|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Tam, gdzie maski miewają zmarszczki |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 03.10.2008 09:33
nie przeczytałam nawet od końca tego.. eh. nie fajne ;x |
dnia 03.10.2008 09:53
Hm, do połowy znośnie, choć za wiele 'jaków' i 'razów'. Od połowy - sztywno jakoś, nieprawdaż? (Tak w łeb łopatą, bez urazy ;)) :) |
dnia 03.10.2008 13:45
kolejny pierwszy raz, w Europie jest mało dziwnych masek???
sfotografowane twarze tybetańczyków, śmieją się chyba skrycie, że ja muszę czytać taki tekst ? |
dnia 03.10.2008 18:36
Po raz kolejny pierwszy raz słyszę ludzi,
których nie ma tam, gdzie się urodziłem;
Fatalnie się to czyta. Nie wiem czy tylko mi czy ogólnie - no ale daję znać, że mi tu zgrzyta :)
Przyznam, że po przeczytaniu pierwszej zwrotki nawet nabrałem apetytu. Ta 'zadzierająca się ziemia' jakoś mnie zaintrygowała. No ale później niestety poległ wiersz i ja poległem. Nie uwierzyłem Ci. Pytanie jakie zadał PeeL w ogóle do mnie nie dotarło. A powinno. Puenta jakby mamrotanie starca siedzącego na ławce. Dla niego samego może i ważne. Ale przechodząc obok niego nic nie usłyszałem.
Ale wiem, że umiesz więc czekam na następny :)
Pozdrawiam. |
dnia 04.10.2008 10:22
Witam
Ustosunkuję się, do JBZ i DJ, bo dwa pierwsze wpisy są o niczym.
JBZ
Kolejny pierwszy raz - co w tym dziwnego? W życiu zaczyna się od zera więcej niż jeden raz; albo prościej - kilka razy w życiu można być pierwszy raz w innym kraju (to kraje się zmieniają). Nie napisałem, że w Europie jest mało dziwnych masek ale że "W Europie jest... dziwnie mało masek".
Tak, maski T. śmieją się, że musisz czytać taki tekst.
DJ
Czyta się średnio rytmicznie, bo są długie wyrazy. Ogólnie druga zwrotka to nie bieg na 110 m przez płotki ale istota wiersza. Nie musi być łatwa w czytaniu bo dotyczy ważnej rzeczy.
"Zadzierająca się ziemia" akurat jest sztafażem, więc mogłaby być "zmieszana konnica" albo "zakatarzony nos klauna". Druga zwrotka jest istotna.
Pytanie jakie zadał peel jest znacząco różne od pytania "Co się dzieje ze mną, gdy poznaję kulturę?"
Spox, następny wiersz wymyślę prostszy w odbiorze, bez wymogów jakie swego czasu stawiał Zapasiewicz widzom. |
dnia 04.10.2008 10:32
teraz przyznam haiker Ciebie nie rozumiem, nie rozumiem wiersza. |
dnia 04.10.2008 10:46
janie_fryderyku
na to jest jedna rada - dużo, dużo czytaj (niekoniecznie poezji, ale w ogóle). I poznawaj świat.
PS. a tak dobrze rokowałeś, gdy rzeczowo skomentowałeś któryś mój poprzedni wiersz (a raczej koment do niego) że ów wiersz to fraszka. |
dnia 04.10.2008 10:51
ale o czym ma być twój wiersz? ten powyżej? |
dnia 04.10.2008 10:52
ty wiesz to zapewne najlepiej, ty a nie ja go napisałeś, więc czekam na oświecenie.
Pokój z Tobą haiker!
jan_fryderyk |
dnia 05.10.2008 08:13
janie_fryderyku,
wiersz jest o zmianie, jaką powoduje poznanie odmienności, innej kultury.
W pierwszej zwrotce istotna jest pierwsza linijka wpisana by wytrącić czytającego z utartych szlaków myślenia. Dlatego, bo później będzie jeszcze większe wytrącenie.
Dwa pierwsze wersy drugiej zwrotki to oczywiście stwierdzenie, że nie zna się wszystkich ludzi, wszystkich kultur przez przebywanie w jednym miejscu (nawet jeśli jest to tygiel kulturowy). Ale wtedy można sobie to wyobrażaćl w moim przypadku np. było to wyobrażenie sobie aromatycznego Szanghaju (czy szerzej Chin) wskutek lektury... Koziołka Matołka. Pisał kiedyś o takim wyobrażaniu sobie Dubos, w 'Pochwale różnorodności".
Twarze tybetańczyków wybrałem nieprzypadkowo. Przede wszystkim, że są niezmiernie fotogeniczni (praktycznie wystarczy zrobić kilka zdjęć tybetańczyków i nagroda w konkursie foto gwarantowana - pomijam Steve'a McCurre'go, który kogo by nie sfotografował to wygrywa; choć jego seria tybetańczyków jest wzorcowa). Oni są nie z tej ziemi, to tak na marginesie. Być może z powodu warunków geograficznych Tybetu użyłem w pierwszej zwrotce sztucznych ognii (wynalezionych w Chinach) zadzierających ku górze (świętej górze Tybetu).
Kluczowe pytanie ''To się dzieje ze mną, gdy poznaję kulturę?'' (podkreślam, że zaczyna się od TO - a nie "co"). Oznacza to, że coś się we mnie dokonało, i jest to stwierdzenie nieodwracalności. Wiem, że to się zdarzyło i jedyne co mnie zastanawia to to, czy to jest w wyniku poznania innej kultury czy z powodu innych przyczyn.
Ostatnia strofa jest pewien smutek, że pewnych rzeczy nie można doświadczyć w Europie, mimo, że jest bogata w różnorodność kulturową. jest to jednak różnorodność "ein Topf" (jednogarnkowa).
Na koniec tytuł (czyli maski-zmarszczki). Bo maski (typowe dla kultur Dalekiego Wschodu, Afryki czy Ameryk) są rzadsze w Europie, i piszę to pamiętając choćby o turoniu cz diable. Być może zmarszczki są ważniejsze w tym obrazie, być może o poznaniu (i akceptacji, jako pełnym "zanurzeniu" w kulturze) decyduje nie tylko znajomość wielu kultur ale zmarszczki na twarzy poznającego. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 35
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|