poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 02.11.2025
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Czy ten portal "umarł"?
Co to jest poezja?
"Na początku było sł...
Czy są przechowywane...
GRANICE POEZJI
Bank wysokooprocento...
Limeryki
Forma strony interne...
HAIKU
Ostatnio dodane Wiersze
wybiórczość
Strz... szcz... a id...
Strach - zapis snu 2...
wszyscy w domu
Zgryz z niedopałkiem
Głód
Tik-tak
karmazyn
Douve
Spotkanie z Putinem,...
Wiersz - tytuł: Pierwszy Świat
jutro pójdę nad rzekę dzisiaj obojętnie
składam koszule w kostkę chyba jest tak słodko
oddzielać od chaosu dygoczące dłonie
wczoraj ktoś mi obiecał żelazko jak łódkę
więc dotykam guzików to są jego oczy
pozycje w jakich sypia i płynnie przechodzi
do wewnętrznej kieszeni gdzie zgnieciony bilet
z ciągiem cyfr na odwrocie dzieli każdą chwilę
od zasmarkanej chustki żagiel będzie żółty
wczoraj ktoś mi obiecał i muszę za niego
trudno jest to zrozumieć trudno za tym gonić
i jeszcze to pytanie o wygląd kajuty
może wiosła za wszystko a wszytko jest z cukru
zaczęło mocno padać i się nie rozpuszcza
niech kadłub będzie szklany ze względu na ryby
o elektrycznych łuskach i płetwach z żonkili
może wolę kaktusy hydranty pustyni
gdzieś czai się niepokój tylko w której drzazdze
gdy nie ma żadnej deski może z twoich włosów
będziesz znowu zapuszczać powiesz że to szczęście
a mnie zrobi się głupio że możesz tu więcej
od moich trzynastu sylab i jednego pecha
dlatego będzie kapok czerwony jak znaki
zakazu na autostradzie z kieszeni do świata
bo może on jest pierwszy chociaż wielu pragnie
zajrzeć pod swoje łóżko i znaleźć jeżyny
nazwać je solenizant schować do słoika
później chodzić z uśmiechem od ucha do wrogów
i prosić o pożyczkę konewki na zawsze
bo może on jest pierwszy gdy wita cię budzik
w środku mroźnego grudnia wraz z zatkanym nosem
a może być ostatnim trzeba zamknąć oczy
pójść na urlop zdrowotny i kupić koszulę
zacząć ten wiersz od początku chyba jest tak słodko
oddzielać od chaosu to co się nie zdarzy
a leży gdzieś pod progiem jak rozlane mleko
i ulotka z reklamą błyskawicznych zupek
Dodane przez Kamil Brewiński dnia 20.10.2008 17:12 ˇ 8 Komentarzy · 923 Czytań · Drukuj
Komentarze
Fenrir dnia 20.10.2008 17:24
W tekscie dużo i gęsto. Bez oddechu nawet. Przedarłam się przez wiersy - co kto lubi, rzecz jasna, ale jedno jest pewne, spodobało sie tutaj wiele. Oczywiscie, chciałaby zaraz tutaj przystrzyc to i owo. Z drugiej strony, ech! niech sobie płynie ten fajny flow.
Miło mi było, zakołysało.
)))
Pozdawiam.
Daniel Jeżow dnia 20.10.2008 17:54
Skoro jest tak dużo i tak gęsto to widocznie miało tak być (tym bardziej patrząc na Twój poprzedni tekst), więc nie ma sensu wspominać o tym, że wolałbym inna formę przekazu. Jest jak jest.

Są fragmenty, które biorę. Są takie, których nie.

Hydranty pustyni - :))

Pozdrawiam.
Kamil Brewiński dnia 20.10.2008 19:01
Pani Ewo , Panie Danielu - no takie pisanie ma swoje wady i zalety. Dobrze, że coś się znalazło. :) Pozdrowienia.
boz dnia 20.10.2008 23:17
chaos, przekładane prasowanie z dygresjami i dygresje ze skojarzeniami rejsowymi; przypomina swobodny potok myśli podczas niewymagającej koncentracji czynności; i ma to swój urok:)
pozdrawiam
zuzaola dnia 21.10.2008 14:06
Trochę duszno chwilami,ale dużo ciekawego.

:)
Jerzy Beniamin Zimny dnia 21.10.2008 14:48
Kamilu, odnoszę wrażenie, że pisząc ten wiersz, miałeś problem w którym momencie zakończyć? Robiłeś to kilka razy i dopiero błyskawiczna zupka zabrzmiała bardzo dobrze jako koniec? Tak sądzę.
W sumie, kto nie doczytał do końca niech żałuje! Ja trzy razy podchodziłem i za czwartym się zmogłem. No i ?........
genialna gmatwanina zwrotów i wątków! Czyta się to jak cekaem i język w pewnym momencie pomaga czytać????Własny jezyk w ustach!!!
Niesamowite bogactwo słowno-dźwiękowe. Słowem coś nowego, a ja takie rozwiązania uwielbiam!
pozdrawiam
Kamil Brewiński dnia 21.10.2008 17:40
boz - ok :)

zuzaola - ok :)

Panie Jerzy, kończę , kiedy uznam, że on jest tutaj w tym wersie.
Cieszę zię, że przypadł wiersz do gustu.

Pozdrawiam.
LANICA dnia 22.10.2008 20:06
Bardzo fajne, "kaktusy hydranty pustyni" - bomba. Czekam na następny. Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
ANTOLOGIA W OBRONIE ...
"W ŚWIECIE SŁOWA -PO...
XVIII Ogólnopolski K...
XLV Konkurs Poetycki...
Wieczór debiutu ksią...
Turniej jednego wier...
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
Użytkownicy
Gości Online: 24
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

82863433 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005