wróciłam do pokoju, zdarza się
zapomniałam płaszcza
a na dworze polu hula wiatr
pogoda dla wiadomo kogo
myślę wyjątkowo pechowy dzień
bo tym razem nie udało się podążyć
w ślad za automatyzacją czynności
tak pożądaną w życiu codziennym
budzik - kawa - zajęcia - powrót - kawa -
białe kartki - zauważone litery - sen
nie potrzebuje rejestrowania
faktu, że w ten sposób żyje
po co mam się martwić, że kawa mnie zabija
książki ogłupiają
budzik sprawia, że jestem potencjalnym zabójcą
z automatyzacją jestem
bez niej tylko bywam
Dodane przez heloiza
dnia 26.10.2008 07:22 ˇ
0 Komentarzy ·
316 Czytań ·
|