setki świateł
od stóp do nieskończoności
płomień nie poddaje się ziemi
ucieka w przestworza choć nie widać
gwiazd co iskrzyły i nęciły
jak wolność której nie można dosięgnąć
na styku nieba i betonowych krzyży
cienie tych co pozostali
trzeba uważać by nie rozpoznać ich barw
twarze są ostrzejsze gdy wzrok opada
dzieci nie płaczą dzieci
z czarno-białych fotografii nie miały
czasu by kiedy padał deszcz
oswoić się z dźwiękiem archanielskich
hymnów i zostały słowa
co są mieczem rzuconym w niebo
starych ludzi nie słychać
światło mętnieje powolny krok
ostatnia bitwa była zwycięstwem
a ostatni krzyż życiem
co ocalało chociaż
skrywało się w lesie
gdzie nie było ciszy i nie śpiewały ptaki
zawsze jest czas żeby odejść
nigdy nie ma czasu żeby zostać
kamienie na których jeszcze
nic nie wyryto
czekają
Dodane przez Marcin_25
dnia 31.10.2008 19:06 ˇ
1 Komentarzy ·
627 Czytań ·
|