Andrzejowi Sienkiewiczowi
mój ojciec chrzestny umarł na leżąco
jeszcze przez jakiś czas poruszał głową
po spalonym pergaminie z terakoty
mężczyzna dogasający na podłodze
jak stłuczony pszeniczny bożek
lub rozciągnięte ramię azymutu
powiedz jak można mu zadośćuczynić
za katafalk przedarty na kolisku sali
i cygański aromat zorzy za oknem
mój ojciec chrzestny w sukni z mosiądzu
w jego zwłokach z dalekiej północy
w rozciętej nerce w przekłutym brzuchu
przegląda się róża pustyni z południa
Dodane przez Półksiężyc
dnia 14.12.2008 22:55 ˇ
4 Komentarzy ·
580 Czytań ·
|