Autor |
RE: Garść kawałów o księżach :) |
stachu85
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Rzeszów
Data rejestracji: 04.10.15 |
Dodane dnia 08.07.2017 09:56 |
|
|
Kierowca autobusu ostro zahamował, tak że młody ksiądz poleciał do przodu i wpadł na kobietę.
- Ho, ho - skomentowała kobieta
- To nie było żadne ho, ho, tylko klucz do zakrystii.
--------------------------
Przyszła zakonnica do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza ja bardzo zgrzeszyłam....
Ksiądz na to:
- Siostro a co się stało?
- Zapomniałam dzisiaj po habit ubrać majtek...
- Siostro to nie jest wielki grzech
Siostra uradowana mówi:
- A co na pokutę??
Ksiądz na to:
- ...w drodze do ołtarza proszę zrobić dwa przewroty w przód i gwiazdę....
--------------------------
Ksiądz chodzący po kolędzie, dzwoni do drzwi mieszkania.
- Czy to ty, aniołku? - pyta kobiecy głos zza drzwi.
- Nie, ale jestem z tej samej firmy!
więcej na http://www.fajnedowcipy.pl/o-duchownych |
|
Autor |
RE: Kawały nabożne, opowiedziane przez znajomych Plebanów |
Alfred
Użytkownik
Postów: 641
Miejscowość: Nysa
Data rejestracji: 06.11.14 |
Dodane dnia 09.09.2016 18:49 |
|
|
Raz się babie kichnęło
gdy w kościele była
powagę tym miejsca
świętego zhańbiła
gdy się księdzu kichnęło
rzekli mu na zdrowie
skąd taka różnica
może ktoś odpowie
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊
|
|
Autor |
RE: Kawały nabożne, opowiedziane przez znajomych Plebanów |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 10.08.2016 11:58 |
|
|
Juliusz Karowadzi napisał/a:
na lekcji katechezy ksiądz na przykładzie próbuje uczniom uzmysłowić istotę cudu
- wyobraźcie sobie, wychodzę na wieżę kościelną i skaczę, nic a nic mi się złego nie stało
- przypadek- rzecze Jasio sceptyk
- no dobrze, wchodzę drugi raz, ponownie skaczę i znowu nic złego się nie przytrafia ripostuje katecheta
- zbieg okoliczności- odpowiada Jaś
- no nich Ci będzie- ksiądz na to- ale ja wychodzę trzeci raz i znów szczęśliwie ląduję, jak to nazwiesz?
- przyzwyczajenie
Za czwartym razem katecheta rozbije sobie głowę. Najwyższemu wreszcie oraz nareszcie urwie się cierpliwość :-)))
:)))
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana) |
|
Autor |
RE: Kawały nabożne, opowiedziane przez znajomych Plebanów |
RokGemino
Użytkownik
Postów: 89
Data rejestracji: 20.07.11 |
Dodane dnia 10.08.2016 10:51 |
|
|
na lekcji katechezy ksiądz na przykładzie próbuje uczniom uzmysłowić istotę cudu
- wyobraźcie sobie, wychodzę na wieżę kościelną i skaczę, nic a nic mi się złego nie stało
- przypadek- rzecze Jasio sceptyk
- no dobrze, wchodzę drugi raz, ponownie skaczę i znowu nic złego się nie przytrafia ripostuje katecheta
- zbieg okoliczności- odpowiada Jaś
- no nich Ci będzie- ksiądz na to- ale ja wychodzę trzeci raz i znów szczęśliwie ląduję, jak to nazwiesz?
- przyzwyczajenie |
|
Autor |
Kawały nabożne, opowiedziane przez znajomych Plebanów |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 09.08.2016 17:34 |
|
|
I.
Proboszcz miał papugę, która niemożliwie klęła. Zdesperowany - po wielorakich próbach próśb oraz gróźb - wetkał ptaszysko do zamrażarki.
Ponieważ miał miękkie serce, wyjął niebawem tę zgagę, zresztą okropnie skruszoną, która zapewniała ze łzami w papuzich oczach, że już... że nigdy więcej, po czym zapytała:
- A ten kurczak, to za co tam siedzi?
II.
Proboszcz postanowił ubiblijnić swoją trzódkę w związku z czym nabył niemałą ilość Pisma świętego.
Wierni jednak mimo płynących z ambony zachęt, czy nawet komiwojażerowania po domach gorliwych ministrantów osobliwie nie kwapili się do zakupu.
Wreszcie włączył się do akcji ministrant Jaś-jąkała, który się zobowiązał, że rozprowadzi to nabożne dzieło.
Proboszcz naturalnie miał obiekcje, jednak wreszcie i po długich wahaniach wręczył Jasiowi dwa egzemplarze.
Po kwadransie, Jaś w podskokach wręcza faroszowi flotę, prosząc o kolejne sztuki.
Dostał trzy i niebawem powtórzyła się ta sama historia.
W sumie sprzedał Jaś cały zapas.
Zdumiony Proboszcz pyta się swego domokrążcę jak on to zrobił.
- Nnnnooo, nnniccc taaakieggo wieeelkiegoo. Wwwwchodzęęę i pppytam: Kuppppujecie, czczczy mmmmam wam czczczytaaać?
"Na początku było Słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo..." (Prolog Ewangelii wg św. Jana) |
|