Autor |
RE: Modlitwa śląska |
2em
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Świętochłowice
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 13.06.2008 13:10 |
|
|
Matko Boska Piekarska Barbaro Jadwigo Anno
wpisałyście się w zakurzone ramy i rany
powierniczki szarych marzeń jasnych spraw
Dziś nie widzę ufności oczu uśmiechu warg
ja młody Ślązak - Katolik - Polak
drży we mnie oddech i rozerwanie
Obym nie zawstydził się Was nie zaparł
skurzonych prostych i dobrych. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
it it ypsylon
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: zurich
Data rejestracji: 01.05.08 |
Dodane dnia 12.06.2008 07:52 |
|
|
O POWRÓT
powoli przetacza się nowa krew. jak w sztafecie życia.
znów dużo ciepła i dużo bieli. jutro będzie najdłuższe;
przyjdzie lato i wyciągnę spod ziemi zeszłoroczne liście.
taka ekshumacja - i możesz znów przysparzać mi snu,
wzdłuż sadów jabłoni wycinanych cegłą. w ostatni dzień
przypływu jeszcze są kasztany. na dachach niskie drzewa
i wszystko jak było i będzie; bóg jest
najciekawszy, kobiety nie mówią prawdy,
dzieci dręcząc owady wyciągają dłonie ku niebu. |
|
Autor |
RE: Modlitwa |
Aparatka
Użytkownik
Postów: 2
Data rejestracji: 05.05.08 |
Dodane dnia 11.06.2008 16:32 |
|
|
Wierzę w Boga
Ojca Wszechmogącego
Stworzyciela
To już piąty dzień jak nie mam okresu
Począł z Ducha Świętego
Jutro znowu do pracy ja już wysiadam
Umęczon pod Ponckim Piłatem
Długo jeszcze?
Ukrzyżowan
Nie no do spowiedzi pójdę w rekolekcje
Wstąpił na niebiosa
Głupia Anka plotkara
Sadzić żywych i umarłych
A co ja matka Teresa?
Świętych obcowanie
Ale tłum będzie duszno
Święty Kościół powszechny
Starzeję się
Żywot wieczny
Cholera
Amen
Paulina |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
Pan A
Użytkownik
Postów: 33
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 24.12.07 |
Dodane dnia 11.06.2008 08:38 |
|
|
Brewiarz kwietniowy
Dzień, w którym przyjdziesz, nie będzie
zwykły. Skończyły się czasy na zwyczajne
nadejścia, tak samo jak i na niezwykłe.
Ten poniedziałek będzie mój. Nasz.
Jeżeli to prawda, że istniejesz, wyjdź grzecznie
z ukrycia, zostaw ślady stóp na śniegu,
sypnij miłością. Ja już zrobiłem to wiele razy,
teraz muszę z nią sypiać.
Niekiedy nie mam śmiałości, by przyznać się
do chrztu, a wiatr zwiastuje to, co rychłe.
Tak właśnie wyrażam wiarę w Boga,
gdy nie wiem jak kląć.
nie będziemy królami nie będziemy królami |
|
Autor |
rozstąp przede mną morze czerwone |
ovoc_ziemii
Użytkownik
Postów: 66
Miejscowość: warszawa
Data rejestracji: 02.02.08 |
Dodane dnia 11.06.2008 02:12 |
|
|
Zanim dotknę stopą dna, rozstąp się
na dwa, rozstąp się na dwa.
Oderwana od barwnej mozaiki, krawędzią
warg porysuję cudze nieba. Tam na dole
polepione losy. Dziś obejmę puste
ruiny, gdzie cisza świdruje kamienie.
Znajdź mnie.
Wezbrane czerwienią, napięte siłą skurczu,
niech popchnie mnie dalej, bym nie wytrąciła się
z obiegu przyparta nurtem do muru. Później
mogę dać mu pęknąć. Wejdź we mnie.
Zanim dotknę stopą dna, rozstąp się
na dwa, rozstąp się na dwa.
Wcisnę cię głęboko między gąsienice cegieł.
Zbuduję cztery ściany zwarte w kwadrat,
abyś mógł odtąd zamieszkać między drugim
a piątym. Wygładzisz ostre kanty, już nie będę
ostrzyć sylab. Zostań.
Wtłoczony w pogięty pytajnik, wtopiony
w przejrzysty dach rozległego atrium,
odciskasz dłoń dopiero na szarych, kamiennych
tablicach. Usłysz mnie.
Zanim dotknę stopą dna, rozstąp się
na dwa, rozstąp się na dwa.
Edytowane przez ovoc_ziemii dnia 23.06.2008 01:38 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
Fenrir
Użytkownik
Postów: 247
Miejscowość: Dania
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 10.06.2008 17:23 |
|
|
Modlitwa
Niech kamienie ściśnięte w garści wypadną,
a na ulicach rozdają oranżadę w proszku.
Co przeminęło, niech wróci jak list
ze znaczkiem; żeby dzień nie był podły
spraw, by na krzewach dojrzewała aronia.
Niech nóż utonie w wodzie, a z plam krwi
wyrosną rajskie ogrody, zakwitną batoniki
milky way nocą, wtedy będziemy jeść
i pić wszyscy, świrując jak stado wróbli
czekających na nowe wcielenia.
Podaruj świeżo pomalowaną ławkę po spacerze,
tydzień w szlafroku, rejs jachtem i pobłogosław
codzienność: łyżki, widelec, jesień, a na zimę
wyślij kogoś, co ujędrni ciało. Gdy wkurzy zabierz,
ale zostaw pamięć, niech sączy aqua z korzeni.
Edytowane przez Fenrir dnia 11.06.2008 18:58 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
magda gałkowska
Użytkownik
Postów: 947
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 10.06.2008 08:03 |
|
|
B Rh -
dla RB
poczujesz ból rwący noc na strzępy
ułożą mozaikę spojrzysz w nią pierwszy
raz powtórzy każdy grymas jak lustro
jego okruchy i twarze pogańskich bogów
nieznanych z imienia nie można przywołać
więc kogo czcisz? z kim rozmawiasz przez sen?
oszołomiony jak owad krążący nad światłem
bo każda bliskość na nowo podpala
miasta nie gasną
Edytowane przez magda gałkowska dnia 10.06.2008 10:18 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
konto usunięte 46
Użytkownik
Postów: 133
Miejscowość: Dąbrowa Górnicza
Data rejestracji: 14.04.07 |
Dodane dnia 09.06.2008 19:23 |
|
|
modlitwa
w blasku gwiazd
bezpowrotnych
pochylam głowę nisko
składam dłoń do dłoni
przymykam powieki
klękam na zielonej murawie
wokół mnie tysiące kwiatów chmur kamieni
obok rzeka
cicho szepczę do
drzewa naprzeciw
w którym zamieszkał Bóg
napój zielenią
błękitem
złotem i czerwienią
zachodu słońca
wyszum się szumem nieba
i daj zapomnieć
o burzy zmysłów w południe
namiętności wzruszeń
przy blasku świec |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
krysmys
Użytkownik
Postów: 41
Miejscowość: Zgorzelec
Data rejestracji: 22.03.07 |
Dodane dnia 09.06.2008 09:54 |
|
|
niebo
jestem rozgrzeszona, a ty nie wiesz nawet gdzie kończy się
cierpliwość i łaska. zdawałoby się, że dziś już nie ma kamieni,
które się całe życie toczy. a jednak. gdzie ja odejdę, co zrobię
od kogo będę lepsza? komu powiem, że nie mam mu nic
do powiedzenia, kto będzie mi obcy, od kogo zabiorę cień,
kto da mi cień, z którym się idzie do nieba. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
limakty
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: nibylandia
Data rejestracji: 15.04.08 |
Dodane dnia 09.06.2008 09:45 |
|
|
Modlitwa
Chcesz wiedzieć jak ja cię kocham?
Kocham jak żebrak pragnący jałmużny.
Kocham jak ziemia spragniona dżdżu.
Kocham jak wody spragniony podróżny.
Kocham tak bardzo, że brak mi tchu.
Kocham powtarzam po tysiąc razy.
Kocham twe usta, ciepło twych rąk.
Kocham też uśmiech na twojej twarzy.
Czy to jest miłość? Czy tylko błąd?!
_____________________________
Wiersz nie będzie brany pod uwagę, ponieważ został dodany przez Użytkownika, którego konto zostało zablokowane na stałe.
moderator2
komentuje tylko komentujących
Edytowane przez moderator2 dnia 19.06.2008 10:39 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
ligustr
Użytkownik
Postów: 10
Miejscowość: wieliczka
Data rejestracji: 21.11.07 |
Dodane dnia 09.06.2008 08:19 |
|
|
N I EN A P I S AN E
Nie napiszę do Ciebie , Najśliczniejszy ,
bo kartki papieru i ołówka nie posiadam .
Ale i pisać o czym nie ma ,
no to po co Tobie Główeczkę Złociutką zawracać r30;?
Temperatura ciut podskoczyła ,
posiłki Kuchnia Brata Alberta wydaje ,
więc jakoś się trzymam r30;
Przedwczoraj śnieg pierwszy z nieba zleciał
i od razu zrobiło się piękniej .
Śmieteczki , niedostatki wszelkie ,
także kruchy szkielecik owego Azorka ,
co to jakiś miesiąc na dworcu koczował ,
póki go mróz którejś nocy nie ukatrupił ,
pod bieluśkim pokrowcem Pan dokładnie schował .
Wyszliśmy wszyscy na V peron ,
ażeby te cuda - cudeńka srebrne dokładnie oglądać ,
mimo, iż wiatr lodowaty we włosach tańcował .
Może i stałabym troszeczkę dłużej ,
jednak mnie nogi rwać zaczęły ,to do poczekalni
wróciłam
jak niepyszna zerknąć pod bandaże ...-
Tak r30; choć okolice kostek spuchnięte porządnie i
siwymi plamami okrutnie popstrzone,
nic to - wszak
zeszłej zimy miałam większe odmrożeniar30;
No , ale przecież Tobie też w żłóbku nielekko ...
Opłateczkiem wigilijnym
w tym chłodzie kąsającym z Rodziną Świętą się łamię !
I modlitwę serdeczną ku niebu podnoszę .
Śnieżek prószy r11; lżej na duszy .
Amen !
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
Saffran
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Krotoszyn
Data rejestracji: 07.06.08 |
Dodane dnia 07.06.2008 14:08 |
|
|
Boże na wysokościach
naucz mnie żyć
bez goryczy
jak oddychać równo i głęboko pokaż mi
bo chciałabym wiedzieć
już od zawsze
zdradź mi troszkę chwytów praktycznych
czerwień dostrzegać głównie w kwiatach
dobrotliwie milczeć w katedrach
strugać krzyże
gdybyś wyjaśnił też jak chorować na przejechane psy
nauczyć oczy kominów
i wyzdrowieć
bylibyśmy z pewnością przyjaciółmi
a tak dla wspólnego dobra
musimy się ignorować
i udawać że pustynie
tworzy nie Słowo
a niezbadane wyroki dziury ozonowej
_______________________________
Szanowny Panie,
zgodnie z zasadami konkursu na wiersz - czerwiec (2008) Pański wiersz nie może być brany pod uwagę - w konkursie mogą uczestniczyć jedynie te osoby, które konto w Serwisie założyły najpóźniej 31.05.2008 r.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 07.06.2008 14:59 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
paweł
Użytkownik
Postów: 216
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 07.06.2008 12:51 |
|
|
oddajcie mi brata
w święta, niedziele i imieniny, przy jednym stole
z moją rodziną, mamą i z bratem, z moją bratową, małym
Kamilem który już wyrósł, z tym co różniło nas przez te lata
oddajcie mi brata
spojrzę ci w oczy, bracie powiedz, czy my się jeszcze
kochamy, bratowa skacze do oczu i krzyczy że wstyd
jej za ślub kościelny, ksiądz jej pokazał płód skrwawiony
odtąd nie znosi Boga i księży, ołtarzy w kwiatach
oddajcie mi brata
zamiast rozmowy masz teraz co dzień swoją Gazetę
autorytety, czytasz jak z tobą dzielą się światem lepiej
i taniej o kilka złotych, tak mi tłumaczysz, spójrz bracie
w oczy, czy my się jeszcze kochamy, bo z kim się teraz
podzielę jak z bratem, jeśli nas dzielą jak prenumeratę
oddajcie mi brata
chciałbym by przyszła taka niedziela, gdy usiądziemy
znowu jak bracia, w święta, wigilię, przy jednym stole
i nie spotkamy się w dwóch różnych światach, które stworzono
by brat swego brata szukał oczami i pytał, nienawiść
czy troska, nim nam zabiorą to co jest boskie
i dobre z naszego świata |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
cosac
Użytkownik
Postów: 6
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 09.06.07 |
Dodane dnia 06.06.2008 21:08 |
|
|
diagram upadku
Wszystko zaczęło się żeby mogło się skończyć.
Nad wzgórzami zawisł liszaj, czerwone niebo.
Ziemia rozpruła swoje wnętrzności:
unoszące się gazy, które okazały się ogniskami,
śmierdząca mgła, która okazała się spoconym ciałem.
Przy przydrożnych kapliczkach tłumik połykał
swoją mantrę - majową litanię.
Ktoś zaczął głaskać czyjeś włosy,
zroszone kłaki zamieniające się
w powysychane placki trawy.
Zabierz mnie stąd, bo oszaleję:
natura nie okazała się remedium,
siejąca łąka odbija kyrie eleison.
Gdzieś zabił dzwon, sina chmura zakołowała
nad pobliskim lasem i rozpoczęła swoją
osobistą hekatombę. Ślimak odkleił się
od kamienia i przeszedł na stronę ciemności. |
|
Autor |
RE: *** |
wojtu
Użytkownik
Postów: 6
Miejscowość: kołobrzeg
Data rejestracji: 01.02.08 |
Dodane dnia 05.06.2008 00:26 |
|
|
jeśli jesteś
dopadnę cię
roztopię w tobie
ziemią i nasieniem będę
dla twej wody
jeśli nie
spadam w nic |
|
Autor |
RE: Modlitwa |
uziel
Użytkownik
Postów: 62
Data rejestracji: 13.03.07 |
Dodane dnia 04.06.2008 16:42 |
|
|
Dobra myśli, wielka myśli,
Budująca, tworząca
Zawsze uśmiechnięta
Myśli kochająca
Nie opuszczaj mnie w potrzebie!
Myśli w przód biegnąca
Nie opuszczaj mnie!
Myśli śmiech sławiąca
Nie opuszczaj mnie!
Myśli jutro budująca
Nie opuszczaj mnie!
Myśli świat kochająca
Nie opuszczaj mnie!
Myśli wiersz pisząca
Nie opuszczaj mnie!
Myśli życiu wierząca
Nie opuszczaj mnie!
Dobra myśli, wielka myśli,
Budująca, tworząca
Zawsze uśmiechnięta
Myśli kochająca
Nie opuszczaj mnie w potrzebie
Myśli płaczącej
Nie dopuszczaj do mnie!
Myśli wątpiącej
Nie dopuszczaj do mnie!
Myśli krzywdzącej
Nie dopuszczaj do mnie!
Myśli niszczącej
Nie dopuszczaj do mnie!
Myśli nienawidzącej
Nie dopuszczaj do mnie!
Myśli nie chcącej
Nie dopuszczaj do mnie!
Dobra myśli, wielka myśli,
Budująca, tworząca
Zawsze uśmiechnięta
Myśli kochająca
Nie opuszczaj mnie w potrzebie!
_____________________________________________
blog Uziela exhibicjonizm |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
Werbia Stanisławska
Użytkownik
Postów: 45
Data rejestracji: 03.09.07 |
Dodane dnia 04.06.2008 10:07 |
|
|
KTÓRY JESTEŚ
PaternosterquiesincaelissanctificeturnomentuumAdveniatregnumtuumFiatvoluntastua sicutincaeloetinterraPanemnostrumquotidianumdanobishodieEtdimittenobisdebitanostra sicutetnosdimittimusdebitoribusnostrisEtnenosinducasintentationemSedliberanosamalo.
Ojcze mój, |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
konto usunięte 15
Użytkownik
Postów: 9
Data rejestracji: 23.05.08 |
Dodane dnia 03.06.2008 18:54 |
|
|
Płeć bogów
Do kogo milczysz zastygły, rozgniatając włosiem
mokrą barwę? Na czyje podobieństwo twarz skrywana
zapomnianym zarostem, potem, kurzem unoszonym ulicą?
Kim byłbyś bez płótna naciągniętego dokładnie, starej sztalugi?
Oczy zimne, wykrzywione twarze, szare ubrania
na kolorowym dziwnie tle - jasne mieszasz z burym.
Nieruchomi nosiciele doświadczeń: złości pedantycznego
sąsiada - drwi że śmierdzisz, wilgotnej opowieści spojrzeń
kobiety o pięknym biuście, jej syna - w upalne dni
chodzi bez koszulki, ciszy jaka została po żonie,
dzieciach. pogarda w źrenicach gorsza niż splunięcia.
Zboczone bydle, pedalskie ścierwo wrażliwe na sztukę
Edytowane przez konto usunięte 15 dnia 13.06.2008 15:36 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
pola45
Użytkownik
Postów: 14
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 13.03.07 |
Dodane dnia 03.06.2008 18:29 |
|
|
FAX DO ANIOŁA
Z babim latem w ręku
i nitką nadziei na dobry sen
i ciepło warg
wsłuchuję się
w radosną melodię życia
a Ty Aniele Stróżu mój
otocz mnie swoimi skrzydłami
i prowadż droga jasną
do krainy szczęśliwej
może tam
doświadczę tego
co na tej ziemi dane jest
dotknąć nielicznym.
Módl się za mnie
i naucz mnie modlić się z Tobą.
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - CZERWIEC (2008) |
Ućko
Użytkownik
Postów: 41
Miejscowość: Świrwice Stare
Data rejestracji: 03.04.08 |
Dodane dnia 03.06.2008 08:32 |
|
|
LITANIA
Pani nasza
Marzenie nasze wniebowstąpione
Matko poetów i dziadów przydrożnych
Którzy bywali na naszych szlakach
I których łzy nie potrafiły rzeźbić naszej duszy
Bośmy odporni na dłuto wielkości
A zapominamy się w smakach, zapachach i gestach
I zabawnościach naszych
Wyproś nam wreszcie przejrzenie
Matko naszych kiełkujących pragnień
Którym tak bardzo dokuczyła zima
Pani naszych szeptanych pacierzy
Co jak skrzek żabi wędrują w niepewność
Od wielkości naszej zachowaj nas Pani
Za nieskromności nasze
Za zaprzedania nasze
Za zapomnienia nasze
Za zaplątania nasze
Wymódl nam odpuszczenie
Matko opuszczonych sadów
Pani łąk które będą kosić
Pani pól pełnych bławatów
Które kochamy
chociaż przeszkadzają zbożu
Matko zbędnych nam istnień
Które w kwiecie i w kłosie żyją
Pani perlistego śmiechu rosy
I oczekiwania dmuchawców
Naucz nas widzieć to po czym stąpamy
Orędowniczko nasza
Słów naszych mierzwy racz wysłuchać
W kołysce wartości swoich nas ukołysz
Bośmy dzieciństwa spragnieni i Słowa
Daj właściwy żagiel i natchnienie
Naszym tułaczym snom
Bo się rozbijamy o siebie samych
W mrokach naszego rozumu
I błogosław niepewnym gołębiom
Naszych uśmiechów
Które uwalniamy by powróciły
Chociaż z gałązką serca
Matko Światła zza horyzontów
Naszych wyobrażeń
Płaszczem swoim
Od trwogi wszelkiej nas osłoń
Słowa nasze z czynami naszymi pojednaj
Synowi swojemu nas poleć
A w rozpaczy naszej przewodź nam
Gwiazdą Jego krzyża
Ciebie prosimy wysłuchaj nas Pani.
_____________________________
Wiersz nie będzie brany pod uwagę, ponieważ został dodany przez Użytkownika, którego konto zostało zablokowane na stałe.
moderator2
Mój proboszcz kończy ogłoszenia parafialne tak: "życzymy pomyślnej kuracji i umocnienia zdrowia". / wojtu /.
Edytowane przez moderator2 dnia 19.06.2008 10:37 |
|