dnia 17.12.2008 09:16
tekst podobał się i podoba, jako samodzielny wiersz i projekt,
pozdrawiam cieplutko |
dnia 17.12.2008 09:56
Interesująca wizja. |
dnia 17.12.2008 09:56
Robert Furs, dziękuję, pozdrawiam równie ciepło :) |
dnia 17.12.2008 09:57
beata Olszewska - :) |
dnia 17.12.2008 10:04
Bardzo fajne - i niech Pani jeszcze nie odchodzi! Osoba, która zna się na Hatifnatach ma moralny obowiązek mówienia o ich złożonej naturze. Świetny wiersz, pozdrawiam Panią serdecznie |
dnia 17.12.2008 10:16
adana - ech, ich autyzmu, zbiorowej samotnosci i smutku nikt nie przeniknie...
:) |
dnia 17.12.2008 12:12
Ciekawie, a i owszem, ale to "naprawde" w jakim celu?
Jak mozna odejsc "nie naprawde"? Jeszcze kosmetyka by sie przydala.
)))
Pozdrawiam |
dnia 17.12.2008 12:50
Fenir
to część cyklu, tu nie dałam podtytułów, powrót był w to miejsce był niejeden, naprawdę potrzebne mi do wiersza
pozdrawiam |
dnia 17.12.2008 12:53
Niestety, razi, i sie nie broni, nawet cyklem msz.
Pozdrawiam |
dnia 17.12.2008 13:00
przeczytałam z przyjemnością. pozdrawiam. |
dnia 17.12.2008 13:03
Fenir - no cyklu nie znasz, ale oczywiście za tę uwagę dziękuję, zawsze można zakwestionować coś w tekście, warto zobaczyć, kogo co razi. |
dnia 17.12.2008 13:05
otulona - miło mi bardzo :) |
dnia 17.12.2008 13:15
Oki, chodzi o jakby blad merytoryczny, nie o cykl, jasne, ze mozna zakwestionowac cos, ech, zalezy kto to cos kwestionuje.
Pozdrawiam |
dnia 17.12.2008 13:24
Fenir - nie zdarza mi się lekceważyć Twjego kwestionowania |
dnia 17.12.2008 13:25
))) |
dnia 17.12.2008 16:09
Odejść "stąd" czyli ze świata dziecięcych marzeń? Przejść ze świata dzieci (gdzie Hatifnatowie depczą kartofle, gdzie bywają czarodziejskie góry i gdzie zbutwiałe drzwi mogą być magicznymi wrotami) do świata dorosłych? Puenta, w której podmiot liryczny stwierdza, że "chce" tego przejścia wskazuje, że podmiot liryczny nigdy jeszcze nie był w "dorosłym świecie". Gdyby był nigdy nie chciałby tam iść z własnej woli.
Jeżeli to jest wyrwane z cyklu, to ciekaw jestem dalszego ciągu.
Pozdrawiam. |
dnia 17.12.2008 16:16
Daniel Jeżow
Gdyby peelka była dzieckiem, nie zastała by ziemianki z zarośniętymi i zbutwiałymi drzwiami, to wizyta w siedlisku po latach (jako dziecko nie była w środku). Mogę podać link do cyklu (pierwszej wersji, nieco ja zmieniłam), jest na NS). Pozdrawiam. |
dnia 17.12.2008 16:21
A, chyba że tak. To zmienia postać rzeczy. |
dnia 17.12.2008 17:13
Jakoś lapidarnie wyraziłam swoje uznanie, chociaż zwróciłam uwagę
przede wszystkim na "grafizowanie" obrazu wizyjnego.Bez mrocznego cienia pierwszej strofy, nie zabrzmiałyby światełka i zimna biel/co tłumaczy puentę/ strofy drugiej. |
dnia 17.12.2008 22:19
Podoba się. Pozdrawiam z mojego kartofliska. henryk |
dnia 17.12.2008 22:55
wiersz przyciągający uwagę :-) z przyjemnością czytałam :-) pozdrawiam. |
dnia 18.12.2008 06:30
beata olszewska, dziękuję za powrót :)
henpust - miło mi, cenię Pana komentarze i słowa, ilekroć je słyszę "na żywo" w naszym mieście :)
ulotna - bardzo dziękuję |
dnia 18.12.2008 08:21
zaskakujące, magiczne. klimatyczne |
dnia 18.12.2008 11:50
arekogarek
- dziękuję za życzliwość dla tekstu :) |
dnia 18.12.2008 19:02
Magicznie, zwłaszcza pierwsza strofa. Z cyklu nic nie czytałam.
Pozdrawiam
:) |
dnia 19.12.2008 06:27
bona
cieszę się, że zajrzałaś, że akceptujesz tekst :)
pozdrawiam serdecznie :) |