poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 27.12.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Warsztaty. Lekcje
playlista- niezapomn...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Ostatnio dodane Wiersze
Nadzieja i radość
ryk
Może
W kącie
O karpiach (makabreski)
Otwarte okno
Port przeinaczenia
357
Byle kto
Do śp. Andrzeja L.
Wiersz - tytuł: Kobieta z biblioteki
Jesteśmy urodzone ażeby ból znosić
brzemienność chleba w ciało jest dla nas powszednia

U. Kozioł


I

Tu wszystko smakuje inaczej,
to nie to życie, dom, dzieci.
Gdy kobieta dotyka okładek, treści
mają sens lżejszy od piórek.
Zapisuje w karcie czytelniczej.

Po godzinach wraca polami.
W gnieździe prawie co rok rodzi syna.

II

Byłyśmy w oczekiwaniu.

Schylona, z brzuchem ledwo mieszczącym się
między udami i ręką, siedząc na ryczce
obierałam jabłka. Ich skórki miały
barwę policzków tej co stała
przede mną z koszem kartofli.

Coś w niej rosło, umierało
- słyszałam wewnętrznie.

W lutym urodziła szóstego syna.
Spadł śnieg przeraźliwie biały.

Na Mikołaja skończyły się kroplówki
z sopli, poszarpana pościel. Biel
jak oczy zwierząt leżała w konarach.
Pola i dom pokryło milczenie.

III

Został sam. Odtąd ziemia zastępowała
kobietę. Pieścił sprawnie, nasiewał
-owocowała jak nikt inny. W środku lata
pękło. Na wiejskiej drodze
przy jabłoni wykrzyczał:

Sukom i kobietom się nie wierzy!

Jego czułość i chamstwo także przyjąć muszę
- pomyślała kobieta z nieba, z biblioteki.


-----------------------------------------------
kursywa w wierszu również p. U. Kozioł
Dodane przez otulona dnia 08.01.2008 10:16 ˇ 24 Komentarzy · 1359 Czytań · Drukuj
Komentarze
green girl dnia 08.01.2008 11:09
kobietą z biblioteki byłam ja do niedawna, ha! ale już tam nie pracuję. co do wiersza... yyy, no, szczerze mówiąc, to niestety, nie spodobało mi się. taka opowiastka lekko nudna i ten związek z biblioteką słaby dosyć. niestety, nie dla mnie.
pozdrawiam :)
otulona dnia 08.01.2008 11:32
Związek chyba aż nad wyraz widoczny.

Kobieta była bibliotekarką i takie miała życie. Zawsze mogłam dać tytuł imienny.
Tak takie jest życie. Tobie życzę lepszego i nienudnego , i mądrości życiowej ( to zawsze się przyda )

pozdrawiam
Fenrir dnia 08.01.2008 11:50
Bardzo ciepły, drgający każdym nerwem . Ładny wiersz.
Podoba się. Pozdrawiam.
romanwosinski dnia 08.01.2008 12:01
Do mnie mówi. Poruszył.

Pozdrawiam.
gabrysia dnia 08.01.2008 12:20
Jak widać różne mogą być kobiety, również te z biblioteki, mnie się ten wiersz podoba, pozdrawiam autorkę
rena dnia 08.01.2008 12:44

Na Mikołaja skończyły się kroplówki
z sopli, poszarpana pościel. Biel
jak oczy zwierząt leżała w konarach.
Pola i dom pokryło milczenie.


- to dla mnie.

ogólnie patrząc - się rozgadałaś. i wiem że celowo:)

pozdr.
ozon dnia 08.01.2008 14:06
no, dobry, dobry... kawałek. Pozdro.
Franko dnia 08.01.2008 14:36
te cytaty to z 'gumowych klocków'?
całość kojarzy mi się z tytułem zbioru jej wierszy 'stany nieoczywistości' :)

pozdro.
pietruszka dnia 08.01.2008 15:04
z każdym wersem przypomina kobietę niewspółczesną
..raczej książkową
treść podzielona na samotne "grudki ziemi" ale też ciągnie do jeszcze głębszych przemyśleń

pozdrawiam
otulona dnia 08.01.2008 15:12
dziękuję za czytanie, opinie

Franko cytaty są z wiersza "Łuskanie grochu",
a historia prawdziwa, kobieta osierociła 6 dzieci. najmłodze miało gdzieś 10 mies., poprzedni chłopczyk jeszcze nie miał 2 lat.I tak to szło - pracowała w bibliotece szkolnej, w domu, na polu i przy dzieciach. Była b.dobrym człowiekiem, osobiście ją znałam.

pozdrawiam wszystkich
otulona dnia 08.01.2008 15:21
Pietruszka uchyliłam rąbka tajemnicy historii powyżej(wydarzyła się kilkanaście lat temu, a słowa -"suk..." zostały wypowiedziane latem 2006r.)
Franko dnia 08.01.2008 16:20
a to sorry. w każdym razie skojarzenia nadal mam podobne.
pozdrawiam.
Piotr Gajda dnia 08.01.2008 16:39
jeden zgrzyt; "słyszałam wewnętrznie". całość jak najbardziej. pozdrawiam!
arekogarek dnia 08.01.2008 17:58
trudny.ładny.dzięki
achillea dnia 08.01.2008 19:54
mi się podoba.
zawsze chciałam pracowac w bibliotece.
oczywiście podoba mi się nie za to.
jest obrazowy, niebanalny. jest świetny.
Kuba Sajkowski dnia 08.01.2008 21:23
Raczej nie dla "kroplówek z sopli", reszta mądra, naturalna i poruszająca, taka mądra po kobiecemu, mądrość jak z p. Kozioł :)

PS. Green Girl, laska, no takiej niekumatości się po Tobie nie spodziewałem ;)
nieza dnia 08.01.2008 21:55
ulala, dobrze żeś wkleiła -
zgadzam się z tym co napisał Piotr Gajda - tylko jeden zgrzyt,
reszta na wysokim poziomie i historia z tych o których lubię czytać, oj bardzo :)
emba dnia 09.01.2008 05:07
przejmujący, mądry, mocny, jak większość Twoich N. :)

i nadal myślę, że to materiał na coś dłuższego

¤¤¤¤¤¤¤¤
styczniowo z mojego przybrzegu
emba
Andrzej Trzebicki dnia 10.01.2008 22:17
No, coz. Takie zycie. Dobrze opisane. GRTL ! AT
green girl dnia 11.01.2008 21:39
przyszłam wyjaśnić - napisane jest dobrze, ale ja za szybko podeszłam do niego zbyt osobiście, że tak to ujmę :D

pozdrawiam i cmoki! :)
otulona dnia 12.01.2008 14:29
green gril jeśli dotarła to dobrze. dzięki, pozdrawiam :)

Dziękuję czytelnikom za czytanie, uwagi, opinie .Pozdrawiam.
sibi dnia 15.01.2008 21:44
Przejmujący .
pozdrawiam Cię:)
otulona dnia 19.01.2008 12:57
dziękuję Sibi, pozdrawiam.
promyczek dnia 22.02.2008 15:30
Pamiętam, że już czytałam ten wiersz, i chyba nie raz;-) Nie mogłam w to uwierzyć, że nie zostawiłam komentarza. Widocznie spieszyłam się. Ostatnio ciągle się spieszę, ale teraz przy Twoim wierszu zwolnię.
Tak się zastanawiam gdy czytam...

Tu wszystko smakuje inaczej,
to nie to życie, dom, dzieci.
Gdy kobieta dotyka okładek, treści
mają sens lżejszy od piórek.

Zapisuje w karcie czytelniczej.
Po godzinach wraca polami.
W gnieździe prawie co rok rodzi syna.
- luźna propozycja

albo
Zapisuje w karcie czytelniczej.

Tu wszystko smakuje inaczej,
to nie to życie, dom, dzieci.
Gdy kobieta dotyka okładek, treści
mają sens lżejszy od piórek.

Po godzinach wraca polami.
W gnieździe prawie co rok rodzi syna.

- bo ta cząstka prosi się o jakieś wyodrębnienie.
Czyta się, pozdrawia.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 16
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

72904685 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005