Postów: 1736 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 27.07.2016 19:00
Małgorzato, ten tomik to była bardzo ciekawa inicjatywa, tylko gratulować. W moim mieście kilka lat temu zamieszczono wybrane wiersze na przystankach MZK, ale czytelnicy mogli się nimi nacieszyć b. krótko, bo ktoś podrzucił temat ochrony danych osobowych i szybko zdjęto plansze z wierszami. Co prawda odbyło się to bez przyzwolenia poetów, niektórzy byli zaskoczeni, gdy odkryli swoje teksty na przypadkowym przystanku. Pozdrawiam.
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 27.07.2016 17:18
małgorzata sochoń napisał/a:
Dziękuję za dopisanie moich wierszy. To bardzo miły gest. Tak się złożyło, że nie mam tej antologii i nawet nie wiem, jak wygląda. Dawne czasy!
Białystok Poetycki 2011 to miała być książka złożona z wierszy podlaskich autorów, którzy swoje teksty przechowywali w szufladach i tych już publikujących. W zamyśle organizatorów -"poetycka wizytówka miasta" miała być rozdawana za darmo, np. w kawiarniach.
Mnie ten pomysł bardzo się spodobał i wysłałam trzy wiersze - dwa z mojej drugiej, wydanej w 2008 r. książki, i jeden jeszcze wtedy niepublikowany.
Niestety, jak to później informował Poranny: "wydanie tomiku nie obyło się bez zgrzytów. Bo udziału w projekcie odmówili literaci, którzy już gdzieś swoje wiersze ogłaszali. Nie chcieli być drukowani w towarzystwie debiutantów". Nie wiedziałam o takiej dziwnej reakcji ludzi piszących. Poza tym, do głowy by mi nie przyszło, że dla moich tekstów towarzystwo dobrych wierszy, ale tylko "wyjętych z szuflady" jest gorsze niż towarzystwo wierszy znanych i nagradzanych.
I w ten sposób stałam się chyba jedyną "nie debiutantką" w tej książce. A może nie jedyną? Nawet nie wiem.
Gdyby nie dedykacja Kasi Wysockiej, która mi napisała, że jest w tej książce Jej serce, to chętnie bym ją Pani podarowała :) Z tego, co mogłam uczynić, przepisałam jedynie liryki :)
Kasia Wysocka również nie jest debiutantką. Kiedyś udzielała się na literackich portalach, później stamtąd znikła. Mam do Niej adres oraz telefon, jednak się nie zgłaszam, gdyż ostatnio kontaktowałyśmy się ponad rok temu. Esemesem zresztą :)
Bardzo serdecznie :)
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Dziękuję za dopisanie moich wierszy. To bardzo miły gest. Tak się złożyło, że nie mam tej antologii i nawet nie wiem, jak wygląda. Dawne czasy!
Białystok Poetycki 2011 to miała być książka złożona z wierszy podlaskich autorów, którzy swoje teksty przechowywali w szufladach i tych już publikujących. W zamyśle organizatorów -"poetycka wizytówka miasta" miała być rozdawana za darmo, np. w kawiarniach.
Mnie ten pomysł bardzo się spodobał i wysłałam trzy wiersze - dwa z mojej drugiej, wydanej w 2008 r. książki, i jeden jeszcze wtedy niepublikowany.
Niestety, jak to później informował Poranny: "wydanie tomiku nie obyło się bez zgrzytów. Bo udziału w projekcie odmówili literaci, którzy już gdzieś swoje wiersze ogłaszali. Nie chcieli być drukowani w towarzystwie debiutantów". Nie wiedziałam o takiej dziwnej reakcji ludzi piszących. Poza tym, do głowy by mi nie przyszło, że dla moich tekstów towarzystwo dobrych wierszy, ale tylko "wyjętych z szuflady" jest gorsze niż towarzystwo wierszy znanych i nagradzanych.
I w ten sposób stałam się chyba jedyną "nie debiutantką" w tej książce. A może nie jedyną? Nawet nie wiem.
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 25.07.2016 11:53
Dopiszę jeszcze obecną na Portalu od kwietnia br. Małgorzatę Sochoń:
podróż paznokcia
tamtego dnia przyjechałam z japońskimi cążkami
twoje paznokcie u nóg obcinały się łatwiej
niż kiedykolwiek
wydawało się nawet że z radością
pukają w ceratę na stole
zawadiacko strącają łuski farby ze ścian
a ten najbardziej zbolały
odbył iście cesarską podróż
na poduszce moich włosów
przewędrował wzdłuż wąską Lipową
pełną śladów po ściętych lipach
naczytał się szyldów
dwadzieścia minut podskakiwał w tyle autobusu
z lękiem przekroczył tory na przedmieściu
i pewnie zadrżał wraz ze mną
gdy we mgle zaryczała nagle
niewidzialna krowa
nic dziwnego że wieczorem zmęczony
spadł na podłogę w łazience
żałuję że nie zdążyłam opowiedzieć ci tego
i wielu innych historii
żółte trawy
wszystko mi ciebie przypomina
nawet żółte trawy splatają się w inicjały
i układają spokojnie na czubku mojego buta
lecz nie ma to żadnej wagi
że zielsko niosę ostrożnie
zapatrzona w dół
chciałabym żebyś czuł
chciałabym żebyś czuł jak parzą pokrzywy
martwił się ranką na nodze
i żeby płynęła krew
żebyś domagał się większej ilości sera w lodówce
i odgarniał cebulę z pomidorów
żeby budził mnie nocą brzęk kluczy rzucanych na biurko
trzask rozkładanej wersalki
żebyś przedstawił mi swoją dwudziestą ósmą dziewczynę
i stojąc przed lustrem pytał
czy koszulę na wierzch czy do środka
a ja żebym mówiła - tak lepiej
i żebym mówiła - leć
mówiła - leć bo się spóźnisz
tył na przód
dopiero teraz widzę ilu z nas
chodzi w czerni zapiętej
na przedostatni guzik
a każdy pcha przed sobą
kulę z pamięcią
do której nic nowego nie włoży
nie podajemy sobie rąk
nie krzyżujemy spojrzeń
i ta spódnica
bez uwagi bez lustra
naciągnięta tył na przód
a tam
s.89-91
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana)
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 15.03.2013 20:54
Rec. z: BIAŁYSTOK POETYCKI 2011, Antologia, czyli zbiór poezji stworzony przez białostockich poetów nieprofesjonalnych, którzy nadesłali swoje wiersze na konkurs zorganizowany przez Fundację M.I.A.S.T.O. Białystok.
Pozornie wydawać by się mogło, że zamieszczone w tomiku liryki to ot, takie zwykłe amatorskie wierszyki, z którymi się zazwyczaj spotyka przy tego rodzaju zorganizowanych imprezach. A tu tymczasem w 85% mamy do czynienia z poezją najczystszej próby: skrzącymi klejnotkami, perełkami, opiłkami oraz odpryskami najszlachetniejszych kruszców.
Jak bowiem pisze Konrad Sikora (Autor Wstępu) pomimo iż wszelkiego rodzaju konkursy mają to do siebie, że zawsze ktoś jest zwycięzcą i ktoś (teoretycznie) musi być przegrany, niemniej akurat w przypadku projektu Białystok Poetycki wcale nie można mówić o przegranych. Nie można dlatego, gdyż spośród około 500 nadesłanych tekstów, Panowie: Konrad Sikora, Wiesław Szymański i Janusz Taranienko bezbłędnie wybrali te najpiękniejsze.
Wiesław Szymański z kolei podkreśla, że zademonstrowana książka nie jest antologią reprezentatywną dla literackiego środowiska Białegostoku; niniejsza publikacja jest wyłącznie książką drukującą teksty debiutantów. Zaś jakie są to wiersze, to tu pozwolę sobie zacytować kilka z nich:
GRAŻYNA CYLWIK: Poezja starych miast
kamienna ulica
horyzont zamyka
oddycha
gwarem
słów
splotem kroków
mury
mówią
historię czasu
chłonę
zapach kwiatów
pachnie
kawą
tęsknotą
marzenie
jak pianka
pryska
w czarnej
otchłani
MAREK DOBROWOLSKI: ***
nasze pocałunki
delikatne jak bursztyny
gdyby je zebrać
wyłożyłbym nimi
kolejną komnatę
już stoi mi przed oczami
ociekająca blaskiem
spojrzeń ze złota
cóż mam zrobić
by i ta
nie zniknęła
na zawsze
DOROTA ŁABANOWSKA: ***
ustałeś
i szumisz
jak szczyty
sosen
jesienią
usypiane
ja dalej nie
wiem kim
byłam
dla ciebie
kim
jestem teraz
w śmierć poszło co śmiertelne
jest tak jak
serce
zapisało
twój głos
twoje oczy
i nocy słodycz
dobrze pamiętam
FILIP MAKOWIECKI: potopia
mama noego dzwoniła
że mam zabrać swoje rzeczy
JOANNA PISARSKA: ***
błogosławię tę pustą przestrzeń
chwile ciszy bez wiatru słów
kiedy strzępy myśli
unoszą się lekko drobinami kurzu
wolna od zgiełku i od siebie samej
wyżej już tylko kopuła nieba
nawet sny pierzchają
przed sakramentem czystej obecności
ANTONI JAN SŁAWICKI: Imienia nie pamiętam
było już po zachodzie słońca
rozmowa nie kleiła się raczej
mówiła coś o szkole
jak zwykle pod koniec wakacji
niewinność płynęła jej głosem
nieśmiałość związała mi ręce
tamto niespełnienie
cenniejsze
od stu spełnień późniejszych
KATARZYNA WYSOCKA: Krzyż
ramiona otwarte zawsze czekające
schronienie przed pustką
matka lub ojciec - gdy płaczesz - dla ciebie
szafarz wsłuchujący się w twoje zawodzenie
sejf zapchany po brzegi tajemnicą
zapach lat, doświadczeń
twarz bez oczu - niejedno widziała
rdza, metal, drewno
balast - co ciągniesz od świtu do zmierzchu
garb - co raz ciąży a raz jest zbawieniem
krzyż
żywy dowód niewidzialnego
Edytowane przez abirecka dnia 25.07.2016 11:30
Skocz do Forum:
Pajacyk
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.