|
dnia 27.11.2008 19:46
Z tego wiersza zapamiętam odór starczych porów.
Poza tym to dramat tak mocny jak horrorem jest Szatan z siódmej klasy.
Dziwaczny temat, dziwaczne wykonanie. |
dnia 27.11.2008 19:58
Jak dla mnie to tekst jest czytelny, zupełnie przyzwoicie spięty z tytułem. To tytułowa wiara jest motorem napędowym wszystkich poczynań bohaterów Starego Testamentu, nie wyłączając z tego Abrahama i jego strasznej, acz godnej podziwu wiary, posłuszeństwa i w końcu miłości do Boga.
To jedyny można by powiedzieć klucz do tego tematu, ale jest tu jeszzce coś, co zwróciło moją uwagę, że Abraham nie występuje tu jak ślepe narzędzie wiary właśnie, to jego człowieczeństwo zaintrygowało mnie - zawahał się, coś w tym jest, jeszcze poczytam i wrócę tu za czas jakiś, pozdrawiam |
dnia 27.11.2008 21:02
Popracować by trzeba było jeszcze trochę nad tym tekstem, szczególnie nad trzema ostatnimi zwrotkami, jakoś tak odebrałem je, jakby im nie było po drodze z wcześniejszą resztą. Mimo to, temat ciekawy, może tytuł trochę nieświeży i mało oryginalny - nad tym też warto się zastanowić?
Ale tekst jest o braku jednoznaczności, porusza ważną kwestię w religii chrześcijańskiej, to ciekawe... |
dnia 27.11.2008 21:14
"Popracować by trzeba było jeszcze trochę nad tym tekstem"???????
Ojezusmariajapierdole....
ze sie tak wyraze
i nic wiecej
ps. pory to takie dlugie gacie |
dnia 27.11.2008 23:31
W tekscie błąd ortograficzny, rymy wewnętrzne i bardzo akademickie przedstawienie "dziejow " tytułowego Abrahama.
Najfajniejszy "nóż oczekiwania". Dla mnie tekst straszliwa ramota.
msz.msz.
Pozdrawiam. |
dnia 28.11.2008 08:44
Tak jak pisałem wcześniej, czasem tu jeszcze zaglądam, bo ciekawi mnie, co o tym tekście myślą inni, "starzy wyjadacze PP", warto było wrócić.
Zawsze można liczyć na Panią Fenrir i Pana Martinezza123, których grupę mógłbym powiększyć jeszcze o kilka osób - jest to zawsze grupa, która zbiegiem okoliczności chwali się wzajemnie, natomiast nie znosi konkurencji i atakuje ją stadnie. Jest to zrozumiałe, szczególnie po ostatniej debacie na temat grafomaństwa na PP. Ale proszę mi wybaczyć, co piszę z całkowitym ładunkiem ironii, jeśli się pisze takie chałtury jak ta w stylu : "Trzy kadry z archiwów pozbawionych znaczeń dla SB", to trzeba mieć wiele tupetu, żeby krytykować innych, drodzy komentatorzy zjadacie swój własny ogon, a wasze słowa krytyki to zwykłe drobnomieszczaństwo - w tym najbardziej negatywnym odcieniu. Apel: weźcie się sami do pracy, bo z przelewania z próżnego w puste, nigdy nic się jeszcze nie urodziło. Acha powiadomcie Ojca Moderatora, że tak strasznie tu piszę, to może skasuje moją wypowiedź i nadal będziecie "nietykalni", pozdrawiam i chętnie podejmę rozmowę na temat również Waszej tzw. poezji.... |
dnia 28.11.2008 08:52
Znam dobrze historię Abrahama i mam wrażenie, że wiersz bardzo ją spłycił i przekłamał. |
dnia 28.11.2008 09:05
jest to jednak moje subiektywne odczucie -:) pozdrawiam ciepło -:) |
dnia 28.11.2008 10:24
P. Martin Ruth, po moim komentarzu, pana wystąpienie uważam jedynie za frustracyjne wypiski pod adresem również moim. Pan wybaczy, dyskusja z paniem nie jest budująca. Fajnie , ze pan "czasem" tu zaglada, czyta komenty "wyjadaczy" - równiez chałtury (nie odniosłam sie wcale do p. wierszyka, bo nie w moim guscie, sorry) ...Dał mi pan naprawdę wiarę w przekonanie, że rzeczywiscie warto, jako szanująca sie poetka, omijać wielkim łukiem
marne teksty, co też po tym , ostatnim wpisie, wcielę w życie.
Pana miałka ironia , pan daruje, żenuje (może pan sam napisać do Ojca Moderatora a nawet do Ojca Rydzyka , jak pan woli)...
I wie pan co? Po przeczytaniu pana słabego msz.tekstu, jakos nie przekonuje mnie pana tutaj "wystapienie".
Życzę miłego dnia i wiecej samokrytyki. Z "ładunkiem" ironii lepiej nie przesadzać - w pana wydaniu raczej "kaszana".
ps. proszę już nie liczyć na p. Fenrir. Ona jest bardzo zmeczona "walką z wiatrakami". Od dzis zajmie się tylko sobą - "szkoda czasu i atłasu", wielu już podziękowało za współpracę, prawda? Nie trzeba wypisywać tu nazwisk - ot, zwyczajnie, za dobrze piszą, żeby sie "zniżać" do komentowania innych.....
Pozdrawiam. |
dnia 28.11.2008 11:08
Droga p. Fenrir, wszystko, to co Pani napisał powyżej doskonale ilustruje raczej Panią (i tu odsyłam do licznych Pani komentarzy, które świetnie przedstawiają Pani sylwetkę także twórczą), tekst z Ojcem Moderatorem wymyśliłem zaraz po tym, jak w którymś komentarzu postanowiła Pani kogoś tam "postraszyć", co wydało mi się objawem właśnie bezsilności, braku argumentów, braku poetyckiej (a elementarnej) wiedzy, jak również zwyczajnej śmieszności. Rad jestem jednak, że Pani wciąż czyta i komentuje i trudno mi będzie się pogodzić z tym, że u mnie jakoś Pani się nie pojawi :(.
Szczerze pozdrawiam i mam nadzieję, że nie dotrzyma Pani obietnicy, liczę na Panią - walkę z wiatrakami zostawmy innym bohaterom poetyckich losów. Na marginesie, dużo pisać to nie wszystko, jakże trafnie podkreśla to dzisiejszy stan poezji, szczególnie młodej, a zatem do zobaczenia mimo wszystko... |
dnia 28.11.2008 11:35
[...] |
dnia 28.11.2008 12:13
Do zobaczenia?
Pan chyba zartuje, nie mam przyjemnosci. |
dnia 28.11.2008 15:03
Haiker-mam nadzieję, że zapamiętasz więcej
Martin Ruth-dziękuję za komentarz i za obronę ale dam sobie radę sama. [...]
Miron- śledząc Twoje komentarze pod innymi wierszami, jestem mile zaskoczona że mnie nie "zjadłeś"jak innych.Cenię sobie Twoje uwagi a komenatrze u innych widzę że sa twórcze
Zoe-dziękuję, również ciepło. Za spłycenie przepraszam
Fenrir- "Pani Fenrir, dziekuję, dziękuję.
Będę pół nocy biła się po łydkach wilgotnymi witkami.
Prosze mi wybaczyć, że nie przestrzegam "poetyckich paragrafuf"
aaaaaaa, dziekuje za: Najfajniejszy "nóż oczekiwania". , he, he, - wowwwwwwwww - to najpiekniejsze z komentarza. Cudowne.
ps. pochelebstwa czy też opierniczanie mi nie robia w głowie
wody sodowej; pisze i wiem , że pisze dobrze. Nieskromnie dygnę -
bo jestem buuuuuuuuuuu, bardzo "nieskromna", wprost straszliwie
poetycko uposledzona, no i uwielbiam siebie i swoje wiersze, ot, co!
Żyje w wolnym kraju, jestem wolna!"
Nic dodać nic ująć.Nie zamierzam z panią polemizować bo cóż-nie mój poziom a niżej schodzić nie chcę.
Poza tym proszę swoją ironie wobec innych osób zostawić na prywatne wiadomości a nie pod moim wierszem
p.s zasady ortografii są mi doskonale znane z racji wykształcenia, jednak czas i pośpiech robią swoje co i u pani widać("paniem"
Martinezz123
[...]+Ojezusmariajapierdole
Nie podoba się to napisz coś więcej chyba że nie potrafisz to nie pisz w ogóle komentarzy |
dnia 28.11.2008 17:16
To ciekawe ze po zgloszeniu przeze mnie sprawy do moderacji zniknela moja odpowiedz ale obelzywe wypowiedzi kolsesia Rutha zosataly zostawione.
[---] |
dnia 28.11.2008 17:47
Dobrze, już dobrze, najważniejsze, pani przekonanie:
ps. (...) , że pisze dobrze. Nieskromnie dygnę -
bo jestem buuuuuuuuuuu, bardzo "nieskromna", (...) no i uwielbiam siebie i swoje wiersze, ot, co!
Pozostawiam bez komentarza.
Pozdrawiam. |
dnia 28.11.2008 17:50
I wypraszam sobie "jakies babsko" - ja pani nie obraziłam,
Pa! |
dnia 28.11.2008 20:31
hahaha juz wiem osobnik Ruth "promieniscie wszedl w osobnika X roztargniony po stopniach słów" hahahahahaha!!!!
http://www.poezja-polska.art.pl/fusion/readarticle.php?article_id=12766
Jesli ktos pisze takie kluchowate badziewia to trudno sie dziwic ze wszedzie weszy podstep. Juz nie raz pewnie slyszal podobne komentarze. Coz nie przylacze sie bo szkoda mi czasu.
[...] |
dnia 28.11.2008 22:50
Kto przestudiował lirykę dialektyczną "Bojaźń i drżenie" Johannesa De Silentio vel Soren Kierkegaard, trudno i darmo nie zachwyci się już nigdy niniejszą tematyką z wiersza, zwłaszcza, że z pozycji znawcy narrator przedstawia nam swoją wizję, jako prawdę objawioną, a przesłanie wymyka się z rąk, bo rzekome oczywiste, zostaje po prostu opisane. Nie ma przestrzeni tu dla konstatacji czytelnika, musi przyjąć i już. Jeślim skażony, proszę o wybaczenie, ale jestem na nie, za takie ujęcie, szalenie ciekawego i bardzo intrygującego, pod względem moralno-filozoficzno-religijno-społeczno-i-co-tak-chcecie-jeszcze tematu. |
|
|