Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 01.05.2025 07:34
Wstyd się przyznać, ale dopiero podczas lektury świetnej książki Cynthii L. Haven Miłosz w Kalifornii odkryłam ten wiersz Czesława Miłosza:
Do Pani Profesor w obronie honoru kota i nie tylko
(Z okazji artykułu "Przeciw okrucieństwu" Marii Podrazy-Kwiatkowskiej)
Mój miły pomocnik, nieduży tygrysek,
Śpi słodko na biurku obok komputera
I nic nie wie, że Pani jego ród obraża.
Justyna Kopania
Koty bawią się myszą czy półżywym kretem,
Myli się jednak Pani, to nie z okrucieństwa.
Po prostu widzą rzecz, która się rusza.
Bo jednak zważmy, że tylko świadomość
Umie na chwilę przenieść się w to Inne,
Współ-odczuć mękę i panikę myszy.
I tak jak kot, jest cała przyroda,
Obojętna niestety na zło i na dobro,
Obawiam się, że kryje się tutaj dylemat.
Historia naturalna ma swoje muzea.
Nie prowadźmy tam dzieci. Po co im potwory,
Ziemia gadów i płazów przez miliony lat?
Natura pożerająca, natura pożerana,
Dzień i noc czynna rzeźnia dymiąca od krwi.
I kto ją stworzył? Czyżby dobry bozia?
Tak, niewątpliwie, one są niewinne:
Pająki, modliszki, rekiny, pytony.
To tylko my mówimy: okrucieństwo.
Nasza świadomość i nasze sumienie
Samotne w bladym mrowisku galaktyk
Nadzieje pokładają w ludzkim Bogu.
Który nie może nie czuć i nie myśleć,
Który jest nam pokrewny i ciepłem i ruchem,
Bo Jemu, jak oznajmił, jesteśmy podobni.
Ale jeżeli tak, to lituje się
Nad każdą schwytaną myszą, skaleczonym ptakiem.
Wszechświat dla Niego jak Ukrzyżowanie.
Oto ile wynika z ataku na kota:
Teologiczny augustiański grymas,
Z którym chodzić po ziemi, wie Pani, jest trudno.
Edytowane przez moderator4 dnia 06.05.2025 17:57
Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 17.04.2025 16:37
Dzisiaj odeszła Krystyna Miłobędzka, zawdzięczam jej, a dokładniej jej eksperymentalnemu tomikowi jak pudełeczko czekoladek "Dwanaście wierszy w kolorze" moje pierwsze zaciekawienie LIBERATURĄ. Zostawiła swój ślad w tak wielu dziedzinach... Żal, że odchodzą najlepsi, ale taka jest kolej rzeczy. Pozdrawiam Czytelników.
Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 16.04.2025 08:41
"Pożyczone" z FB od Basi Wojciulewicz, która to znalazła:
Adam Zagajewski
Spróbuj opiewać okaleczony świat.
Pamiętaj o długich dniach czerwca
i o poziomkach, kroplach wina rosé.
O pokrzywach, które metodycznie zarastały
opuszczone domostwa wygnanych.
Musisz opiewać okaleczony świat.
Patrzyłeś na eleganckie jachty i okręty;
jeden z nich miał przed sobą długą podróż,
na inny czekała tylko słona nicość.
Widziałeś uchodźców, którzy szli donikąd,
słyszałeś oprawców, którzy radośnie śpiewali.
Powinieneś opiewać okaleczony świat.
Pamiętaj o chwilach, kiedy byliście razem
w białym pokoju i firanka poruszyła się.
Wróć myślą do koncertu, kiedy wybuchła muzyka.
Jesienią zbierałeś żołędzie w parku
a liście wirowały nad bliznami ziemi.
Opiewaj okaleczony świat
i szare piórko, zgubione przez drozda,
i delikatne światło, które błądzi i znika
i powraca.
Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 02.04.2025 06:22
20 lat temu byliśmy naprawdę razem, ale bardzo krótko, niestety... Mówił o sobie jako poecie, że gdyby nie został papieżem, nikt nie uznawałby jego wierszy za dobre... Ma jednak wiele wspaniałych, dzisiaj fr. autotematyczne i nie tylko, wcale nie z Tryptyku rzymskiego, który uważam za arcydzieło...
Jedna z Jego myśli: Świat, w którym żyjemy, potrzebuje piękna, aby nie pogrążyć się w rozpaczy. ( z Listu do artystów)
I fragmenty dwóch utworów ze zbioru Karol WojtyłaPoezje zebrane, Jan Paweł II Tryptyk rzymski, Biały Kruk, Kraków 2003): Pieśń o Bogu ukrytym (fr.)
(...)
11. Uwielbiam cię, siano wonne, bo nie znajduję w tobie
dumy dojrzałych kłosów.
Uwielbiam cię, siano wonne, któreś tuliło w sobie
Dziecinę bosą.
Uwielbiam cię, drzewo surowe, bo nie znajduję skargi
w twoich opadłych liściach.
Uwielbiam cię, drzewo surowe, boś kryło Jego barki
w krwawych okiściach.
Uwielbiam cię, blade światło pszennego chleba,
w którym wieczność na chwilę zamieszka,
podpływając do naszego brzegu
tajemną ścieżką.
(...)
Magnificat (fr. Kraków 1939, wiosna - lato)
Uwielbiaj duszo moja chwałę Pana Twego,
Ojca wielkiej Poezji r11; tak bardzo dobrego.
On młodość moją rytmem cudnym obwarował,
On pieśń mą na dębowym kowadle ukował.
(...)
Za poezję Go uwielb - za radość i boleść!
r11; Radość władania ziemią, błękitem i złotem,
że się we słowo wciela rozkosz, żar pokoleń,
że zbierasz tę dojrzałość, leżącą pokotem.
(...)
Oto się pieśń jednoczy: Poezji! Poezji!
Ziarno tęskni, jak dusza czująca niedosyt.
r11; by były me gościńce w cieniu dębów, brzezin,
i były bogumiłe młodzieńcze pokosy.
Słowiańska Księgo tęsknot! U kresu się rozdzwoń,
Jak chórów zmartwychwstałych mosiężna muzyko,
pieśnią świętą, dziewiczą, poezją Pokłonną
i hymnem człowieczeństwa - Bożym Magnificat.
Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 28.02.2025 21:42
Na dzisiejszym Klubie Dyskusyjnym o Książkach przekonałam się, jak ważna jest dla różnych osób poezja, tyle pięknych utworów wybrzmiało, każda z uczestniczek wniosła coś odkrywczego, autentycznego, wybrawszy utwory, które wywarły na niej duże wrażenie Zamieszczam wiersz Czesława Miłosza, niejako proroczy, czyżby przewidział, że zostanie usunięty z programów szkolnych (w 2018 r. )?
Oset, pokrzywa
[...]le chardon et la haute
Ortie et l'ennemie d'enfance belladonna
O. Miłosz
Oset, pokrzywa, łopuch, belladonna
Mają przyszłość. Ich są pustkowia
I zardzewiałe tory, niebo, cisza.
Kim będę dla ludzi wiele pokoleń po mnie
Kiedy po zgiełku języków weźmie nagrodę cisza?
Miał mnie odkupić dar układania słów
Ale muszę być gotów na ziemię bez-gramatyczną.
Z ostem, pokrzywą, łopuchem, belladonną,
Nad którymi wietrzyk, senny obłok, cisza.
Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 11.02.2025 21:42
Wstyd się przyznać, ale dopiero dzisiaj znalazłam u koleżanki w Internecie:
Władysław Broniewski
Robotnik z Radomia
Nie wiem, co to poezja,
nie wiem, po co i na co,
wiem, że czasami ludzie
czytają wiersze i płaczą,
a potem sami piszą,
mozolnie i nieudolnie,
by od dławiącej ciszy
łkające serce uwolnić.
A kiedy synka stracił
pewien robociarz z Radomia,
o wierszu pomyślał z płaczem
i list napisał do mnie:
"Chłopczyk był śliczny jak róża,
dobre, kochane dziecko...
Wierszyk niech będzie nieduży,
nie religijny - świecki... "
Nie wiem, co to poezja,
jest w niej coś z laski Mojżesza:
strumień dobędzie ze skały,
umie zabijać i wskrzeszać.
Postów: 572 Miejscowość: Kielce Data rejestracji: 06.04.14
Dodane dnia 24.01.2025 13:02
Pani silvo, fraszka to zwięzły utwór poetycki, więc sama sobie Pani zaprzecza (prosze się nie ośmieszać). Mimo wszystko doceniam Pani wysiłek literacki, którym poszerzyła Pani wiedzę na temat: CO TO JEST POEZJA.
Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 24.01.2025 12:40
Za "ekspertkę" nigdy się nie uważałam, poezję najzwyczajniej lubię jako czytelniczka, zatem wstawiam do tego wątku najczęściej teksty autotematyczne (po to on jest, by się dzielić swoimi odkryciami tekstów innych poetów), a Pani tekst widziałabym raczej w wątku FRASZKI, bo autotematyczności nie dostrzegam. Pozdrawiam.
Postów: 572 Miejscowość: Kielce Data rejestracji: 06.04.14
Dodane dnia 24.01.2025 11:28
Ależ Pani silvo, w tym jest więcej poezji niż się Pani wydaje. Poezja to samo życie. Nie będę tu robić wykładu. Niech Pani sama poszuka walorów poetyckiego SŁOWA. Dokształcać należy się dziś i jutro i zawsze. Doceniam Pani uwagi (pewnie czuje się Pani Ekspertką), ale człowiek zawsze się powinien dokształcać - nikt nie jest alfą i omegą.
po mojej głowie bryka rumak
Amenothepa
konik szachowy galopuje
po smutnym poletku
jednorożec
biegnie po moim zamyśleniu
konik garbusek
kroczy po moich marzeniach
koń by się uśmiał
Poezja
poezja
wypełza ze wszystkich kątów
Ludzie
ludzie kwiaty
drżą po każdym podmuchu
przyszłości
Podgryzam korzenie
może tak wygląda wolność
słońce w oczach
na głowie tylko badyle
pustka
jak snop światła
związana
papierowym sznurkiem
Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 04.01.2025 10:38
Warto wracać do dobrej literatury... Oto wyimek z opow. BorgesaDociekania Awerroesa:
"Czas powiększa zasięg wierszy, zatem nawet i takie, które jak muzyka są wszystkim dla wszystkich. Lata temu, tęskniąc w Marakeszu do Kordoby, powtarzałem sobie apostrofę, którą Abn ar- Raham, tęskniąc do afrykańskiej palmy, skomponował w ogrodach Ruzafy:
Ty także jesteś, o palmo
Obca na tej ziemi...
Oto przedziwna korzyść poezji: słowa napisane przez króla tęskniącego do Wschodu, mnie, wygnanemu do Afryki, służyły do kojenia mojej tęsknoty za Hiszpanią...
Po czym Awerreos zaczął mówić o pierwszych poetach, którzy w czasach Ignorancji poprzedzającej Islam wszystko już byli opowiedzieli w nieskończonym języku poezji. Nie bez racji, zaalarmowany błahostkami Ibn Szarafa, powiedział, że w dziełach dawnych poetów i w Koranie zawarło się wszystko, co było poezją, i napiętnował jako próżność i nieuctwo chęć wprowadzenia innowacji. Obecni słuchali go z rozkoszą, albowiem bronił tradycji."
Oczywiście jako entuzjastka eksperymentów nie zgadzam się z Ibn Szarafą, ale uwielbiam Borgesa, że pokusił się o przytoczenia takich słów... Pozdrawiam.
Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 09.12.2024 21:35
Sprowadziłam sobie przez Empik "Ziemię Ulro" z przedmową Olgi Tokarczuk (polecił to prof. W. Rzońca), nie tylko dlatego, że jutro 5. rocznica jej Nobla, a Miłosz został w 2018 r. usunięty z programów szkolnych... Trzeba wracać do dobrych esejów, odwołujących się do Blake'a. Może teraz Miłosz będzie czytany z chęcią, bo to najlepszy z naszych poetów XX wieku i świetny eseista oraz tłumacz tekstów biblijnych, no i haiku mistrzów, nawet u Białoszewskiego dostrzegł przebłyski satori, trafnie
wskazując jego bliskość ZEN. A to z "Przedmowy":
"Obraz świata upadłego, pozbawionego wartości, przeinaczonego, odwróconego i nadzieja na uratowanie i zbawienie w przyszłości jest tym, co z pewnością łączy pisarzy, którymi zajmuje się Miłosz w Ziemi Ulro."
"Ziemia Ulro Czesława Miłosza jest mocnym głosem za fikcją i poezją, a przeciwko wszelkiemu liberalizmowi."
"Jeżeli stajemy po stronie Blake'a i Swedenborga, to nie dlatego, że mierzi nas rzeczywistość. Raczej z tej przyczyny, iż głęboko czujemy, że rzeczywistość to nie wszystko i w naszej ludzkiej proweniencji jest także coś, co zakorzenia nas w tym, co rzeczywiste nie jest. W oceanie pamięci, możliwości, obrazów i przeczuć, które nie należą do nikogo, ale są własnością wszystkich."
Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 07.12.2024 11:52
W jednym z esejów Janusza Drzewuckiego w "Twórczości" na temat "poezji senioralnej", tym razem Julii Hartwig, znalazłam tę cenną miniaturę, chyba ze zbioru Zapisane:
NIE JEST POETĄ
ten co zapisuje
ale ten co tę chwilę
na zawsze zapamiętał
I jeszcze ten cytat mnie zastanowił:
Z OBCOŚCI NIE Z BLISKOŚCI rodzi się wiersz
dopuszczasz do siebie obcego
który chce dojść do głosu
Postów: 1773 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 28.11.2024 09:19
Podobno PP ma zniknąć, bo komuś bardzo przeszkadza(my)... Mnie to oczywiście smuci, bo jest tu dorobek intelektualny kilku tysięcy osób oraz kilkanaście lat mojej pracy nad wątkami i komentowaniem ... Zatem jednak coś wpiszę, mimo że... Ze zbioru Ryszarda KrynickiegoHaiku. Haiku mistrzów
Niestety
Złe wiersze
nie nawrócą despoty
Dotyczy to, niestety, także dobrych wierszy.
Co różni?
Co różni bazgroły dziecka
od rękopisu w Muzeum Literatury?
Z obu przebija: horror vacui.
Dwie szkoły
Niektórzy głoszą, iż sam Czesław Miłosz
zatkał ucho, gdy śpiewać rozpoczął Świetlicki.
Inni, że jedynie przyłożył doń rękę -
żeby lepiej słyszeć.
(1992)
***
Przestajesz walczyć,
przestajesz walczyć z losem,
kiedy przestajesz pisać.
Buson
Pełnia księżyca!
Dziś nawet herszt złoczyńców
nic, tylko pisze -
Shiki
Podajcie dalej:
kochał wiersze i lubił jeść
owoce kaki