Od razu zastrzegam: nie jestem apologetką analizowanego Poety, dlatego każdemu, kto będzie mi się starał zarzucić "słodzenie", "kadzenie", "merdanie wirtualnym ogonkiem" itp. lizusowskie działania, z miejsca odpowiadam, iż przy pisaniu niniejszego tekstu powodowała mną wyłącznie recenzencka oraz krytyczno-literacka uczciwość, która nakazuje nie tylko uleganie własnym gustom oraz emocjom, ale przede wszystkim obliguje do spojrzenia na styl oraz specyfikę określonego Twórcy.
W tym konkretnym przypadku owym twórcą jest właśnie lir.
Fakt, wierna ze mnie czytelniczka lir-owych strof, co wcale nie znaczy, iż wszyscy akurat muszą się utożsamiać z moimi upodobaniami, niemniej: niektóre wypowiadane ostatnio na Forum opinie zmusiły mnie właśnie do tej, nie innej reakcji.
Sam lir, na Portalu "p-p" egzystuje od 27 września 2007 roku, przy czym jako Autor 109 tu opublikowanych wierszy zawsze pisał tak jak je do tej pory pisze. Już wtedy, kiedy 24 listopada 2007 roku ukazał się Jego wiersz "Płyn do ust dezodorant", Użytkownik DEMOKRYT podsumował owe wersy w sposób wręcz genialny:
"za ścianą staruszek w łazience
siadam na brzegu wanny
spuszcza wodę słyszę
wieko trumny
lewy i prawy pośladek
lewy i prawy policzek
wymieniają się
oddech
DEMOKRYT dnia 24.11.2007 11:18
Tekst, jak często u Ciebie bywa, kontrowersyjny jest. Najbardziej mnie odpycha i zaciekawia jednocześnie trzeci dwuwers, który uruchamia wyobraźnię w niekoniecznie piękny obraz. Ale przecież tu nie chodzi o piękno, ale o prawdę i rzeczywistość.
Każdy utwór pełnić powinien jakąś funkcję, ten zawiera ją niezaprzeczalnie. Funkcja impresywna (w nieco innym znaczeniu), której zadaniem jest wpłynięcie na czytelnika połączona z funkcją ekspresywną wyrażającą uczucia - sprawia, że nie można odejść obojętnie od Twojego wiersza.
W tej miniaturze zawarłeś sporą dawkę niepokoju, naturalnego obrazu aż do bólu. Piszesz o ludzkich sprawach, ale w taki sposób, że oryginalność przekazu nie każdemu daje się z tym pogodzić. Dotykasz spraw egzystencjonalnych, które w pewnym wieku wyglądają inaczej, szczególnie, gdy cierpienie ma swój wyraźny wymiar.
Ogromnym znakiem zapytania jest również tytuł - klucz do całości, można go różnie interpretować.
Jedno jest pewne - tekst nie powstał by się podobać, ale na pewno poruszył."
Wiersze lira (wszystkie albo prawie wszystkie) stanowią efekt Jego wielce bolesnych, z przeżyciami połączonych, przemyśleń. Podobać się - naturalnie - nie muszą, jednak ci którzy w nieumotywowany sposób zarzucają im warsztatową słabiznę, proszeni są jednak o nie poleganiu na pojedynczych utworach, lecz pewnej, w chronologicznym ujęciu, całości.
To nie są żadne gaworzenia sentymentalnych pańć o tęczach, kwiatuszkach, magiach, motylkach, pocałunkach, ekstazach czy im podobnych orgazmach.
W wierszach lira częstokroć krzyczy milczeniem, niemotą, paraliżem, demencją odczłowieczony chorobą, człowiek.
Zatem, zanim skomentujesz, wcześniej się zastanów. Portal "poezja-polska" jest swoistą noblesse-oblige, do której strofy lira wpisane są w sposób jak najbardziej naturalny.
Edytowane przez abirecka dnia 18.08.2015 03:20 |