Autor |
RE: Płycizny |
Czytelnik
Użytkownik
Postów: 51
Miejscowość: ktotowie
Data rejestracji: 30.05.13 |
Dodane dnia 10.07.2013 10:59 |
|
|
abirecka napisał/a:
Tutaj też są podobni twórcy. Umyślnie, aby nie bawiąc się w m.in. w haikera ich nie analizowałam.
Moja "bohaterka" to typowy przykład, a o ile mi wiadomo, to wszelkie rozważania jakimś przykładem muszą być poparte. Niekoniecznie zaczerpniętym z akwarium pp.
A tego typu "opinie" w ogóle nie wiem po co się pojawiają, bo albo o czymś piszemy albo nie. A nie, że wiem ale nie powiem..I taki mini terror- uważajcie, bo na każdego może trafić (a może to ty, a może ty, a może on itd.) |
|
Autor |
RE: Płycizny |
Czytelnik
Użytkownik
Postów: 51
Miejscowość: ktotowie
Data rejestracji: 30.05.13 |
Dodane dnia 10.07.2013 10:55 |
|
|
Zawsze podziwiam autorów takich wywodów za odwagę ich wstawiania, bo przecież ostrze krytyki zawsze może odwrócić się przeciw nim. Chyba, że uważają się za idealnie obiektywną instancję, prawie boską.
Zgadzam się, że słowa nie wystarczą, ale z drugiej strony można szukać inspiracji wszędzie i żadne słowo nie jest zakazane w poezji. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
bols
Użytkownik
Postów: 335
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 26.10.08 |
Dodane dnia 10.07.2013 10:47 |
|
|
[quote]abirecka napisał/a:
Tutaj też są podobni twórcy. Umyślnie, aby nie bawiąc się w m.in. w haikera ich nie analizowałam.
I bardzo roztropnie, bowiem: nieobecni racji nie mają.
bols |
|
Autor |
RE: Płycizny |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 10.07.2013 08:55 |
|
|
Tutaj też są podobni twórcy. Umyślnie, aby nie bawiąc się w m.in. w haikera ich nie analizowałam.
Moja "bohaterka" to typowy przykład, a o ile mi wiadomo, to wszelkie rozważania jakimś przykładem muszą być poparte. Niekoniecznie zaczerpniętym z akwarium pp. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 10.07.2013 05:14 |
|
|
abirecka napisał/a:
Do każdego podchodzić należy indywidualnie :)
"Płycizny" nie dotyczą osób z tego Portalu, one konkretnie odnoszą się do jednej autorki z PubliXo.com.
(...)
To właściwie jaka jest przyczyna umieszczenia tego wątku na tym portalu? |
|
Autor |
RE: Płycizny |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 08.07.2013 13:49 |
|
|
Do każdego podchodzić należy indywidualnie :)
"Płycizny" nie dotyczą osób z tego Portalu, one konkretnie odnoszą się do jednej autorki z PubliXo.com.
Pani posiada ogromną wrażliwość, za to nader ubogi zasób poetyckich przenośni. Napisałam więc o swoich doświadczeniach, choć przecież ani się nie uważam za nieomylną, ani też nią nie jestem :)
Tekst wywołał tam sporą dyskusję. Widzę, że w pp podobnie. Zwłaszcza u jednej mentorki, która łaskawie zauważyła u mnie potencjał, a teraz wielce się dziwi, iż ja owej łaskawości nie doceniam. Mało tego, że nie doceniam, to jeszcze śmiem się jej odgryzać :-))) |
|
Autor |
RE: Płycizny |
potrzaskane zwierciadło
Użytkownik
Postów: 25
Data rejestracji: 16.11.12 |
Dodane dnia 08.07.2013 11:26 |
|
|
ogólnie masz rację wiadomo że w wieku 15 lat poetyckich geniuszy było na palcach policzyć każdy w jakiś sposób odkrywa swoją poetyckość czy też buduję poprzez doświadczenia czytanie czy też obserwację to normalne ale właśnie widzę że wielu dorosłych autorów na tym portalu( nie będę pisał nicków) przegania banał za banałem a jeśli zwrócisz uwagę to dostajesz kopa bo tak ma być albo wcale nie zwracają uwagi albo się obrażają no i co z tym fantem zrobić? |
|
Autor |
RE: Płycizny |
konto usunięte 35
Użytkownik
Postów: 149
Data rejestracji: 15.07.09 |
Dodane dnia 06.07.2013 19:56 |
|
|
Taa... masz rację. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 06.07.2013 19:04 |
|
|
Każdy ma swój styl, a jeżeli nie kłóci on się z gramatycznymi regułami oraz ortografią, wtedy poprawianie go względnie ulepszanie przez - rzekomo mądrzejszych od autora - komentatorów, powinno uświadomić tym ostatnim, iż nie zawsze ich rady muszą być przez tegoż autora akceptowane. |
|
Autor |
RE: Płycizny |
konto usunięte 35
Użytkownik
Postów: 149
Data rejestracji: 15.07.09 |
Dodane dnia 06.07.2013 18:10 |
|
|
Uśmiechnę się tylko szeroko :))) na widok tego wpisu i zapytam, czyje to słowa: piszę jak piszę i nie zamierzam tego czynić inaczej?
Szkoda, bo inaczej nie zawsze znaczy źle, a źle nie zawsze znaczy dobrze, pomimo zachwytów. |
|
Autor |
Płycizny |
abirecka
Użytkownik
Postów: 995
Miejscowość: Wieliczka
Data rejestracji: 01.06.11 |
Dodane dnia 06.07.2013 17:28 |
|
|
(O wierszach pisanych dlatego, aby się samym sobą napawać)
Nie gadaj, dziecko, aby gadać, często mawiał do swoich seminarzystów nieodżałowanej pamięci Profesor Uniwersytetu Wrocławskiego, historyk książki, Bronisław Kocowski (1907-1980) zaś tego typu stwierdzenie było jak najbardziej uzasadnione.
Pustosłowie bowiem: maksimum słów, minimum treści powszechnie nazywane wodolejstwem nie tylko rozpanoszyło się w humanistyce. Podobne zjawisko widzi się w publicystyce (zwłaszcza na tematy społeczne) jak również, a może przede wszystkim w literaturze pięknej.
I tu odwołam się do swoich wcześniejszych dywagacji na temat podmiotu lirycznego:
Wiersze jednak warto pisać pod pewnymi wszak warunkami. Przede wszystkim musi się bardzo dokładnie sprecyzować swój podmiot liryczny. Jeżeli dedykujemy swój liryk wiośnie (najbardziej zjawiskowej, poza jesienią, porze roku) to nie wystarczą tu różne tęcze, motyle, magie, krople, perły bądź brylanty (rosy) plus inne wypchane promienie (słowa Boya-Żeleńskiego) słońca bądź księżyca, ponieważ sam wiersz najpierw ma być autentyczny, później liryczny, następnie artystyczny (lecz nie przegadany) wreszcie ma on zawierać puentę, czyli przesłanie.
Niestety. Sporo autorów układających wiersze z uporem maniaka szuka inspiracji w owych: zwiewnych magiach, zmysłowych kroplach, objęciach oczu, namiętnych pocałunkach, tęczowych snach, mostach, motylach, westchnieniach i uniesieniach, z warg spełzających smakach.
Rozdział osobny, to wulgaryzmy, których tymczasowo nie będę ruszać.
I tak np. z liryką krajobrazu skojarzone refleksje są niczym impresjonistyczny obraz za każdym razem inaczej widziany, malowany, interpretowany. Gdy z kolei zaczyna brakować tak zwanej weny, to autor(ka) zamiast (chwilowo) pozwolić odpocząć własnej wyobraźni i jednocześnie swej (chwilowej) indolencji przelewania na papier oryginalnych myśli, rozpoczyna się kompilowanie. Od bliższego oraz dalszego koleżeństwa, gdy całkiem dobrze można by było, zamiast podbierania przenośni, formy, tematyki albo i całych fraz, spróbować się zabawić (dla wyłącznie własnego komfortu) w prywatnego krytyka literackiego? Oraz zastanowić się, tradycyjnie i po szkolnemu, co określony twórca miał akurat na myśli?
Jak niejednokrotnie wspominałam, to wiersze pisałam od zawsze, czyli mniej więcej od 13 roku życia.
W wieku 15 lat wypożyczyłam swój zeszyt z tak zwaną połezyją znajomej studentce Akademii Sztuk Pięknych, która po ich uważnej lekturze wystawiła mi ocenę następującą:
Widzisz, Aniołku (była to niegdyś moja domowo-przyjacielska ksywa) nim na poważnie weźmiesz się za jakiekolwiek pisanie, najpierw dużo czytaj i analizuj. A także nie zapominaj o rozmaitych słownikach języka polskiego i przede wszystkim obserwuj świat, zdarzenia i przyrodę.
Nie twierdzę, iż jestem genialna, niemniej uwagi rzeczywiście mądrej, podówczas dziewiętnastoletniej Sofiji do tej pory dźwięczą mi w uszach. Nie tylko zresztą dźwięczą, one procentują. |
|