|
dnia 16.08.2008 18:41
Z prawdziwą przyjemnością witam po długiej nieobecności i czytam całkiem udaną miniaturę, a być może jedną z lepszych Twoich, które czytałem do tej pory. A gdzież to się gościło? Czyżby to zbliżający sie koniec wakacji skłonił do odwiedzenia PP? Tak czy owak pozdrawiam serdecznie. |
dnia 16.08.2008 18:46
Tak, czy owak nie przemawia do mnei ten "wysilony poetycznie" obrazeczek. Ot, próbuje tekst błyszczeć, ale błyskotką nie jest i nie będzie. Nie podoba się ta ""wata na patyku".
Pozdrawiam. |
dnia 16.08.2008 19:20
Dino, dziękuję ślicznie za odwiedziny i za miłe słowa, szczególnie dzisiaj, które jest ważne dla mnie kalendarzowo.
Powinnam do tekstu dodać jeszcze link do obrazu pod tym tytułem i może jeszcze inny do kilku słów, czy motywów, ale nie chciałam zawężać, czy podpowiadać odbioru.
Sama fraza łacińska - jak na pewno wiesz - nie jest bardzo optymistyczna, ale to inna para ... skarpetek.
A gościło się ... hmm, długo by o tym.
Wakacje? Tak, trochę wakacyjnie, lub przedwakacyjnie spojrzałam na PP, tym bardziej, że na wakacje wybieram się właśnie w rzeczywistość PP.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
*********
sierpniowo z mojego przybrzegu
emba |
dnia 16.08.2008 19:31
zupełnie nie moja poetyka, ale to nie zmienia faktu, że dla mnie o niczym
pozdrawiam |
dnia 16.08.2008 19:37
magda gałkowska,
nie bardzo rozumiem komentarz, ale nic nie szkodzi
odpozdrawiam |
dnia 16.08.2008 19:47
'w aromacie ciszy'
leży zgwałcona
obok jej dziecko
widzi twarz żołdaka
jak napełnia opróżniony
magazynek
Arcadia padła
a ego na patyku ? |
dnia 16.08.2008 20:39
mironhum,
tak to już jest, że każdy widzi, co chce |
dnia 16.08.2008 21:10
Nawet ciekawe. |
dnia 16.08.2008 21:15
tak to prawda
każdy widzi co chce
czyli ty widzisz co chcesz
ja widzę co chcę
to znaczy,że ty nie widzisz mnie
a ja nie widzę ciebie
to jaki sens ma nasza rozmowa
skoro się nie widzimy
a tylko projektujemy nasze wyobrażenia
o sobie
to znaczy,że wszystko na co patrzysz
jest tobą
i kiedy pali ci się dom
ty mówisz,że to Prometeusz
bo widzisz to co chcesz
i wdychasz aromaty palących się tapet
a głowa twoja pełna łacińskich cytatów
płonie w poetyckim uniesieniu
ktoś powiedział,że poezja jest po to
żeby oderwać się od rzeczywistości
jak można oderwać się od rzeczywistości ? |
dnia 16.08.2008 21:53
Pan A,
dziękuję za wizytę.
pozdrawiam |
dnia 16.08.2008 21:54
mironhum,
oczywiście, że każdy widzi co chce i interpretacja wiele mówi o interpretującym
łaciński cytat jest tu o tyle ważny, że jeśli go znasz a więc rozumiesz znaczenie, okazuje się wtedy, że nie wszystko jest proste i po prostu
dziękuję za projekcję |
dnia 17.08.2008 10:55
Nie bardzo rozumiem "mimikry trawy", co innego gdyby stało "mimikrę w trawie", bo trawa raczej manifestuje sebie niżli można był z niej uczyć mimikry, tak jak z innych roślin i zwierząt, co poniektórych upodabniających się nawet do trawy swoją mimikrą.
Poza tym dość jasno wyrazony wiersz, acz raczej przewidywalny, wśród innych tego typu może mógłby ustanowić jakąś całość. |
dnia 17.08.2008 12:08
Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam
:) |
dnia 17.08.2008 12:22
nie wiem co tu jest do rozumienia?
dla mnie to wiersz o niczym, obrana w słodkie słówka pustka, tego mamy na tony na portalach
pozdrawiam |
dnia 17.08.2008 13:44
chkargas,
Nie bardzo rozumiem "mimikry trawy",
rozumiem, jeżeli podchodzi się do znaczeń słów, jak do utartych i jednoznacznych, to oczywiście mimikra jest tu odwrócona -trawa nie jest zwierzakiem- ale jest "żywa" rośnie, ma wyjątkową zdolność wyrastania w różnych miejscach.
Poza tym dość jasno wyrazony wiersz, acz raczej przewidywalny, wśród innych tego typu może mógłby ustanowić jakąś całość.
przewidywalny? w jakim sensie?
i tu także: tego typu? co to znaczy?
tak pytam, z prostej ciekawości :) |
dnia 17.08.2008 13:47
bona,
cieszy mnie, że z przyjemnością, zawsze to lepiej razem, prawda?
odpozdrawiam :) |
dnia 17.08.2008 13:58
magda gałkowska,
nadal nie rozumiem komentarza, ponieważ w pierwszym jest mowa o zupełnie nie mojej poetyce, więc? jeśli tak jest, to znaczy że obca i nieznana, tak myślę, oczywiście mogę się mylić.
dla mnie to wiersz o niczym , jeśli o niczym, to i tak o czymś, nic jest ogromne, prawdopodobnie większe niż coś
słodkie słówka nie, nie są słodkie, wiele zależy od ich odczytania
cieszy mnie, ten idiomatyczny głos zbiorowy
tego mamy na tony na portalach
odpozdrawiam |
dnia 17.08.2008 14:06
a tu link do tytułu
http://en.wikipedia.org/wiki/Et_in_Arcadia_ego
*********
sierpniowo z mojego przybrzegu
emba |
dnia 17.08.2008 19:00
Wiesz... Malkontenctwo moje nie pozwoliło mi ominąć Twojego wiersza.
Z powodu fałszywie brzmiącej frazy łacińskiej. Zacząłem grzebać - i wygrzebałem:) Bo przecież cytat tak się mado Twojego wiersza, jak pięść do nosa, prawda? Przecież jesteś na tej łące szczęśliwa, więc winno być "et in Arcadiae hortis sum", albo może kiedyś byłaś szczęśliwsza? A teraz tylko uspokojenie, wyciszenie.. I wspomnienia. Wówczas "olim in Arcadia fui" byłoby na miejscu.
Ale pogrzebawszy wiem, że ten jeden cytat już wielu wprawił w zakłopotanie i dużo poplątanych ścieżek mogłoby go mieć za drogowskaz.
Się nudzę, więc tymi tropami się poszwendam.
Ale, ale! Co z tym (tą) sileniuszem/sileniuszą?
Czyżby o "Summoning" jednak chodziło, a chochlik portalowy jedno, zbędne "z" dokleił?
Pozdrowienia. I za wiersz ciepły
i za nijak z wierszem związaną kursywę, która całkiem spore i kolorowe światy pokazuje. |
dnia 17.08.2008 20:35
ładny, "czytelny" obraz, ale jak na wiersz to dla mnie za mało
pozdrawiam :) |
dnia 17.08.2008 20:35
Nie jest to dla mnie pusty tekst, wypełniony jakąś niestrawną watą. Najbardziej podoba mi się "Szekspir biegający boso od nimfy do nimfy". Rzeczywiście mimikra trawy logicznie zgrzyta i powinna zostać zastąpiona frazą uczę się mimikry w trawie.
Pozdrawiam :) |
dnia 17.08.2008 22:03
Wiesz... Malkontenctwo moje nie pozwoliło mi ominąć Twojego wiersza... Ale pogrzebawszy wiem, że ten jeden cytat już wielu wprawił w zakłopotanie i dużo poplątanych ścieżek mogłoby go mieć za drogowskaz.
Widać też, że malkontenctwo jest jedną z dróg do szukania znaczeń. :) I miło, że sobie pogawędzimy przez chwilkę.
Cytat, fraza, istotnie jest fałszywa trochę, ironiczna i przez manowce poprowadzi i nie da spokoju. Mnie nie dała.
Cytat, jest klamrą, a przynajmniej miał nią być.
Ale, ale! Co z tym (tą) sileniuszem/sileniuszą?
Czyżby o "Summoning" jednak chodziło, a chochlik portalowy jedno, zbędne "z" dokleił?
Sileniusz? nie, nie chochlik http://www.pantheon.org/articles/s/sileni.html
i tu http://en.wikipedia.org/wiki/Silenus
Fakt, że spolszczyłam, bo tak się i drzewiej robiło. Powinno być jednak Silenusz i to nie zet a dodatkowe i się wkradło.
Dziękuję, że ciepło znalazłeś.
Pozdrawiam również
emba |
dnia 17.08.2008 22:06
oj, przepraszam, zapomniałam zaadresować powyższy rekomentarz, który jest skierowany do olszyc-a |
dnia 17.08.2008 22:19
nitjer,
dziękuję za lekturę i znalezienie czegoś dla siebie.
Co do nieszczęsnej mimikry, to jak wspomniałam, podstawowe znaczenie mimikry według Wikipedii np:
Mimikra - przystosowanie ochronne występujące u zwierząt (zwłaszcza owadów), polegające na tym, że zwierzęta bezbronne upodabniają się do zwierząt zdolnych do obrony przybierając ich kształt lub barwy. Mogą też przybierać kształty i barwy otoczenia tak, żeby być trudnym do wykrycia przez naturalnych wrogów.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mimikra
ale... U roślin mimikra to zjawisko upodabniania się roślin do otoczenia, a także upodabniania się kwiatów do samic owadów zapylających
itd., itp.
Odpozdrawiam serdecznie |
dnia 17.08.2008 22:23
nieza,
ładny, "czytelny" obraz, ale jak na wiersz to dla mnie za mało
dziękuję, może następnym razem będzie więcej tego mało :)
odpozdrawiam |
dnia 18.08.2008 08:00
Jakkolwiek, by nie zmetaforyzować "mimikrę" nie można ją zastosować w stosunku do wszelakiego rodzaju traw (łącznie ze zbożami i trzcinami) które na każdym kroku manifestują siebie i nie starają się upodabniać do otoczenie. Trawy to silne ekspansywne rośliny. Kiedy ktoś "uczy się mimikry" od trawy...no cóż, raczej będzie wystawiany na ciosy ;)
Co do "przewidywalności" sprawa jest prosta wystarczy sięgnąć do jakiegokolwiek wiersza począwszy od starożytności w którym mowa o Arkadii jako symbolu.
Co do reszty, chodziło mi o to, że jeśli ktoś tworzy np. tomik impresyjny z metafizycznym niepokojem w środku, może spokojnie zamieścić powyższy pośród innych i być może w całości teksty będą bardziej wartościowe niż pojedyncze ich egzemplarze, chociaż gwarancji nie ma. |
dnia 18.08.2008 14:49
chkargas,
dziękuję za powrót.
Naprawdę zastanawia mnie, dlaczego mimikry nie można zastosować do trawy? Zastanawiająca jest kategoryczność stwierdzenia, cytuję:
Jakkolwiek, by nie zmetaforyzować "mimikrę" nie można ją zastosować w stosunku do wszelakiego rodzaju traw (łącznie ze zbożami i trzcinami) które na każdym kroku manifestują siebie i nie starają się upodabniać do otoczenie.
ale oczywiście rozumiem i szanuję podejście naukowe i logiczne.
W tekście to ja się uczę -trawy, jej mimikry, jej dopasowywania się choćby do kształtu.
(ponieważ trawa porasta prawie wszystko -przy odpowiednio spełnionych warunkach naturalnych- co napotka po drodze.)
Drugiej uwagi również nie rozumiem,
może -wiersz- spokojnie zamieścić powyższy pośród innych
dlaczego konieczny jest tomik a nie jeden wiersz? jaka jest wyższość kilku wierszy nad jednym? że się więcej powie? że się dodatkowo pokaże to i owo?
Wracając do symbolu Arkadii, to w komentarzu umieściłam linki do tytułu/cytatu, który był w pewnym stopniu inspiracją dla wiersza, i w którym Arkadia absolutnie nie jest jednoznaczna a na pewno nie mieści się w kontekście li tylko utopijnej krainy.
(ciosów się nie obawiam i gwarancji nie szukam :) ) |
dnia 18.08.2008 15:19
Ech, nie chodzi o "naukowe" podejście, lecz o dojście do istoty. Mimikra to "maskowanie się", to przybranie pozoru czegoś innego, bądź w celach obronnych, bądź oszukania ofiary, ewentualnie przywabienia w celach zapylania. Natomiast trawa, jak sama stwierdzasz porasta wszystko dokoła, wręcz rozsadza asfalt, lub nawet skałę by rosnąć, jest silna, nie potrzebuje mimikry i tym bardziej nikogo nie chce i nie może, nic sama o niej nie wiedząc (też umiem metaforyzować, a nawet antropomorfizować ;)) uczyć. Używając symbol wbrew jego znaczeniu należy liczyć się z tym, że się nie zostanie należycie zrozumianym. Kończę jednak na tym, skoro autorka koniecznie chce, żeby jej peel uczył się mimikry od trawy, nic mi do tego.
Przykro mi, ale w samym tekstu jakoś nie potrafię dopatrzyć się przewrotności w użyciu Arkadii, jako symbolu, a cytat cytatem, tylko żeby zagrał w określony sposób musi podpierać się samym tekstem, a nie jakimkolwiek "pierwowzorem" z linku.
Sprawa "tomiku" też jest prosta, ja, a nie kto inny(;)) jako czytelnik, w określonym wierszu, nie odnajduję to, co chciałbym znaleźć, by uznać go, jako wartościowy samego w sobie. Jednakże czasami (w sensie nie zawsze ;)) bywa i tak, że jakieś teksty, które zdają nam się "niepełnowartościowe" odnajdują swoje miejsce w większej całości. Tyle.
Najprawdopodobniej z mojej strony EOT. |
dnia 18.08.2008 15:33
Witaj!Ja też przeczytałam z przyjemnością, jest w nim coś co zatrzymuje i coś co odrobinę drażni, ale i rozmarza, to może ta Arkadia w dwóch odsłonach od słodyczy do grozy.Lato w trawie, sielsko i myśli czasem w niestosownych do tej sielskości chłodnych, ciemnych barwach. Tak to jest z tymi urodzinowymi retrospekcjami, bo niby fajnie ale nie zawsze tak kolorowo.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, weny i wielu pięknych chwil do zapisania,
Pozdrawiam serdecznie Eliza:)) |
dnia 18.08.2008 15:35
Przepraszam, że się spóźniłam o dwa dni, ale nie było mnie przy necie:)))) |
dnia 18.08.2008 16:07
chkargas,
jeszcze raz dzięki za odpowiedź.
Tak, to racja, że odczytywanie danego tekstu może i powinno być różne. Nic w tym złego.
Bronię -czy bardziej tłumaczę- użycia mimikry, ponieważ jest to ważny motyw tekstu. Przeważnie tego nie robię i chyba wrócę do tego przeważnie.
Obraz i tytułowy cytat był, podkreślam w pewnym stopniu inspiracją.
Również EOM :) |
dnia 18.08.2008 16:14
el-rosa,
dziękuję za odwiedziny i komentarz.
w każdej prawie chwili i przeżyciu jest podwójność, czy dwoistość, prawda?
*********
sierpniowo z mojego przybrzegu
emba
PS Dziękuję bardzo za życzenia urodzinowe :) |
dnia 18.08.2008 19:11
Uruchomił moją wyobraźnię. Pozdrawiam. |
dnia 18.08.2008 19:12
*wiersz, oczywiście. |
dnia 19.08.2008 04:32
LANICA,
dziękuję za wizytę.
Odpozdrawiam |
dnia 20.08.2008 10:26
ładne. mi się spodobało, fajny obraz stworzyło w głowie. pozdrawiam! |
dnia 22.08.2008 20:24
Wow -:)
- pięknie wracasz, pięknie - i muszę powiedzieć, że zaczynam dumanie od
http://www.goroadachi.com/etemenanki/eg5-arcadia-Guercino.jpg
ale nie pomijam też
http://www.templaricavalieri.it/images/rennes_le_chateau_i_pastori_di_arcadia_et_in_arcadia_ego_di_nicolas_poussin_museo_louvre_parigi.gif
- zresztą ja ostatnio topię oczy w galeriach, to też najbliższe skojarzenia tam mają swoje źródła.
A tak dla samej ciekwaości zapytam - czy znasz może i takie miejsce
http://www.odyssei.com/images/gminy/trips/8/8/0/1193950088_kif_1269.jpg
to fotka z parku romantycznego Arkadia jaki znajduje się około 90 km od Warszawy.
Pozdrawiam -:)
El. |
dnia 24.08.2008 20:21
Singer, dziękuję
i odpozdrawiam ciepło |
dnia 24.08.2008 20:25
ElminCrudo,
cieszę się, że zajrzałaś w przerwie w lekturze i w topieniu się w galeriach. :)
Zdjęcie z niedalekowarszawskiego parku Arkadii bardzo ciekawe i takie właśnie dwoiste.
*********
sierpniowo z mojego przybrzegu
emba |
dnia 25.08.2008 16:49
U Ciebie też magicznie ;)
tak mi przypomina Debuss'ego
http://pl.youtube.com/watch?v=uFRUK2SVeQc&feature=related
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 26.08.2008 02:26
Otulona,
dziękuję, że zajrzałaś do Arkadii.
*********
sierpniowo (jeszcze) z mojego przybrzegu
emba |
|
|