Podobno kobieta jako pierwsza usłyszała wieść
o Zmartwychwstaniu „ i wszedłszy do grobu, ujrzała
młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego
w szatę białą, i zdumiała się. - - Zdumienie- - Prozaiczność- -
A on mówi do niej: Nie lękaj się; Jezusa szukasz Nazareńskiego,
ukrzyżowanego? Wstał, nie ma go tu; oto miejsce,
gdzie go położono.” Ona się odwraca, bo słyszy szmer wyschniętych liści
pod moimi stopami. Udaję, że nie ukrywam się wcale i
mówię do niej: „kobieto, dlaczego płaczesz? Ona- nie wiedząc czemu-
myśląc, że ja to kto inny, mówi do mnie: „jeśli
ty go wziąłeś, powiedz mi, gdzie go położyłeś,
a ja go wezmę”. Ja mówię: „nie, ja nie robię takich
rzeczy, siądź napij się ze mną jego krwi, nie bój się- -
wino rozcieńczyłem wodą. Ona podchodzi, - teraz widzę- wyłoniona z mroku-
prawie naga, brzemienna jest. „Noli me tangere” -- jeszcze nie teraz.
Pijemy. Za Zmartwychwstanie.
Ona chce się kochać.
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
827 Czytań ·
|