|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Maraton |
|
|
spadające gwiazdy nie są dla każdego,
gdy wpadały jej w ręce wypuszczała
na wolność, jak niespełna rozumu,
coraz głośniej słyszy rżenie i tętent czasu,
świat w tanecznych spazmach św Wita,
szczury siłą sprawczą i metronomem,
musi biec,
bo dopadną,
rozszarpią,
nie jest Edną Kiplagat, w maratonie
życia wlecze się na szarym końcu,
i z każdą chwilą głębiej
wnika w skórę żony Lota,
dni są coraz bardziej słone,
zamienia się w łzy i nie zostanie po niej
żaden ślad, bo nic nie wysycha szybciej niż łza .
Dodane przez sibon
dnia 30.06.2016 22:21 ˇ
25 Komentarzy ·
1299 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 30.06.2016 22:48
Dobry, choć gorzkawy wiersz, jeszcze doń wrócę
ale teraz uciekam, bo późno, w każdym razie wiersz mi się podoba.
Serdeczności:) |
dnia 30.06.2016 23:53
Ciekawie o wyścigu szczurów i nie tylko z wykorzystaniem metafory maratonu życia. Wolałabym polskie tłumaczenie łacińskich fraz. Pozdrawiam. |
dnia 01.07.2016 03:03
"musi biec" każdy z nas, "bo dopadną", a czas miarowo tętni w zegarach, nie zważając nawet na słoność łez. |
dnia 01.07.2016 06:12
Wiersz dobry, choć trochę wydumany i przez te łacińskie frazy trochę patetyczny :) |
dnia 01.07.2016 07:52
A gdy już wytrwasz
w życia maratonie
splecionych dłoni łańcuch
ozdobi twe skronie
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 01.07.2016 09:20
Łowiąc Autorki myśli,
o twórczych poboczach,
wcale się nie myśli.
Czy to łacina, może greka?
Bo ważne jest to,
że życie "tempus fugit",
czyli szybko ucieka.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 01.07.2016 09:39
bardzo ladny, dobrze sie czyta! jeszcze musze "rozgrysc" lacine /mialam w szkole, ale wielki brak zainteresowania/ Na pewno wroce. Pozdroweinia z Berlina |
dnia 01.07.2016 10:28
Wiersz wpędza mnie w kompleksy - nie znam łaciny. :-( Jeszcze tyle przede mną do zrobienia. Pozdrawiam |
dnia 01.07.2016 11:22
Na prośbę Autorki łacińskie sentencje zastąpione zostały ich tłumaczeniami. Do momentu edycji wiersz wyglądał jak poniżej:
Maraton
spadające gwiazdy nie są dla każdego,
gdy wpadały jej w ręce wypuszczała
na wolność, jak non compos mentis,
coraz głośniej słyszy rżenie i tętent czasu,
świat w tanecznych spazmach św Wita,
szczury spiritus movens i metronomem,
musi biec,
bo dopadną,
rozszarpią,
nie jest Edną Kiplagat, w maratonie
życia wlecze się na szarym końcu,
i z każdą chwilą głębiej
wnika w skórę żony Lota,
dni są coraz bardziej słone,
zamienia się w łzy i nie zostanie po niej
żaden ślad, bo nihil lacrima citius arescit .
Pozdrawiam. |
dnia 01.07.2016 11:32
Niepoprawna optymistko - bardzo dziękuje,że zajrzałaś i za miłe słowa, pozdrawiam
silva - cieszę się z Twojego pozytywnego odbioru. Zastanawiałam się, w jakiej wersji dać cytaty, może rzeczywiście lepiej po polsku, już prosiłam Moderatora o zmianę, pozdrawiam
Kazimiera Szczykutowicz - dziękuje za wgląd i pozostawione słowo, pozdrawiam
LWG - miło, że dobry , co do patetyczności - zmieniam łacinę na wersję po polsku :) czekam na zadziałanie Moderatora, pozdrawiam
Alfred - dziękuje za miniaturkę i pozdrawiam
kurtad41 -oj,ucieka,ucieka,dziękuję za odwiedziny i wierszyk
Irena Kliche - dziękuje za wizytę i na pewno wrócę też przesyłam serdeczności
koma17 - miło, że zajrzałaś, kompleksy? - niepotrzebnie, moja wina, powinnam dać po polsku, już naprawiam błąd, pozdrawiam |
dnia 01.07.2016 11:34
moderator4- wielkie dzięki za szybką reakcję, miłego dnia:) |
dnia 01.07.2016 12:09
Przygnębiający tekst, bez śladu nadziiei... Zapewne Autorka szukała natchnienia w szpitalu psychiatrycznym :(
Pozdrawiam |
dnia 01.07.2016 12:45
Janusz - myślałeś kiedyś o starości? z czym ona się wiąże? do czego prowadzi? widzisz w niej coś optymistycznego? i co do tego wszystkiego ma szpital psychiatryczny? nie widzę związku, chyba, że chciałeś mnie obrazić |
dnia 01.07.2016 14:33
Faktycznie smutny tekst, ale wydaje mi się, że podmiot liryczny troszeczkę sam przyczynił się do takiej rzeczywistości, skoro wypuszczał gwiazdy na wolność, a może się mylę? :-) Ważne jest, że biegnie i nie poddaje się, nie wszyscy tak umieją :-) Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 01.07.2016 16:48
kasandro - dziękuje za poczytanie i komentarz. Masz rację, każdy jest kowalem swego losu, ale ważne też, by się nie poddawać, serdeczności |
dnia 01.07.2016 17:35
:) |
dnia 01.07.2016 17:35
pozdrowienia :) |
dnia 01.07.2016 17:49
kkb - też pozdrawiam :) |
dnia 01.07.2016 18:40
Sibon, jeśli Twój wiersz jest generalizującą wizją starości, to jest to wizja z gruntu fałszywa. Wiem coś o tym, bo sam nie jestem już młody. Znam wielu staruszków po 70-ce, którzy cieszą się w pełni z uroków życia, nie dręczą ich poważne choroby i pracują twórczo. Znam też i takich, jak z Twojego wiersza, ale oni są raczej wyjątkiem, niż regułą. Ta przywołana przez Ciebie ucieczka przed urojonymi szczurami to raczej typowe zachowania osób chorych na schizofrenię paranoidalną, stąd moje skojarzenia z pacjentami szpitala psychiatrycznego. I nie bardzo rozumiem, skąd Twoje podejrzenie, że chciałem Cię obrazić. Wiedz, że nie jestem z tych, którzy obrażają pierwsi - jednak jak mnie obrażają, drugiego policzka nie zwykłem nadstawiać, ale to chyba dobrze? Mam nadzieję, że między nami ten temat więcej nie zaistnieje.
Pozdrowienia znad Bałtyku |
dnia 01.07.2016 19:00
Szczury w moim tekście nie mają nic wspólnego z urojeniami chorych psychicznie.Chodzi o wyścig szczurów, a to chyba zupełnie coś innego.Niektórym, z wiekiem, trudno temu sprostać i tyle. A każda, nawet najpiękniejsza starość ma taki sam koniec, niestety. Ostatnio, w przeciągu krótkiego czasu, odeszli bardzo bliscy mi ludzie, to nie nastraja optymistycznie. Ale masz rację, koniec,nie ma już tematu, |
dnia 01.07.2016 19:02
...nie dodałam, że powyższe,to odpowie na komentarz Janusza |
dnia 02.07.2016 09:03
Przeczytałam raz jeszcze, tak ten wyścig szczurów jest tutaj mocno podkreślony... No i już wiem kim jest Edna Kiplagat, bo tego nie wiedziałam, prawdę mówiąc, a teraz sobie przeczytałam o tej kenijskiej biegaczce... Co do starości, to zgadzam się z Januszem,
też znam osoby po 70 - tce, które tańczą, grają np w filmach i są pełne życia, albo teraz pod jego koniec się spełniają - podróżując czy spełniając różne swoje pasje, ale bywa i tak, że ktoś jest zgrzybiałym starcem, to zależy od dwóch czynników - jeden najważniejszy - to zdrowie, a drugi to charakter, jeśli nie jest starczy, lecz otwarty na świat i pełen pasji, to w połączeniu ze zdrowiem może powodować, że starość może nie być aż tak trudna, w przeciwnym wypadku może być inaczej.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 02.07.2016 15:01
Z poprawką znacznie lepiej, pozdrawiam :) |
dnia 02.07.2016 17:24
Przeczytałam obie wersje - bez łaciny znacznie lepiej. Czyta się
Ostatnie frazy piękne :) pozdrawiam |
dnia 02.07.2016 20:37
Niepoprawna optymistka - cieszę się, że jeszcze wróciłaś i poświęciłaś chwilę mojemu tekstowi. Wszystko co piszesz, to prawda, ale clou wiersza jest trochę inne, nie do końca o to chodzi :) ,ale oczywiście czytelnik ma prawo do własnej interpretacji :) serdeczności
LWG- dzięki :)) też pozdrawiam
zorianna- miło, że zajrzałaś i wyraziłaś swoją opinię. Cieszę się, że ostatnie frazy piękne :) pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 19
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|