zwykły dzień - bóg bez nazwy
pyta czy jutro będę za nim tęsknił
gdy nowy przyjdzie i zmusi klęknąć
i zbawiać
wieczorem zobaczę kolejnego
pod parasolką w egzotycznym drinku z kurary
schowany będzie wyglądał jak postać gejszy
w niebezpiecznym teatrze kabuki
zatańczy zaśpiewa - łza się poleje
następny przyjdzie we śnie
ten co uczepił się krzyża
a nie chce puścić i poddać modzie
w imię buntu - nie zdjęty
z wystawy na świat w spojrzeniach przechodzi
rano na drugiej półkuli mózgu
słońce nigdy nie wstaje
tam mieszka bóg bliźniak
mów! - ów który każe
budować z siebie szmer
ty co potrafisz szlifować oczy na diament
ty co uwierzyć znaczy stać się
mów czyjego boga ręce wkładam w kieszenie
nosząc w nich własne strzępy
czyjego boga ręką biorę odpowiedzialność
za tworzenie kolejnego mnie
Dodane przez ukwiał
dnia 27.07.2008 06:54 ˇ
11 Komentarzy ·
841 Czytań ·
|