dnia 19.08.2010 10:49
Heh, uśmiechnął mnie ten tekst...:))
Najlepsza jest "gadka" pingwina hihi
DOBRY....pozdrawiam Autora |
dnia 19.08.2010 10:59
na foczki:) przeczytałam z przyjemnością:)
Pozdrowczyk:) |
dnia 19.08.2010 11:01
Pingwin-przyzwoitka. Uśmiechnął. Pozdrowienia |
dnia 19.08.2010 11:11
na kozetce
każąc mi kłaść na wznak
- co każąc kłaść? Jeśli nie brakuje tutaj "się" - naciągane niedopowiedzenie.
Pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 11:30
celowe wszakże - staram nie używać zaimka "się" w miarę możliwości.. |
dnia 19.08.2010 11:44
OK, skoro zaimek "się" został pominięty celowo, ponawiam pytanie:
co każąc kłaść?
Pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 11:51
Można się pośmiać, zdrowo przerysowany i oryginalny. Trochę kojarzy się z reklamą. Mnie to nie przeszkadza i zapamiętam. Ale nad Wierszofila sugestią pomyśl bo ten drobiazg rzuca się w oczy:)
pozdrawiam |
dnia 19.08.2010 12:04
no dobra;) to dam tam w "każąc" "rz" i będzie jak trzeba ;)
i bez "się" się obejdzie ;) |
dnia 19.08.2010 12:59
dosc zimny wiersz jak lod, ale troche zaciekawil |
dnia 19.08.2010 13:58
cyst się nie amputuje, drogi autorze, pokornie imputuję.
takoż twórcze, a miało być?
pozdrawiam |
dnia 19.08.2010 14:02
amputatio ergo odjęcie, w sensie usunięcie - nie widzę problemu emu.. |
dnia 19.08.2010 15:40
Z "karząc" obejdzie się bez "się", ale bez wprowadzenia dodatkowych zmian pojawi się kilka nowych problemów z sensem tego fragmentu ;)
Pozdrawiam. |
dnia 19.08.2010 16:05
no no położę tu- tak, na wznak |
dnia 19.08.2010 16:07
...albo- nie, na znak |
dnia 19.08.2010 16:34
czyta sie |
dnia 19.08.2010 16:53
a ty foczko
zagraj w oczko
po pingwinie
woda płynie
hen, do morza,
od grzegorza
hej |
dnia 19.08.2010 17:35
jezzu dobrze, że to nie podręcznik do neurochirurgii.. ;) |
dnia 19.08.2010 18:52
Pik Pok:):)
i lody Eskimo:):)
strach otworzyć lodówkę.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 19.08.2010 18:59
a ja widzę. odjęcie/odcięcie, to nie wyjęcie/wycięcie. krowa, to nie jest koza. choć jedno i drugie jest ssakiem. |
dnia 19.08.2010 19:41
naprawdę zaczyna mnie to bawić;)
amputacja to odcięcie - więc odcinamy, ergo amputujemy
to zresztą nie ma najmniejszego znaczenia, bo eśli nie można sobie pozwolić na żart języczany w zabawie języczanej to gdzie można?
wyżej napisałem, że dobrze, że to nie podręcznik do neurochirurgii nie ze względu na jakąś tam torbiel co to gdzie indziej mieszka (którą można wyciąć, ergo amputować;) ) ale ze względu na to, że to tylko zabawa..
eśli chcecie po mnie za to jechać, zapraszam;)
sam w tym względzie wszak lepszy nie estem |
dnia 19.08.2010 20:01
humorystycznie, nie powiem, udal Ci sie wiersz, pozdrawiam:) |
dnia 19.08.2010 21:36
zabawne wyszło
nie powinno być : "oddać do pralni" ?
pozdrawiam |
dnia 20.08.2010 02:43
przed snem absyntu nie spozywac prosze
chyba, ze to goraczka jakas...
;D
mimo, ze wiadomo, iz pingwinki mieszkaja w lodowce
to nowoscia jest ich gadulstwo
;>
rady jednak warto zapamietac
na dni powszednie i swieta
pozdrawiam
;> |
dnia 20.08.2010 13:22
Grzesiu:) wielokrotny ha ha ha ależ fajne z tym pingwinem i w ogóle zatrzymał mnie bo taki niebanalny w sam raz do poczytania, by poprawić sobie humorek. Udało się, brawo. Pozdrawiam, koniecznie serdecznie. |
dnia 20.08.2010 14:53
tytuł przewrotny - spowodował, że zajrzałem do tekstu :)
są potknięcia, czasami niezręczności, ale jako żart - niezły :)
popracuj solidnie nad tekstem - warto! |