Mojemu Ojcu
nagrałem kilka słów. krótki film prosty w swej dziecinnej obsadzie,
a słońce rozlewało się na twoich policzkach wytaczając trasę zmęczonym rękom,
wiedziałeś lepiej niż mogłeś; potulnie kładłeś się jak dziecko prowadzone na krucjatę,
wtedy cholernie długo miałem dwanaście lat
i wiedziałem wszystko o wyrastaniu
krótka koszula, brudne spodnie. lato mijało jak ból brzucha,
nieprzyjemnie do samego końca. trzymało w napięciu którego zrozumieć nie byłem w stanie.
taki był początek ostatniej rozmowy, mówiłeś trzymając mnie za rękę.
Dodane przez maryspillows
dnia 02.12.2008 21:03 ˇ
2 Komentarzy ·
745 Czytań ·
|