|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: mariaż |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 29.07.2016 01:53
Dobre, choć nie do końca dla mnie jasne. Muszę się z tym przespać. |
dnia 29.07.2016 05:00
Ja właśnie wstałam i dla mnie wszystko jest jasne (choć dzień pochmurny). W powyższym wierszu widzę kobietę w podeszłym wieku, która kochała życie i doceniała jego piękno. Tylko zegar bezlitośnie dodawał jej zmarszczek i nakładał lata na ciało. Wówczas widywała swoją przeszłość, niby miraż.
Wierszem ujęte bardzo precyzyjnie. |
dnia 29.07.2016 07:00
:) fajne. Nawet bardzo, jak dla mnie :)
Pozdrawiam i dziękuję za tę chwilkę, która nie zraniła nudą ;) |
dnia 29.07.2016 07:09
Często wracamy do tematu upływu czasu. Ładnie napisałaś. Pozwalam sobie na propozycje zmian:
malinowy chruśniak poznawała
bezwstydnie ciesząc się
oswajanym czasem
oraz
próbowała zatrzymać czas
ale zegar stał się jej wrogiem
popędzał ją groźnie szepcząc
vulnerant omnes ultima necat*
Oczywiście, że sugerowane zmiany wynikają z mojego subiektywnego odbioru wiersza. Pozdrawiam |
dnia 29.07.2016 08:57
Wielce Szanowna sibon,
jest nas kilkoro (domniemanie), którzy obserwują siebie przy zegarze
na ścianie lub na ręce. Przenoszę zatem (bez druku) mój komentarz zamieszczony dla "stawila". Łączy, przynajmniej naszą trójkę dzisiaj, ten sam krąg myśli.
Dlatego już tylko pozdrawiam. |
dnia 29.07.2016 10:45
Poranek, południe i wieczór- pory dnia i życia, a w tle czas, który trzeba oswajać, bo nie da się okiełznać, więc pozostaje mariaż...Ładnie. Pozdrawiam. |
dnia 29.07.2016 10:50
Radosne dzieciństwo -> letnia dojrzałość -> smutek starości
Tak wygląda życiorys statystycznego człowieka. Ale są odchyłki od tego schematu - w dobrą i złą stronę...
Wiersz zastanawia - a to już dobrze :)
Pozdrawiam |
dnia 29.07.2016 12:35
Podoba mi się. Pozdrawiam. Irga |
dnia 29.07.2016 18:52
Przypadł mi do gustu, sugestie Komy17 warte rozważenia, Pozdrawiam:) |
dnia 29.07.2016 19:25
złoty deszcz - dziękuje za odwiedziny i poczytanie, pozdrawiam
Kazimiera Szczykutowicz - piękny komentarz, jakże bliski moim przemyśleniom.Nieudany związek kobiety i czasu, jak nieudane małżeństwo, mariaż. Pozostają wspomnienia, które jawią się mirażem, dziękuje i pozdrawiam
kkb - cieszę się, pozdrawiam
koma17 - cieszy, że ładnie, dziękuję za czas poświęcony mojemu tekstowi. O zmianach pomyślę, pozdrawiam
kurtad41 - upływający czas dotyczy każdego. Tylko jedni się tym przejmują, inni nie. tym drugim tylko pozazdrościć.Dziękuje za odwiedziny i ślad. Pozdrawiam
silva - świetnie odczytujesz moje pisanie.Dziękuję za ładnie , pozdrawiam
Janusz - masz rację, różnie bywa.Dziękuję za wizytę i miły komentarz :) Pozdrawiam
IRGA - dziękuję i też pozdrawiam |
dnia 29.07.2016 19:28
mgnienie - dziękuję, pomyślę :) pozdrawiam :) |
dnia 29.07.2016 21:18
Jak mgnienie. Ciepelkowo pozdrawiam. O. :) |
dnia 30.07.2016 04:59
Przeszkadzają mi inwersje, jakby na siłę zastosowane oraz niezrozumiała wersyfikacja w drugiej strofie. W czasownikach końcówki poległy, prawie same ła Trzykrotnie uzyte słowo czas też razi, przy kolejnych czytaniach.
Treść fajna, zwłaszcza puenta.
Jednak wg mnie, niedopracowany.
o poranku wypatrywała
wigilijnej gwiazdki
i tortu urodzinowego
mimo strachu przed wilkiem
kochała czerwonego kapturka
czas jawił się tajemnicą
południe zawłaszczyły
jednorożce i motyle
przybył rycerz na bielutkim koniu
wtedy poznała malinowy chruśniak
bezwstydnie oswajając chwile
gdy nadszedł wieczór
wyrzuciła lustra i kalendarze
próbując zatrzymać bieg
ale zegar stał się wrogiem
minuty biły a on groźnie szeptał
vulnerant omnes ultima necat* |
dnia 30.07.2016 07:36
Stos idiotyzmów uszeregowanych w wersy.
Jeżeli nie mam racji proszę uzasadnij : południe zawłaszczyły
jednorożce i motyle
Musi ci się nudzić na emeryturze. |
dnia 30.07.2016 09:13
RCN - to,że Ty czegoś nie rozumiesz, nie oznacza jeszcze, że jest stekiem bzdur.Widocznie potrzebujesz "kawa na ławę" Motyle i jednorożce, to przecież prosta symbolika. Nie miałeś nigdy "motyli w brzuchu" ? jak nie, to współczuję. Jednorożec symbolizuje (między innymi) miłość i szczęście małżeńskie.Południa nie tłumaczę, bo to chyba rozumiesz. A do emerytury, mam jeszcze trochę. A wiersz, oczywiście, nie musi Ci się podobać |
dnia 30.07.2016 09:35
Milianna - dziękuję za wnikliwą analizę mojego tekstu. Nie skorzystam z Twojej wersji, bo po pierwsze,nigdy nie korzystam z "gotowców" stworzonych przez innych, bo wtedy tekst przestaje być mój, po drugie, tekst w takim zapisie zmienia clou, a po trzecie, taki zapis nie podoba mi się. Słowo czas celowo jest powtarzane w każdej strofie, bo stanowi o znaczeniu treści całego wiersza, bo przecież zamienić go innym, to żadna trudność. Inwersje, to też środek stylistyczny, trochę barokowy, ale czasami lubię go używać :)) Czasowniki przemyślę, bo tego nie zauważyłam.
Miło, że zajrzałaś, poświęciłaś mi czas i doceniłaś treść i puentę, Pozdrawiam |
dnia 30.07.2016 11:01
Ciekawie, można rzec o biografii niejednego z nas, mogę się podpisać pod komentarzem silvy, chyba mi wybaczy:)
Oczywiście mnie się wiersz podoba, ja też bym nie zmieniała jej na propozycję Milianny, msz wiersz po zmianie byłby gorszy, a nie lepszy.
Pozdrawiam serdecznie,
lubię do Ciebie zaglądać, bo tutaj zawsze czytam coś fajnego:) |
dnia 30.07.2016 13:44
Niepoprawna optymistko - cieszę się, że wiersz Ci się podoba. Odnosi się do rzeczywistości, w której muszę żyć, bo tak się ułożyło. Czasami przeżywamy nie własną starość, bo do niej jeszcze trochę, tylko kogoś obok. To uzmysławia ulotność życia, unaocznia stan i miejsce do którego zmierzamy. Chociaż zawsze byłam osobą wesołą, teraz coraz mniej mi do śmiechu, coraz częściej mam wisielczy humor, jak ktoś (nie wymienię nicku) tu, na pp zauważył.To widać w moich wierszach, wiem, ale gdzieś muszę dać upust emocjom.
Dziękuję Ci za odwiedziny i miłe komentarze, pewnie nie zawsze zasłużone :)) Pozdrawiam serdecznie |
dnia 30.07.2016 17:29
Ależ nie zmieniaj. To Twój tekst. Ja tylko napisałam co mnie w nim razi, nie musisz się zgadzać. A moja wersja?:))Czasem tak sobie robię:) Traktuję to jako ćwiczenie. Nie napisałabym w takim stylu. Nie moja bajka. |
dnia 02.08.2016 21:33
RE: sibon /sorry, że z poślizgiem/ tak, wiem, że tak bywa, też stykam się ze starością, jeszcze nie swoją, choć już młódką nie jestem:))
To prawda, że widząc ją, bywa, że w smutnym zwierciadle np pt Alzheimer - trudno zachować dobry humor, też znam jego oblicze, niestety i to, iż komuś "mieszają się światy", czasem trudno za nimi podążyć...
Co do tego czy słowa zasłużone, msz, jak najbardziej, takie są moje wrażenia, a o gustach jak wiadomo się nie dyskutuje, każdy ma inne odczucia, mnie Twoja wrażliwość i sposób pisania po prostu odpowiada, stąd daję temu wyraz.
Pozdrawiam serdecznie :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 16
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|