Zamazany obraz w oku
Bo biegnę
Niewyraźne twarze
Sylwetki ciemne po drugiej stronie
Słonecznych okularów
Oddech z trudem złapany
Kaszel suchy wyrywa płuca
Odliczane drobne w portfelu
Warkot lokomotywy
Śpię zabita
Złożona jak w pudełku zapałek
Pan mnie budzi na stacji
Wybiegam spłoszona
Niedospana, niedotknięta
Nieotulona, nieogarnięta
Nieposkładana
Kolejna zmarszczka na czole
I jedna jeszcze mimiczna w kąciku
Pani pyta kiedy jest zgon
Zgon jest nad ranem
Dodane przez dererbe
dnia 08.10.2008 19:36 ˇ
2 Komentarzy ·
617 Czytań ·
|