makulatura tamtych dni wala się po całej sypialni
nie poukładane sterty pięknej literatury
język pisany jest ograniczony
niczego nie doceniasz
jesteś straszna
upadasz sam
sterta elitarnych chwil
percepcja przymusu intelektualnego
pragnienia nie pościelone
nie odwracaj się
nie płacz na rozlanym mlekiem
powiedziała sąsiadka
śmieci z poprzedniej dekady
kosze pełne brudnej bielizny
jaskrawe kolory
wystawiam za drzwi
święta potrzebują ładu
kura domowa
już nic
Dodane przez aa2
dnia 06.11.2008 09:26 ˇ
4 Komentarzy ·
728 Czytań ·
|