Postów: 295 Miejscowość: Łódź Data rejestracji: 11.09.07
Dodane dnia 07.02.2011 18:35
Harpaganie, harpaganie, ogon czy się podwinął, goń, go goń!
Skąpcy, Ci wylewni ponad miarę? Oto jest pytanie!
PS - Cudzysłowy: " ", myślniki: "-", średniki: ";", wielokropek: "..." i wszelakie insze takie, należy pisać w okienku bezpośrednio, a nie wklejać z Worda, ot i tajemnica rozwiązana. Jeśli ktoś wkleja tekst z Worda musi potem wszystkie tego typu znaczki jeszcze raz przepisać, ot i jedna z wad portalu, tak jak i nawigacja strony, dyskryminacja prawego przycisku myszki i takie tam.
PPS - Nie ma za co.
PPS - Zapomniałem podziękować, najpierw bylem snobem, teraz się dowiedziałem, że do tego porywczy i grubiański, też pewnie do tego Harpagonem w pochwałach ;)
All power corrupts, but we need the electricity.
Edytowane przez Christos Kargas dnia 07.02.2011 18:42
Postów: 29 Miejscowość: Zelów Data rejestracji: 11.07.10
Dodane dnia 07.02.2011 18:08
Witam Harpaganów. Przez nieuwagę napisałam to Q, miast IQ, ale po tym, co tu przeczytałam, to skłaniam się w kierunku kuku.
Może, zamiast wypisywać takie bleble, ktoś by mnie nauczył jak wstawić tu tekst wzięty w cudzysłowie, żeby nie wskakiwały niechciane numerki obok.
Dziękuję i pozdrawiam
Postów: 479 Miejscowość: Poznań Data rejestracji: 10.03.07
Dodane dnia 07.02.2011 17:47
Monique - ale zwróć uwagę, że Poetka zwrócila się do mnie per "Kuba Szajkowski". Czy to tylko literówka? Nie sądzę. Sądzę że ona już przeczuwa moje związki z czymś mrocznym, i może być też tak że samo Q to taka "siła fatalna co mnie żywemu na nic" (a jeśli tak, to raczej nie ma czego zazdrościć)
Edytowane przez Kuba Sajkowski dnia 07.02.2011 17:47
Postów: 57 Miejscowość: Warszawa Data rejestracji: 04.09.07
Dodane dnia 07.02.2011 06:37
Mado, a gdzie Ty tu kata widzisz?
To raczej Viviana nie potrafi poradzić sobie z emocjami.
Pisała wiersze, jeden nawet znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, dzięki czemu autorka poczuła się wyjątkowa i wybrana. Zmobilizowało ją to do wydania książki. I OK. Nikt jednak nie ma obowiązku zachwycać się owym sokolim dziełem, a wyłącznie tego spodziewała się po swoim sukcesie międzynarodowym . Zresztą i tak nie można ocenić całości, bo to co wybrała, aby się zaprezentować, niespecjalnie jest zachęcające.
Ps.
Dla autorki pozdrowienia i życzenia sukcesów.
Postów: 158 Miejscowość: daleko Data rejestracji: 03.03.09
Dodane dnia 06.02.2011 23:39
WOW, czytam i czytam ...a szczena po podlodze sie ciagnie :(
na poczatku gratuluje pani debiutu, jednak to wazna chwila dla kazdego piszacego :)
do Kuby
Kuba, to chyba chodzilo o Twoje IQ? he he ;)))
zeby P. Viviana wiedzila jak jest wysokie, to by takich bzdetow do Ciebie nie pisala, no ale teraz to i mi sie chyba dostanie.
P.S. ludziska dajcie sie P. Vivianie nacieszyc debiutem, a Wy tak odrazu w morde..., bo pyskata ;)
Pani Viviano, prosze sie wyluzowac, to tylko poezja, zawsze beda zwolennicy ... i kaci - samo zycie ;)
We are all something, but none of us are everything.
Blaise Pascal
Edytowane przez Madoo dnia 07.02.2011 13:56
Postów: 295 Miejscowość: Łódź Data rejestracji: 11.09.07
Dodane dnia 06.02.2011 22:17
Q - ba! Mnie się jednak wydaje, że chodzi o utajone Ciepło, stąd trudność w dostrzeżeniem go w sobie. Kwintal zresztą też niczego sobie, acz bardziej... naoczny, że tak powiem ;)
Dorota mówisz, żem udawany, a nie udany, chyba muszę się u-dać do wa-nny :)
Ako -
Pozdrawiam snobkę i jeśli coś, to nie przeze mnie raczej, tak to już jest z dwu-ostrzymi scyzorykami, z której strony nie złapiesz, potniesz się.
Cieszę się, że nie utraciłem jeszcze poczucia humoru i mam nadzieję, że Autorka wybaczy mi pewną dozę dosadności.
All power corrupts, but we need the electricity.
Edytowane przez Christos Kargas dnia 06.02.2011 22:29
Postów: 479 Miejscowość: Poznań Data rejestracji: 10.03.07
Dodane dnia 06.02.2011 21:42
Poważna sprawa, mam Q, tylko jeszcze nie wiem co ono oznacza. Jako ignorant, nieświatły, i niewykształcony, a już na pewno nie tak jak Pani Reżyser, wstukałem sobie to w wikipedię.
Wyszło mi coś takiego:
Ujednoznacznenie -
*17 litera alfabetu
* Ilość ciepła - wielkość fizyczna (Termodynamika)
* Ładunek elektryczny - wielkość fizyczna
* Kwintal - oznaczenie jednostki masy
* Dobroć - wielkość fizyczna
* Ciepło utajone - wielkość fizyczna (Termodynamika)
* natężenie przepływu rzeki
* kwazar
i żadnego z powyższych za cholerę u siebie nie zauważyłem. a może to jakaś niepojęta dla mnie siła tajemna? gnoza? św Graal? pierścień? brzemię świata całego i wszystkich katastrof Polskich, od Warny przez Smoleńsk, zahaczając po drodze o Mundial w Korei?
nie wiem, ale dzięki, podsunęliście mi tytuł dla mojej drugiej książeczki poetyckiej, której jeszcze w ogóle nie zacząłem pisać, ale już wiem że nazwę ją: CZYM JEST Q?
Postów: 57 Miejscowość: Warszawa Data rejestracji: 04.09.07
Dodane dnia 06.02.2011 21:21
Christosie, jak to miło przypomnieć sobie, jaki potrafisz być dowcipny i celny w sądach :))
Pozdrowienia od snobki (mam nadzieję, w każdym razie chciałabym aby tak było):)
Zastanawiam się kiedy do Koleżanki - świeżo upieczonej poetki papierowej, w końcu dotrze, że sama sobie strzela w kolano.
Jak już się książkę wydało, to - jak mawiają starzy górale- po ptokach. Nawet jak książka nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem, to lepiej zamknąć buzię i nie nadymać się jak balon. Wprawdzie i sokoły, i balony potrafią wznieść się do góry, ale balony raczej nie wracają, a jeśli już, to w opłakanym stanie, sflaczałe. Na pocieszenie dodam, że podobno dopiero druga wydana książka się liczy, oczywiście jeśli będzie lepsza niż pierwsza. Powodzenia.
Postów: 295 Miejscowość: Łódź Data rejestracji: 11.09.07
Dodane dnia 06.02.2011 19:04
Zanim jednak wydadzą mi wizę na Hopla to może zdążę dodać coś od siebie.
Nie zwykłem oceniać książek od okładki, od jednego, dwóch, trzech, czterech wierszy (z reklamy, wklejonego linku, przedstawionego powyżej w wypowiedzi, ostatnio wklejonego przez autorkę na PP), ani od tytułu. Tym nie mniej, to tylko okładka, reklama, kilka przeczytanych wcześniej wierszy i tytuł są w stanie zachęcić mnie, by sięgnąć po nową pozycję, a te właśnie cztery elementy każdy z osobna i wszystkie razem zniechęcają mnie do tego. Kiedy dodaję jeszcze postawę autorki w tym wątku, cóż, wejdę nieoczekiwanie do grona snobów i zacznę nagle przynależeć do "środowiska" ;)
Postów: 295 Miejscowość: Łódź Data rejestracji: 11.09.07
Dodane dnia 06.02.2011 18:58
viviana napisała:... Nie jest mi przykro, że tylko może ze dwie osoby nie zbulwersowała wiadomość, że oto pojawił się jeszcze jeden poeta.
Mi się jednak wydawało, że pojawiła się książka, no ale zapewne za nią "kryje się" człowiek... e, przepraszam, poeta. Tutaj refleksja: okazuje się, że tylko po papierowym wydaniu pojawia się "poeta", wcześniej go nie było?
viviana napisała:...nie należy spodziewać się czegoś więcej, nad krytykę, po tak snobistycznym środowisku, ze skarbnicy którego nie kryję, lubię czerpać .
Pomijając fakt niezaprzeczalny, że to potwarz i kalumnia skierowana w stronę "środowiska" pozostaje jeszcze pytanie: o jakie "snobistyczne" środowisko chodzi? Czyżby "poetów"? i co na to ów wspomniany wcześniej poeta, który się nagle "pojawił"? no, ale zapewne nie należy on do "środowiska", bo przecież jest nielicznym nie-snobem wśród snobów!
PS - Ciekawy sposób na stawianie interpunkcji po przecinku, godna Literata wręcz, co dopiero poety, a może Poetki? - nie bójmy się nazywać po imieniu.
viviana napisała:
ja nie mogę być aktorem
bo się wczuwam w swoją rolę
zbyt dosłownie
pomijając jotę z kappą
biorę alfę i omegę
bo to skrajne
Zastanawiający tekst, zły to aktor, który się wczuwa dosłownie w swoją rolę? bo przecież wczuwanie się dosłownie w rolę, oznacza tyle, co jest napisane, czyli wczuwanie się dosłownie "w rolę", a to chyba rola aktora, co daje nam do myślenia czy np. zamiast "aktora" nie moglibyśmy wstawić tam jakiś inny rzeczownik. Ciekawa jest też przestrzeń (prawie, że przepaść) jaka pojawia się pomiędzy strofami, bo tam właśnie tkwi Poezja w tym wierszu. Dowiadujemy się też, że grecki alfabet składa się z 4 (słownie czterech) liter, mianowicie "alfa, jota, kappa, omega", bo przecież, jeśli ominiemy jotę i kappę możemy wziąć tylko alfę i omegę, czyli być skrajnymi (bowiem metaforę należy zawsze tłumaczyć w wierszu i niewielu przecież wie, że alfa i omega to skrajne litery greckiego alfabetu. Tym samym dostajemy tez objaśnienie znanego powiedzenia Chrystusa, który twierdził, że jest Alfą i Omegą, znaczy się "skrajny", a nie "wszystkim", jak do tej pory odczytywałem ten symbol. Ciekawe też, że "wczuwanie się w rolę" jest jednoznaczne z byciem "skrajnym" oraz fakt, że kogokolwiek powinno to obchodzić.
viviana napisała: Ja, nawet gdy książka nie podoba mi się, rozpoczętej nigdy nie odkładam, ale czytam do końca, żeby wiedzieć dlaczego się nie podoba.
Proszę Pani Poetko, na świecie jest kilka miliardów książek, zapewne kilkaset milionów z nich spodoba się Pani, nie ma sensu tracić czas, żeby dokończyć książki, która się Pani nie podoba. Należy odłożyć i wziąć następną i następną i następną, aż natrafi Pani na tę, która Pani zauroczy od samego początku i wtedy z przyjemnością przeczytać nawet nie tylko raz! Życia nie starczy na bzdury, nie wystarczy nawet na wszystko, co się Pani spodoba!
viviana napisała: Przyjemność czerpię z pisania, bo w moim przypadku jest samo w sobie celem i środkiem.
Nie do końca szczere wyznanie, bo przecież czerpie Pani również przyjemność z wydawania, z dzielenia się, z międzynarodowego uznania z pochwał.
viviana napisała: ...jestem niepokorna wśród niepokornych, uszczypliwa, wśród szczypiących i miła, dla miłych.
Rozumiem Pani, to starożytna zasada "ząb za ząb" czyli właściwie nie wiadomo jaka jest Pani? Czy Pani jest złośliwa wśród złośliwych, uszczypliwa wśród uszczypliwych, miła wśród miłych, szczodra wśród szczodrych, skąpa wśród skąpych, mądra wśród mądrych itd., itp.? Tak jak ta "aktorka" z wiersza, taka "skrajna", która wczuwa się w każdorazową rolę życiową? Wydawało mi się, że jest lepiej kimś "być" niezależnie od okoliczności, ale wygląda na to, że może się pomyliłem.
viviana napisała:Dodam, że nie brak mi samokrytycyzmu i odwagi w wyrażaniu własnych opinii w obliczu sytuacji absurdalnych przyjętych jako norma, wskazując, że prócz białego i czarnego istnieje cała gama kolorów i zdrowy rozsądek.
To już mistrzostwo zaczynać zdanie od "nie brak mi samokrytycyzmu", by kontynuować w stylu, "nie mam żadnych wad" ;)
viviana napisała:Komuś, kto boi się tej książki radzę przeprowadzkę na czas, dopóki nakład się nie rozejdzie, gdzieś w rejon Hopla, tam nowości podobno nie dochodzą.
Proszę mnie nie straszyć, płochliwe ze mnie zwierzątko, boję się tej książki, jest taka gruba i ciężka, przygniecie mnie, uciekam!
All power corrupts, but we need the electricity.
Edytowane przez Christos Kargas dnia 06.02.2011 22:21
Postów: 29 Miejscowość: Zelów Data rejestracji: 11.07.10
Dodane dnia 06.02.2011 13:28
Przynoszę tutaj ogromne podziękowanie za reakcje na apel, z jakim do Państwa wystąpiłam. Nie jest mi przykro, że tylko może ze dwie osoby nie zbulwersowała wiadomość, że oto pojawił się jeszcze jeden poeta. Żyję wystarczająco długo i znam życie. Wiem też , że nie należy spodziewać się czegoś więcej, nad krytykę, po tak snobistycznym środowisku, ze skarbnicy którego nie kryję, lubię czerpać . W książce, nad którą toczyła się dyskusja jest m.in. wiersz - To co czuję. Odpowiadam w nim na postawy ludzi, gdyż, jak wspomniałam, życie mnie przygotowało na to, by taki powstał.
Nie twierdzę, że zamieszczone opinie, głównie dotyczące wyglądu okładki i nietrafionego tytułu, skazujące mój zbiór na niepowodzenie, nie zaowocują sukcesem kolejnych tomików. Bowiem znając siebie, tu znów się odwołam do fragmentu wiersza z mojej książki: cytuję
ja nie mogę być aktorem
bo się wczuwam w swoją rolę
zbyt dosłownie
pomijając jotę z kappą
biorę alfę i omegę
bo to skrajne
W trakcie toczącej się dyskusji pojawiały się tu i ówdzie głosy typu: nie przeczytam bo książka jest be. No cóż, takie deklaracje mówią już same za siebie o ich autorze. Ja, nawet gdy książka nie podoba mi się, rozpoczętej nigdy nie odkładam, ale czytam do końca, żeby wiedzieć dlaczego się nie podoba.
Ktoś pisał, że nie kupuje książek, bo nie może sobie pozwolić na zakup ze względów finansowych. Jeżeli, zbiór debiutantki spełnia oczekiwania pani/pana, proszę o kontakt, mam jeszcze egzemplarz autorski, podeślę.
Ktoś pytał o konkursy, nagrody - odpowiadam, NIE MAM, nie startowałam w konkursach, nie zabiegałam o nagrody. Przyjemność czerpię z pisania, bo w moim przypadku jest samo w sobie celem i środkiem.
Ktoś zarzucał brak pokory i wszystkich cech będących jej pochodną. Odpowiadam na ten zarzut, tak; jestem niepokorna wśród niepokornych, uszczypliwa, wśród szczypiących i miła, dla miłych. Dodam, że nie brak mi samokrytycyzmu i odwagi w wyrażaniu własnych opinii w obliczu sytuacji absurdalnych przyjętych jako norma, wskazując, że prócz białego i czarnego istnieje cała gama kolorów i zdrowy rozsądek.
Komuś, kto boi się tej książki radzę przeprowadzkę na czas, dopóki nakład się nie rozejdzie, gdzieś w rejon Hopla, tam nowości podobno nie dochodzą.
A Panu Kubie Szajkowskiemu gratuluję IQ , wszak pojął, że są reżyserzy i Reżyserzy.
Wszystkich pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za zaangażowanie i zabawę.
Edytowane przez viviana dnia 07.02.2011 18:10