|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: porozmawiamy? |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 13.07.2008 08:20
Najbardziej podoba mi się pierwsza strofa. Ogólnie tekst jest spoko. |
dnia 13.07.2008 08:31
Nareszcie! Czytelny bardzo i dobrze napisany. Usunęłabym tylko "jej" z frazy "nie daje czapli zjeść jej ryby" oraz drugie "je" z "osuszać je wkładać je sobie w usta". Pozdrawiam cieplutko. |
dnia 13.07.2008 09:50
Myślę,że udało Ci sięująć to co chciałeś, mnie się podoba. pozdrawiam;] |
dnia 13.07.2008 16:49
"Nareszcie!" i dalej również jak doktorowa, bez "jej" i "je"
a pozdrawiam serdecznie:))) |
dnia 13.07.2008 18:12
Jeśli się nie mylę to grilowaną powinno być przez dwa ll. |
dnia 14.07.2008 20:02
no to słuchaj Pan, Panie S:
ten sms to mi znany...ino nie wiem skąd :) ale bez rozdrabniania się...
owszem rozmawiają
z tej odległości
widzę nawet przesuwanie się akcentów
gdy on biegnie za dzieckiem
ona sięga po kolejne piwo
reszta z wlepionym wzrokiem
w dym unoszący się nad
grillowaną rybą
na koniec pierwszego wersu fajnie by było dać apostrof. uzyskało by się płynniejsze wejście do odległości która jest "tutaj" i w tej strofie nic więcej do "czepnięcia". nawet jak bym chciała, to się nie da Panie S
kolejną se wezmę:P
a tak ci też rozmawiają stojąc
na barce która warcząc
topi rzęsę płoszy łyski
i nie daje czapli zjeść jej ryby
pierwsze ale: po "a tak" dałabym myślnik. w sposób jaki podałeś zlewa się, ucieka nacisk na to co chcesz pokazać. uwypuklić. nadać tonacji.
drugie ale: "jej" ryby. jej zbyteczne. wiadomo, że ryba jest czapli, czapla głodna a barka przeszkodą.
z tym że...i tu się zaczyna...
tu można się bawić tekstem, szukać skojarzeń, schowków, zawiłości w niby prosto podanym tekście... bo...
wchodząc w ten wers z drugiej strony, "jej" się broni. jest jak...hm...tupnięcie, kłapnięcie dziobem z zaznaczeniem rangi rytuału zjedzenie zdobyczy. zaspokojenia głodu. na zasadzie - czapla głodna, czapla łowi, czapla w końcu zdobywa. ta ryba jest moja! słyszysz? moja!. hmm... głód, barka, ryba - łączy się i nie wiem czy przypadkiem z symbolami biblijnymi. i pewnie się czepiam, ale
Wygląda mi to na sprytną żonglerkę "symbolami" jednocześnie istotę wywalenia na wprost stylem łopatologii stanu kolektywnego zagrożenia.
Czapla - czapla siwa - ptak osiadający głównie na wyspach. wyspa i wyspy - przypadek, czy też ptak dobrany z pełnym rozmysłem? - no więc - czapla siwa? jaka czapla?
obserwacja rozmów w osamotnieniu - czapla czarnobrzucha?
kombinując dalej - łyska - wędrownik - i znów - wyspy a nie wyspa. cecha wędrownego "bycia". dalej - łyska jest ciekawym ptakiem, gdyż jako jedyny ptak buduje gniazda zapasowe, z przeznaczeniem na różne swoje potrzeby. ma więc swoje jakieś tam trzy miejsca w których czuje się bezpiecznie. a każde z nich spełnia określoną rolę. zupełnie jak człowiek. miejsce - gdzie pracujemy, miejsce gdzie nocujemy, miejsce w którym chcemy się schować aby odpocząć, zatrzymać się, pomyśleć itd, itp...gniazdo.
dlaczego nie ma łabądka?
ptak, który najszybciej rzuca się w oczy, dlaczego peel mówi o ptakach, które ciągną za sobą niezłą symbolikę?
bawiąc się słowami i układając tekst symbolicznie zaczynam się zastanawiać...
"topi rzęsę" - jaką rzęsę? tą co na wodzie - ( czy aby na pewno?) a może tą która patrzy, wypatruje, szuka...
filozofia jak berlin:)
i można dumać nad prostotą przekazu do rana
bo - przesuwając się z tego wersu w puentę - to się qrcze broni. no broni się jak mać go. współgra , wszystko na miejscu i w swojej kolejności. mam wrażenie że każdy wers ma kropkę w puencie. powiązane tak że cholera jasna nooo...
więc jeśli jest tak jak myślę, to może warto by owo "jej" dać kursywą?
Panie S, chyba po raz pierwszy w życiu, czytając Twój tekst nie jestem tak do końca przekonana czy dobrze myślę, czy byłoby dobrym posunięciem usunąć drugie "jej"
to już ewidentnie rola autorskiego zamysłu.
zostaje mi jedynie prosić o autorską wypowiedź na ten temat, gdziekolwiek:) ciekawam strasznie.
jutro nad ranem wisząc w kuchni
nad kawą będę udawał że czekam
na pierwszą rozmowę jęk
nad nie przespanym snem na
"cześć" i "też mi się nie chce"
ale musimy wyławiać te słowa
osuszać je wkładać je sobie w usta
chociaż i tak dzień za dniem
pomimo że syci to
ciągle na głodzie
- "jutro nad ranem wisząc w kuchni
nad kawą będę udawał że czekam"
tu dwa razy "nad" - i za chwilkę trzecie. można tego uniknąć. ja bym powalczyła, aczkolwiek bez poświęcenia krwi:)
mimo, że czasem takie powtórki dają fajny nacisk na...tu o jedno za dużo. Kawa i "cześć" daje znać , że chodzi o przebudzenie, więc "nad ranem" zbędnym dopowiedzeniem.
widzę sobie tak:
jutro wisząc w kuchni nad kawą
będę udawał że czekam
i dalej:
"ale musimy..." od tego kawałku po sam koniec bym dała jako osobną strofę.
Tym samym "...też mi się nie chce"
nabrałoby charyzmy "wydarzenia osoby - peela" ukształtowania się tej relacji a zarazem wartości czy też przekonania , jakiejś akceptacji opisanego poranka.
ogólnie patrząc. klimatycznie inaczej niż zwykle. tu - zaskoczonam:)
mało "czegoś niedopracowanego"
dałeś obraz. zatrzymujesz. na długo zatrzymujesz. no chce się analizować, chce się...szukać dlaczego tak a nie inaczej.
Puenta baaardzo. wyszło Panu, panie S. wyszło...kurka.
cmoki
r. |
dnia 14.07.2008 20:03
hm.
przepraszam:) |
dnia 15.07.2008 23:26
niepewny gniota, więc się nie odzywałem.
typowy- dzięki.
zdrapka - nie jestem pewiem, ale dzięki.
anka i bona - owszem, w tych miejscach nieładnie, poprawię, może, bo nie niekoniecznie lubię takie pisanie. jeszcze nie wiem. nic ostatnio nie wiem. dzięki dziewczyny...;)
promyczek - zdaje się, że tak. dzięki :)
rena - a tu chyba za mało miejsca na odpowiedź...
nie tutaj, sama wiesz...
nie chce mi się już...;)
pa |
dnia 14.08.2008 19:32
a nie wiem... |
dnia 18.10.2008 22:09
nie jest gniot. jęk za łatwo dookreśla i przegaduje myśl. czekanie na jęk nawet dobrze nie brzmi. to zbyt łatwe i balonowe słowo. podrażniło najbardziej. w ostatniej bardzo ciekawie łączy całość niezły fragment:"wyławiać te słowa/ osuszać je wkładać je sobie w usta". co do nadmiaru je. to można się nad tym zastanowić. dla purystów napewno ich za dużo. obraz barki z czaplą też super. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 19.10.2008 23:24
"dwa może trzy
razy
byłem pewny"
a reszta to
chuj.
sziwa to
wie. |
dnia 11.11.2008 20:13
Wiesz znalazłeś naprawde głęboki temat na wiersz. Żałosne... |
dnia 18.11.2008 21:04
naprawdę głęboki?
żałosne co?
niepodobał się?
podobał się?
:/ |
dnia 14.04.2009 16:24
mnie tam się podobało. Szczególnie ostatnia zwrotka chwyta za to za co powinna... |
dnia 23.03.2010 18:03
A co tam w północnym Londynie?
:)
Na jakiś mecz byśmy poszli? Razem?
:) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 37
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|