Bez pytań i odpowiedzi umilkło
wycie syren. Jestem jak mokra ścierka
przewieszona przez poręcz. W oparach spirytusu,
oklepana, stara śpiewka w tle.
To tylko kłamliwa pogłoska, zaraz
się ogarnę, pójdę do teatru, kina
czy chociaż po prośbie.
Sprawy intymne nie mogą czekać,
mrugnięciem zaznaczam swoją obecność, smród
to produkt uboczny, nie czuję
skrępowania, uwierzcie - mam w dupie
konwenanse i białe prześcieradła.
Przypadkiem łączą nas ściany i bezdech,
ale to wy jesteście, więc zachowujcie się
jak ludzie.
Dodane przez Fart
dnia 21.12.2008 11:11 ˇ
2 Komentarzy ·
732 Czytań ·
|