zazieleniły się suche
gesty sprzed przebudzenia
życie od korzeni prze ku górze
drewno odmalowane a wtedy
zasypiające w ostatniej modlitwie
wyciągnięte ręce
ku niebu
tylko w wyobraźni
nagie gałęzie przybrane
bladym błękitem
i szept szeleszczących przyziemnie
szat: ecce homo...
przez obraz przenikają dziś
sprężyście świeże pędy
soczystym zamachem zacierają
szarobrązowe kontury i
kilka słów niedosłyszanych
wyraźnie wspięły się
zbyt wysoko
Dodane przez Marcin_25
dnia 28.09.2008 22:54 ˇ
7 Komentarzy ·
805 Czytań ·
|