wszystko czym było ciało
wszystko czym stanie się duch
nieruchomiejesz wobec prostych praw
bólu wędrującego od palca lewej nogi w górę
kromek chleba smarowanych pod włos
żeber które salutują w oddechu
kiedy starasz się dmuchać na zimne
z korytarza dochodzą kroki
rodziny żegnają rozbitków
zbierając kule z podłogi
wczesna godzina podwieczorków
przyciąga troskliwe kobiety
których ciepłe dłonie
składają plasterki szynki jak prześcieradła
stoję tuż obok rozebrana z pozorów
i zimno zaczyna ciągnąć od szczeliny w drzwiach
Dodane przez karolla
dnia 17.07.2008 16:32 ˇ
9 Komentarzy ·
793 Czytań ·
|