Gdybym mógł przełożyłbym cię z obcego
albo napisał od początku we własnym języku.
Za grubą szybą ty i ja mamy przyciężkawe sylwetki
wyciętych z kartonu kukiełek.
Ja pracuję bardzo nad sposobem widzenia,
podglądam świat przy sąsiednich stolikach –
przystojnego studenta i Wojaka-brzuchacza i
dwóch lesbijek z których jedną znam
od dziecka – ty podglądasz nas.
Jesteś grubą szarą kiełbaską z wyłupiastymi oczami,
co chwila przylepiasz się do szyby
otworem gębowym i zsuwasz się w dół.
Właściwie nic ważniejszego ponad to.
Chociaż to obce, obce, obce.
Nijak się tego nie da oddać tutaj.
Wojak-brzuchacz już za chwilę zaśnie
i będzie ginął pod Sarajewem, rażony
sztucznym choinkowym ogniem,
Student wymieni spojrzenia z Barmanem i
dwie lesbijki, z których jedną znam
zasną wtulone w siebie na kanapie.
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
2251 Czytań ·
|