Sejmowa komisja dokona poprawki
w kwestii bardzo spornej: Vat-u na pijawki.
Idea zamierzeń jest dość oczywista:
resort chce z tych stworzeń, jeszcze więcej wyssać.
Najwięcej emocji budzi stawka, zatem
ona będzie głównym dyskusji tematem.
Liga Zakrzepowców zerową popiera.
Lewej stronie siedem - za mało, cholera!
Wreszcie ksiądz - delegat przebił prawą stronę,
wnosząc, by pijawki zostały zwolnione
z Vat-u, bo podatku nie może mieć w cenie
posługa pasterska i boże stworzenie.
Producent fiskalnych modułów odpala:
"Nowatorska stawka w sam raz dla robala,
w końcu biznesmeni zarabiają krocie;
wymienią ustrojstwo, no i po kłopocie,
a czyż, moi państwo, nie jest sprawą piękną,
gdy na jednym ogniu dwie pieczenie miękną?".
I tak debatują posłowie ofiarni,
w przerwach skok na dymka do nowej palarni,
biorą ekstra premie prócz normalnej diety,
sprawa stawki drepcze wciąż w miejscu, niestety,
a gdy już w budżecie pojawią się dziury,
od czego darmowa wszechnica natury?
2002 - wrzesień
Dodane przez jacekjozefczyk
dnia 13.12.2008 06:04 ˇ
5 Komentarzy ·
893 Czytań ·
|