Golmy się codziennie -
nie golmy się wcale!
W bramie pijmy tanie wino,
najdroższe koniaki
w domu z żoną i z dziwką
w przydrożnym barze.
Kładźmy się spać nad ranem
patrząc na zegarek.
Nośmy drobne w kieszeni,
skórzany portfel.
Piszmy poezję, w dzień
i w nocy donosy
w brudnej koszuli
na najmodniejszym krawacie.
Kochajmy
mając w sobie nienawiść
w drodze do matki
albo kochanki.
zadzierajmy nosa i
nie wtykajmy go
w nie swoje sprawy.
Dodane przez kokaina
dnia 13.12.2008 10:48 ˇ
9 Komentarzy ·
662 Czytań ·
|