mnie w prezencie od świętego mikołaja prawda?
Tania miłość nosiła od czubków palców po końce włosów.
Synek kiedyś zrozumiesz myślała, ale wiem będzie mnie bardziej bolało.
Nic moralność rozsypana, zbita jak szkło - jedynie ty.
Dodane przez Oliwia Bielska
dnia 21.12.2008 21:28 ˇ
5 Komentarzy ·
782 Czytań ·
|