dnia 15.09.2008 16:04
Hm. Niczego sobie. |
dnia 15.09.2008 17:24
bardzo mi się podoba, nieco inaczej o jesieni niż w większości jesiennych wierszy, końcówka zastanawiająca... jedno co bym zmieniła to:"wiatr oplata mnie winoroślą" - nie pasuje mi tu jakos to określenie do całości. Pozdrawiam i zyczę wielu inspiracji, nie tylko jesiennych :) |
dnia 15.09.2008 17:56
Chyba jednak zbyt wymyslone, za duzo grzybów w tym barszczu i dlaczego "wbrew i na przekór"? |
dnia 15.09.2008 19:24
Nie przekonał mnie, ale może następny:-)
Pzdr. |
dnia 15.09.2008 19:29
Już od pierwszych słów wiersza można poczuć klimat jesieni... Myślę zę dzięki nawiązaniu do skorpionów można skojarzyć pustynne ciepło jakże potrzebne w jesienne dni. Wiersz miły piękny. Gratuluję |
dnia 15.09.2008 19:33
Zgrabne, a to szczególnie się podoba
o chodnikowe płyty uderza milczenie
niemych huśtawek nie rozkołysze śmiech dziecka
Nie wiem dlaczego, ale ostatni wers przeczytałam tak:
niemego dziecka nie rozkołysze śmiech huśtawek, hm...nie rozumiem.
Pozdrawiam :) |
dnia 15.09.2008 19:34
Ładny wiersz, gęsty ważnym tekstem,przeżyty wewnętrznie - mimo że krótki. I ta puenta też mnie olśniła:smutne są place zabaw bez dzieci - przyszła jesień poszły do szkoły, tęskno, zimno, jesiennie.
A "wbrew" i na "przekór" dlatego chyba, że autor dalej chciałby korzystać z lata, a tutaj niedługo zatrzymanie wegetacji wbrew naszym ciągotom i chęciom. Poezja polega na wymyślaniu oryginalności. Autentycznie tekst mnie wzruszył - gartulacje. |
dnia 15.09.2008 20:33
"MelaNCHOLIJMa poro, duszy oczaROWanie. V bAGROV I ZOLOTO ODIETYJE LESa". TaK SIĘ ONGIŚ O JESIENI PISało. A mimochodem, jeśłi mi wybaczy capslock niech przyjmie gratulacje, bo tu już tonacja własna i wdzięczna. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 16.09.2008 10:57
W zaleznosci z czego czy do kogo to dziecko sie smieje - mysle ze rozkolysal by. Ciekawa konstrukcja i puenta. |
dnia 16.09.2008 16:56
Dobry, bo poetycki! |
dnia 16.09.2008 19:38
wiersz się podoba, w sam raz na początek jesieni... ale w tym, aby odbiór był w pełni satysfakcjonujący, przeszkadzają mi wielokropki, których raczej nie lubię i czytam to sobie tak jkaby ich nie było, a tylko:
Pod stopami liście, jak czerwone skorpiony
o chodnikowe płyty uderza milczenie
wiatr oplata mnie winoroślą
wbrew, na przekór
Nagłe olśnienie:
niemych huśtawek nie rozkołysze śmiech dziecka |
dnia 17.09.2008 17:40
liście, jak czerwone skorpiony
chodnikowe płyty
oplata winoroślą milczenie
wbrew... na przekór...
Nagłe lśnienie:
niemych huśtawek nie rozkołysze dziecka
pozdrawiam;-) |
dnia 19.01.2009 16:41
podobają mi się metafory... |