dnia 04.03.2011 07:54
o ja pier ....a co to ? |
dnia 04.03.2011 08:10
Raflewski - Ty Pier, ja Żorż, Ca va? |
dnia 04.03.2011 08:17
na obozie harcerskim założyłem się o dziesięć deko krówek, że zjem meduzę i zjadłem. koleżanka patrzała z podziwem ale nie chciała całować się ze mną. |
dnia 04.03.2011 08:24
przecież wiadomo nie od dziś, że uwaloną meduzą herbaty się nie naparzy. Obojętnie w jakim rzędzie. |
dnia 04.03.2011 08:25
gupia jakaś.. nie parzyć się z gierojem? chyba ją słońce poparzyło;) |
dnia 04.03.2011 08:32
masz mój głos :)
czy to był ulung ?
hej |
dnia 04.03.2011 08:42
oj wiese, gdzieś Ty się ulungł;)?
jak bym miał węgorza elektrycznego, spróbowałbym zaparzyć z prądem herbatę..
a tak to eklektyczna jedynie lura bez cukru |
dnia 04.03.2011 08:47
pierwsze nadzieje na zamki na piasku zmyły pianę złudzeń
sztorm trwa do oporu tej pory
buzia w szklance wódy
menisk wklęsły
|
dnia 04.03.2011 09:29
Ale taki cieniusieńki rosołek może by i wyszedł.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 04.03.2011 10:09
W końcu lepszy ten wiersz, taki jaki jest (zabawny, nawet jeżeli nie dla wszystkich taki odkrywczy), niż wiele innych wierszy, tzw. normalnych. |
dnia 04.03.2011 13:08
Trzeba było do mnie do Ustki -byłby i węgorz elektryczny i bużkę byłoby w czym umoczyć,a tak tylko ta meduza....pozdrowienia -swoją drogą to sie trochę rozleniwiamy Maestro:) |
dnia 04.03.2011 15:24
A Twarz meduzy pa(t)rzy ,czwartorzęd bliski spotkaniu trzeciego stopnia. Świetna miniatura G 8!
Ukłon. |
dnia 04.03.2011 15:34
Gregory - nie wiedziałam, że umiesz też normalnie. Pisać. Bo w kwestii parzenia herbaty to już zawiadomiłam Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami:-) |
dnia 04.03.2011 17:15
no proszę..
a nie chodziło Ci o Towarzystwo Opieki Przyjaciół Znęcania Się Nad Zwierzętami;) ? |
dnia 04.03.2011 17:29
w łebie nawet meduza smakuje, pozdrawiam. |
dnia 04.03.2011 18:42
Ale jesteś.
Pzdr. |
dnia 04.03.2011 18:54
ale estem. |
dnia 04.03.2011 19:27
Całkiem fajne. Pozdrawiam. |
dnia 04.03.2011 19:32
Jeścio raz - Towarzystwo Opieki nad Przyjaciółmi Znęcania się nad Zwierzętami (chyba). Mama w dzieciństwie to nie musiała Gregorka trzymać na krótkim łańcuchu? Prewencyjnie, żeby rosołku z Burka nie zrobił? Fajna psychoanaliza z tego Twojego piśnięcia wyjść może;-) |
dnia 05.03.2011 07:58
o kur ... wa ! co tu je grane ? i te komentarze ? to chyba jakiś świrus buszuje na tej stronie - a może wirus ? tak to pewnie epidemia ,a ten świrus to penie atakuje psyche . To chyba jest nawet coś więcej - wiem!
" internetowy psychiatryk " |
dnia 05.03.2011 15:53
nie podoba mi się .... :P
okropny ,
jak można wpaść na pomysł ugotowania meduzy ?
wiersz bez ładu i składu , napisany na kolanie ( tak jak moje) , ale dobrze że piszesz , rozwijaj się prężnie
pozdr. Marta |
dnia 07.03.2011 09:29
muki - jakie gotowanie meduzy? co Ty wygadujesz?
ot, skojarzenie z dziecieńctwa z parzydełkami i parzeniem erbaty..
cóż, że bez ładu i składu to już nie poradzę - musi ni umiem nic z ładem i składem napisać..
co robić? jak żyć? |
dnia 07.03.2011 17:27
jak żyć ? po prostu w zgodzi z samym sobą i z pokorą której tobie tak bardzo brakuje - szukać własnej drogi życia .bez tego szpanu .wybacz ,że odpowiedziałem za kolegę . |
dnia 07.03.2011 19:56
"Po idiotyzmie, z którym się urodzi.
Poeta także inne rzeczy robi
Ale już wtedy przestaje nim być"
No Pan to poetą nigdy nie będzie |
dnia 08.03.2011 23:52
W.T.F.?? |
dnia 09.03.2011 08:27
raflewski - jakiego szpanu? rzeknij mi, bo nie rozumiem, a sam wiesz, że i tak niezbyt lotny mam umysł..
asfodel - aaa, rzuciłeś na mnie klątwę; aaa co teraz? czas pisać testament i kartką z nim zapisaną obciąć sobie ręce.. aaa, nie przeżyję tego, że nie będę poetą (uff!), albo przeżyję i zaokrętuję się jako górnikt w kopalni uranu koło czelabińska..
eve - W.ielbię T.woją F.antazję mi piszesz.. dziękuję, dziękuję, ale zbytek to raczej pochlebstwa przy tak prostym tekście powyżej.. jednakoż estem w stanie zrozumieć Twój zachwyt..
kłaniam:) |