Krzysztof R Marciniak napisał/a:

Mario. Zabrzmiałem naiwnie, ale uważam, że od czegoś należy zacząć. Gdybanie nikomu nie pomaga. Szczerze mówiąc nie rozumiem tego rozwlekłego tematu. Niby "chcę", ale wciąż jest jakieś "ale".

Maria napisał/a:
Krzysztofie R.Marciniak - tego tematu nie zaczyna się od przelewania pieniążków. Widzę, że tu jest teraz niewiele zainteresowanych tym tematem. Rok wstecz była dyskusja między paru osobami, ja wtedy tu nie zaglądałam, a teraz jak zobaczyłam ten wątek, sądziłam, że jeśli ludzie chcą, to się włączę i mogę pomóc, nawet poprowadzić. Ale jak nie chcą = bo nikt nie zgłasza chęci - nie ma ustalonej tematyki - znaczy nikt nie jest tym zainteresowany. O pieniążkach mowa byłaby dopiero jak by się grupka chętnych zebrała i byłoby ustalone co chcemy produkować = ilu stronicowa z tej ilości wierszy byłaby książka. Wówczas po konsultacji z wydawcą byłoby wiadome ile za sztukę i wtedy dopiero zbierałoby się pieniądz na konto. Nie potrzeba specjalnego konta zakładać, bo w dzisiejszych czasach prawie każdy ma konto.
Jeśli chętni się odezwą - z mojej strony sprawa jest aktualna.

Zapraszam

Maria twierdzi, że pieniądze nie są ważne ,

Ambitne dzieło ma szansę wydać tylko i wyłącznie właściciel PP na swój koszt.

Poezja drukowanaprzynosi straty nawet takim tuzom jak PP

abirecka napisał/a:

...

2. Almanach nie musi być dla szerszej publiczności, wystarczy, iż zainteresują się nim jego użytkownicy. Jak w "Ogrodzie Ciszy". Tam: 28 chętnych - przede wszystkim uiszczeniem opłaty edytorskiego przedsięwzięcia - autorów; nakład około 250 egzemplarzy, bo poezja to "nisza"; każdy [z publikujących się w "Ogrodzie"] miał prawo zamieścić po 7 własnych wierszy.

...

5. Koszty w "Ogrodzie Ciszy" a 13,50 za egzemplarz. Oczywiście całe Redaktorstwo z Panem Janem Stanisławem Kiczorem na planie pierwszym, zupełnie bezinteresownie włożyło w owo przedsięwzięcie wszelką swoją inwencję.