W mojej kołysance nie ma magicznej szkatułki
ani baletnicy z krwawiącymi stopami
nie ma kota z radzieckiej bajki
jedynie garść niedobudzonej nocy
i duża ciemna szafa pełna koszmarów
li li laj li li laj
Czekam
może dobiegną na skraj pokoju
z somnambulicznym krzykiem
przestanę wierzyć w ich głos
może spadną im na głowę dachówki
a krew będzie tylko kolejną nocną barwą
li li laj li li laj
wieszam co wieczór indiańską zabawkę
przekręcam klucz
skrzypię powiekami byle nie słyszeć
ich oddechu
li li laj
urywają
słowa
od
ciała
li
li
laj
Dodane przez Eye
dnia 29.06.2008 06:46 ˇ
8 Komentarzy ·
787 Czytań ·
|