Splot wymyślny, faktura tego naszego życia
stała się taka nierówna, chropowata,
tą sama nierówność wyczułam na paznokciach,
gdy po raz ostatni chwyciłam jej smukłą dłoń
Pod stopami, pod stopami mokry piach
Trochę się już znosił i zmechacił ten sweter wspólnych dni,
a ja wciąż nie nauczyłam się łapać spadających oczek
wpadających do zupy, do herbaty, do pustych talerzy
Pod stopami, pod stopamir30; ABC
chodzenia po mokrym piasku, to żadna wiedza,
były już przypływy i odpływy nie takie
niemniej wyczerpujące niż ten ostatni na małej tratwie po koniec horyzontu
Poniosła nas woda na dwa różne brzegi.
Ja mam w kieszeni wciąż malutki kłębek, choć już wyblakł
i może nawet trochę inaczej dziś dobierają kolory i włókna,
to jeśli się uda dokupić gdyby co, jakby, choć
całkiem zapomniałam splot warkoczowy
i nie umiem tak ciasno łączyć tego wszystkiego
Wciąż mam na plecach jakieś jej pojedyncze włosy i kwaśny zapach dymu
między palcami mokry piach
Może coś krzyczy przez sen. Jest pewnie papugą swoich własnych lęków.
Mogłoby się wydawać, że gdy bije się w pierś, to robi to z namaszczeniem
lecz tak naprawdę, naprawdę tylko drapie to swędzące miejsce pod żebrami.
Ja mam już dziś trochę więcej spokoju
przesypując z ręki do ręki suchy piach
Dodane przez Wiktoria Amathus
dnia 10.01.2011 13:59 ˇ
17 Komentarzy ·
825 Czytań ·
|