|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Bo w październiku |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 16.10.2008 14:10
Mario,,piykne dzięki,Twoj tyz mi sie widzi,,Hej!!! |
dnia 16.10.2008 14:40
Ładnie napisane, jednak... trochę na siłę. Rymy, rytmy... aby je utrzymać, poświęcono część sensu, jak we fragmencie "usiadł by odpocząć na ząb pożywienia". Zazwyczaj na pożywienie się pracuje... Chociaż tutaj można jeszcze polemizować, jakoby był to efekt zamierzony. Tego wersu jednak ("nie zauważył jednak śmierć była w rozkroku") w żaden sposób nie da się wyjaśnić (oczywiście dla mnie, być może dla autora lub innych osób jest to oczywiste).
Tak jak wspomniałem na początku - utwór ładny, autor na pewno nie pisał go 10 sekund, a zatem jest w nim zatopiona praca, jak i uczucie.
Pozdrawiam,
Noirek |
dnia 16.10.2008 16:43
...i groźba, bo jak czytam Autorkę, to przecie zdaję sobie sprawę, jak wielkiego kunsztu trzeba, żeby zagrać na scenie pijanego - będąc absolutnie trzeźwym .
I tylko się zastanawiam: dlaczego Legnie "strzechy posmutnieły" ?"
Całą resztę mam w głębokim "rozkroku".
***
tyle co do meritum. Chyba, że to przypadkiem tak wyszło - to za nadinterpretacje i ewidentne przecenienie utworu serdecznie przepraszam.
Ale przecież w wierszu powinno o coś chodzić - więc przypuszczam, że mam rację?
Mam rację, prawda?
Prawda?
:) |
dnia 16.10.2008 16:45
Aha.
No i kto to jest ten "kulawy bociek" ?
- się pokornie pytam? |
dnia 16.10.2008 17:15
Tekst, pardon, przeładowany nieprawdopodybnymi banałami.
Bezradnie się oddalam , mysląc, że wyżej komentarz jest
odzwierciedleniam moich refleksji.
Pozdrawiam. |
dnia 16.10.2008 19:54
Wydaje mi się ten tekst znajomy (czytałem takie przy późnym romatyzmie, może nieco Młodej Polski czy innej francuszczyzny XIX wiecznej). Dobór słów bogaty choć bez "ducha". Dobór słów bogaty lecz bez efektu.
Najprawdopodobniej dużo czytasz, zwracasz uwagę na poprawność itp.
Ale to nie tyle nie wystarczy do poezji - w poezji jest miejsce dla niedoskonałości i niepoprawności (dla jasności - żeby uznać ten wiersz za np. ściśle klasyczny musiałby mieć chociażby lepsze rymy). |
dnia 17.10.2008 07:09
ubawiła mnie ta 'śmierć w rozkroku' hi hi
ale 'torsje chwyciły' - przeraziło!
bez urazy, proszę.
pozdrawiam ciepło :) |
dnia 17.10.2008 14:24
dobra, polemizuję z Wami. Przy uważnym czytaniu czytelnik powinien zauważyć, że w tytule "Bo w październiku.." i 1 zwrotka się zaczyna wszystkim tym co podane, a więc dusza się błąka, strzechy posmutniały, bociek kulawy (autentyczny nie z metafory) przeczuwa swoją śmierć itp. Dalej - "w rozkroku" właśnie ta smierć była = żmija, która jadem śmiertelnie bociana ugodziła.
To takie wyjaśnienie ogólne, a indywidualnie:
1)kozienski8 - dzięki.
2)Noirek - tak, na pożywienie się pracuje, bociek miał je na pooranym polu poszukać, lecz nie zdążył, żmija ugodziła. A śmierć w rozkroku - już wyjaśniłam.
3)Olszyc - "Legnie" - bociek miał przeczucie, że nadchodzi śmierć, a czy ktoś widział płaczącą krowę prowadzoną do rzeźni? "strzechy posmutniały" - wygląd polskiej wsi jesienią przy brzydkiej pogodzie w październiku jest po prostu szary=smutny.
Poza tym - racji nie masz. nie trafiłeś, nie uważnie czytałeś. W wierszu chodzi o pokazanie zjawisk zachodzących jesienią, a konkretnie w październiku. Ej na łono natury zapraszam.
A kulawy bociek - to kulawy bociek, ten, który z powodu kalectwa nie odleciał do ciepłych krajów.
4)Fenrir - nie przejmuję się zupełnie Twoim komentarzem, po prostu nie lubisz wierszy rymowanych.
5)haiker -teraz czytam najmniej w swoim życiu,
jestem rok po udarze mózgu, więc powietrze, powietrze, powietrze. A wiersz powstał jako odpowiedź na apel jednego z portali, gdzie podano cytat Tadeusza Micińskiego. Właśnie o jesieni.
6)kropek śmierć w rozkroku = już wyjaśniłam.
Dziękuję ślicznie wszystkim za podzielenie się swoimi wrażeniami. |
dnia 17.10.2008 14:30
aha - jeszcze jedno; zastosowałam rymy abba. |
dnia 17.10.2008 16:26
O!¬ Dzieki, Mario :)
To doprawdy swietny pomysl, zeby mnie na lono natury zaprosic :)))))))))
A powaznie - jesli o tym chcialas napisac, to zapewniam Cie, ze jesien jest daleko bogatsza w kolory i nastroje niz ta, ktora odmalowalas. Pisanie jest zawsze jakims odbiciem nas samych. I szkoda, ze tak jakos smutno w Twojej jesieni.
Wiersz przeczytalem bardzo uwaznie, uwierz, prosze. Bo jakos wcale w Twoja odautorska interpretacje nie wierze. Ja jestem starej szkoly... interpretacji, po prostu.
Pozdrowienia slicznojesienne! |
dnia 17.10.2008 20:06
Nie jest tu opisana cała jesień i nie jest to wiersz o jesieni. To wiersz o pewnym zdarzeniu, które miało miejsce jesienia, w konkretnych okolicznościach. Według mnie, to prawdziwie poetyckie, zobaczyć obrazek i fantazjować na jego temat.
To nie jest poezja hermetyczna; wypociny zza biurka.
Będę cię obserwował Maria.
pozdrawiam |
dnia 17.10.2008 20:48
och KOCHANI - pewnie, że całej jesieni tu nie przedstawiłam, jest jej tyle i mieści mój wiersz, jeśli wiersz nie trafił do czytelnika, trudno, widocznie był mało ciekawy. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 34
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|