dnia 01.10.2010 09:13
ktoś parę dni temu szukał w sieci wiersza o myszce mickey i gumowym penisie - nikt nie potrafił pomóc poszukującej osobie, więc postanowiłem przyjść w sukurs i "odnaleźć" - powyżej "odnaleziony" "utwór" |
dnia 01.10.2010 09:30
a kto jest autorem?
świetny wiersz - niegłupi nawet
tylko w ostatnim bez <i>był</i>, bo rytm gubi |
dnia 01.10.2010 09:32
be! |
dnia 01.10.2010 09:50
Silvio_bez_koni - a jak myślisz? |
dnia 01.10.2010 09:50
widziałam już na tym portalu wiersz o gumce i ołówku-
tytuł: "Wilczy apetyt";
ale to nie o ten wiersz chodziło szukającemu/?/
pozdrawiam |
dnia 01.10.2010 09:55
Wiesz Grzesiu, z tym fallusem to niektórzy mogą się obrazić. No bo jak to? Gdzie ten krzak gorejący? Znam Twój dystans (tak myślę) i przyjmuję coś napisał. Nie powiem: zatrzymujący tekst. I nieźle napisany.
Pozdrawiam |
dnia 01.10.2010 10:37
dlaczemu ktoś miałby się obrażać?
fallus est immanentną częścią ok 50% populacji homo sapiens, a także od prawieków występuje w kulturze i ikonografii..
wszak brak tu jakichkolwiek wulgaryzmów, które czyjeś uszy/oczy mogłyby urazić..
a to, że disney w. był zajadłym antysemitą nie est przecież żadną tajemnicą.. |
dnia 01.10.2010 10:41
nie bolsie ;) nie o ten - tam chodziło o myszkę mickey i gumowy wibrator - pamiętam go, to był jakiś popowy, ale chaotycznie wulgarny raczej tekst..
a, postanowiłem sobie zażartować z dziewczęcia, które szukało i takie co wyszło;) |
dnia 01.10.2010 11:24
autor!
autor!
bravo:) |
dnia 01.10.2010 12:43
to, że treść miałka, jest rzeczą wtórną - rytm kuleje, jak widać spore kłopoty z liczeniem sylab (a to tylko matematyka prosta w zakresie dziesięciu - strach pomyśleć co by się stało, gdyby autor rzuciłby się np. na takiego trzynastozgłoskowca...), że o niemal nieistniejącej średniówce nie wspomnę. do tego większość rymów niedopracowana, z częścią zahaczająca o częstochowę....
niestety pisanie wierszy zrytmizowanych rymowanych nie jest łatwe, o czym przekonuje się wielu adeptów poezji.
pozdrawiam, kukor |
dnia 01.10.2010 12:44
*gdyby autor rzucił się - sorry |
dnia 01.10.2010 17:47
no nieee następny natchniony erotomanią
tamten na waginie rymy swe pisał ten fallusem trąca
Bożeeee , widzisz i nie grzmisz !!!???
no dobra , ale ogólnie humorystyczny jest ten twój wierszyczek :D
pozdr. Marta |
dnia 01.10.2010 17:48
Ty mówisz o homo sapiens. Zgadza się. Tylko, że ja miałem na myśli Boga, który w tekście jest wspomniany. Rzecz w tym, że ja nieczęsto spotykałem się w literaturze z motywem boga, który macha fallusem przed oczyma Mojżesza. Stąd wniosek, że ktoś może się poczuć obrażony... |
dnia 01.10.2010 18:05
iee - tak samo, jak Pismo, a zwłaszcza Stary Testament (w którym tak naprawdę nie wiadomo, co było napisane), tak i te moje powyższe brednie to tylko literatura kreacyjna - czemóż ktoś miałby poczuć się obrażony?
skoro homo es. est na obraz i podobieństwo, to również odpowiednimi atrybutami winien dysponować, a co miałoby wystraszyć kutego na cztery nogi cwanego mojżesza?
a'propos - źródła nie podają czy rzeczony był obrzezany - prawdopodobnie nie.. |
dnia 01.10.2010 18:05
muki - o jakiej erotomanii Ty mówisz? to o czym innym est wierszyk od czapy.. |
dnia 01.10.2010 18:31
Tak, swego czasu pod jednym z tekstów rozmawiałem z komentującym, który twierdził, że dany tekst jest stylizacją biblijną (tak w skrócie). Na moje pytanie; czy ów osobnik czytał Biblię? - odpowiedź była pozytywna. Czytał, jeno przekład. No i co mu po nim?
Z drugiej strony, czemuś trzeba zaufać jak chce się wierzyć. Można ewentualnie poznać język, w którym napisana jest księga wiary i dotrzeć do jej pierwotnej wersji językowej. Ot. |
dnia 01.10.2010 18:32
PS A moja akceptacja dla tekstu wynika ze świadomości, żeś kreator nielichy |
dnia 01.10.2010 19:51
dzięki Szady.. |
dnia 01.10.2010 22:04
Piękna historyjka, lecz ile w niej prawdy
choćby lepsze pisał choćby dla pogardy
badź zabawy zwykłej, na nic zda się to-to
wyjdzie co najwyżej kupa albo błoto
owszem kit raperom tekst by z biedą wcisnął
tylko oni jedni wyśmieszają wszystko
nie ma dla nich przeszkód, ogrodzeń i bramek
wonią nęci łajno a śmierdzi rumianek
rym i sens choć zgodny, nie powód do pochwały
lepsze się czytało i pisało chały
zatem z przymróżeniem oka tu nie stracę
rzucę choćby grosik na tę twoją tacę
co tam zresztą grosik!, stówa by się zdała
rozrywka wszak warta skoro mnie porwała
zacząłem wszak podle, lecz nie myślę źle
zarażasz humorem, to bierze i mnie
jednak się nie marnuj, nie piecz byle placka
twój rym nie powala, szkoda na to wacka
stać ciebie na więcej, a więc nie lej wody
legenda to marna, morał i przygody
a skoro o morał sie tu upominiałem
który i na koniec ledwie tu dojrzałem
powiem jeszcze jedno zanim skończę zwrotkę
...stąd unika myszkę, wybrał za to kotkę.
Północ, więc już kończę.
I pozdrawiam.
:) |
dnia 02.10.2010 15:17
ja tam się nie obrażam, ciekawie i z humorem co lubię :) |
dnia 02.10.2010 19:24
dostojny Grzegorzu Ósmy,
pominąłeś pankracka;
co implikuje eszcze pominięcie
ważnych: boni-wacka i serw-acka,
to jakaś uogólniona amnezja?
aaa, bo Ty adept esteś?
hej |
dnia 03.10.2010 17:58
Marek i Wacek to taki forteduet był.
Ja tam lubię bardzo, wszystkie Twoje :) |