Byleby dotknać ustami twej szklanki,
mocnej herbaty, zabielanej kawy,
bylebyś chciał mnie choć w roli kochanki,
tak na poważnie, a nie dla zabawy.
Byleby drzwi dla ciebie otwierać,
na wieszaku płaszcz, miękkich kapci spokój,
bylebym nigdy nie miała uwierać,
mogła trwać do końca u twojego boku.
Byleby wzrok twój postać moją omiótł,
oczu zieleń zatrzymał na moim błękicie,
bylebyś miejsca kawałek znalazł dla mnie w domu,
a może nawet pokochał? Ech, życie...
Dodane przez Ika
dnia 25.11.2008 20:50 ˇ
10 Komentarzy ·
703 Czytań ·
|