Wydobądź ze mnie pokłady dobroci
jak górnik przekop moją duszę
wywlecz na światło to, co się złoci
bo w ciasnej powłoce się uduszę.
Poszperaj w podłożu radosnej zabawy
wyciągnij na wierzch uśmiechu sedno.
Mam ci w tym pomóc? Nie ma sprawy.
Nie jest mi wszystko jedno.
Poszukaj w trzewiach zalążków głosu
palcami wysupłaj na powierzchnię ciała.
Takie działanie to wielki dar losu
lecz ja za ciszę wiele bym dała.
Natknij się w sercu na ślad człowieczeństwa
to coś, co tkwi wewnątrz, w ukryciu.
Nie będzie żadną oznaką męczeństwa
gdy się podzielę. Mam troszkę na zbyciu.
Dodane przez blondynka8
dnia 15.07.2008 12:49 ˇ
9 Komentarzy ·
904 Czytań ·
|