|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Upadek |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 04.01.2009 22:07
Rozumiem że miało poruszyć, ale pomysł ze zrzyganiem na głowę nie jest najszczęśliwszy. |
dnia 05.01.2009 00:39
Chyba trochę nie w te stronę uderzyłeś z puentą. Zbyt subtelnie zacząłeś aby rzygać na koniec. Miało zaskoczyć, poruszyc? Nie, mnie zniesmaczyło ale to jest moje zdanie. |
dnia 05.01.2009 00:44
...I jeszcze jedno. Jak już w to wszystko wmieszałeś Chrystusa, to uważam, że w jednoznacznej sytuacji, którą opisujesz bardziej pasowałaby tam figurka Chrystusa frasobliwego, nieprawdaż?
Sorry za trywialność, ale staram się nie mieszać sacrum z kurewstwem a jak już muszę to robię to zdecydowanie subtelniej ale... patrz powyżej. |
dnia 05.01.2009 02:02
coraz ciekawiej u Ciebie się robi Marcinie.... na tle dotychczasowych dokonań, włącznie z poprzednim tekstem....
widzę nieustającą pracę i tak trzymaj!
no i do rzeczy: czas pomarudzić ;)
zaczynają się u Ciebie pojawiać coraz ciekawsze obserwacje, w których można wyczuć autentyzm, pojawiają się lepsze pomysły - to ważne...; jedynie nad realizacją trzeba dalej pracować....
w drugim i trzecim wersie jeden z kolorów musi zniknąć, bo przeładowujesz nimi niepotrzebnie tekst; wg kukora fiolet powinien zostać, turkus albo do wyrzucenia, albo zastąpienia innym określeniem "szklanek" - nie "kolorowym"....
w szóstym zdecydowanie wyrzuciłbym słowo "Chrystusa" jako zbytnie dopowiedzenie; "ukrzyżowanego" do pozostawienia ("frasobliwy" nie pasowałby do obrazu przedstawionego w tekście)...
trzy kropki zdecydowanie na śmieci! wcale to, a wcale nie powoduje "pogłębienia" przesłania tekstu, wydają się śmiesznie niepotrzebne....
no i tutaj niestety przyłączę się do poprzedników - płońta z "rzyganiem" nie trafiona, przedobrzyłeś z nią, stanowczo inny element musisz wynaleźć, bo to, co powyżej w tekście jest już odpowiednio mocne; motyw z płońty powoduje niesmak, a nie szok, który zapewne był celem....; tak jak wuhazet mówi: musi być "zdecydowanie subtelniej", a odezwiesz się mocą dział z patiomkina ;)
pozdrawiam serdecznie i do następnego razu :) |
dnia 05.01.2009 08:18
w hotelu jeszcze żerują
cieszą się z fioletowych parasolek
dryfujących w szklankach
tymczasem w dwudziestym siódmym
ośmielona ciemnością klęczysz
jak przed figurą ukrzyżowanego
z drewna - pomyślałem
zerkając na twoje dzięciole ruchy
chyba nie uchybię godności
gdy [tutaj musisz jednak coś wymyślić]?
i tak twarze upadną
na podłogę
tak mi się odczytuje :)
pozdrawiam raz jeszcze :) |
dnia 05.01.2009 10:18
Jeszcze raz gwoli wyjaśnienia skąd sarkastyczna sugestia frasobliwy. Otóż Chrystus frasobliwy, jak ogółowi powinno być wiadomo, to postać siedząca z podpartą głową i stąd się to wzięło, z dosłowności sytuacji. Łatwiej przecież klęczącej postaci wykonywać dzięciole ruchy (uprawiać miłość francuską) z osobą siedzącą, niż z wiszącą dużo wyżej na krzyżu, do tego już martwą albo już za momencik. No i Chrystus by wybaczył, nie rzygał. Popraw to zgodnie z zaleceniami kukora a może być z tego całkiem niezły tekst.
Pozdrawiam |
dnia 05.01.2009 10:34
błe |
dnia 05.01.2009 11:02
wuhazet kukor jest starym etnografem i nie trzeba tłumaczyć, jak wygląda postać frasobliwego; poza tym jednoznacznie z tekstu wynika "kto komu i jak" - z całym szacunkiem nie wyobrażam sobie pozycji, o której piszesz ;)
Embe07 pisze:
"klęczysz
jak przed figurą"
celowo wytłuściłem "jak", ponieważ chodzi wyraźnie o pozycję klęczącej, a nie "obsługiwanego" ;)
......o czym ja piszę 8) jasny gwint, Marcin, co Ty nawyprawiałeś :p |
dnia 05.01.2009 12:14
końcówka puszczona
bo reszta nawet nawet |
dnia 05.01.2009 12:16
Witam i dziękuję za odwiedziny.
Wuhazet i kukorze - zabieg z rzyganiem faktycznie jest mało subtelny i wbrew pozorom miał niesmaczyć a nie szokować. Cała sytuacja opisana w wierszu jest niesmaczna, obrazująca upadek dobrego smaku właśnie, godności, moralności, zasad. Rezygnacja z wersów znamy się zaledwie kilka godzin a już tak dobrze (trzykropek, słusznie, do wywalenia) jest niemożliwa, bo określa relacje tej dwójki osób w wymiarze czasowym - znają się krótko, a już są w takiej a nie innej sytuacji. Ten fakt dodatkowo podkreśla zwierzęcość ich zachowań. Zrzyganie się na jej głowę wcale w tym momencie nie jest bardziej obrzydliwe i uwłaczajace godności niż akcja, jaka odbywa się w dwudziestym siódmym, zwłaszcza że peel w swoich myślach ucieka w takiej chwili do porównania - profanacji.
Wersja kukorowa jest jak najbardziej z mojej strony do przyjęcia i przejęcia ;-) (wyrzucenie turkusu, Chrystusa, wyrzeźbionego) z wyjątkiem braku wspomnianych powyżej wersów. Nad tym zrzyganiem się jeszcze pogłówkuję, choć...
No i przyszło mi do głowy, że gdyby z kilkudziesięciu poetów zrobić jednego, to może dałoby radę napisać jakiś fajny wiersz ;-)
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 05.01.2009 12:22
Magdo - thx ;-), w jakim sensie puszczona?
Pozdrawiam |
dnia 05.01.2009 12:52
No dobrze - wersja Light, z uwzględnieniem wskazówek:
w hotelu jeszcze żerują
cieszą się z fioletowych parasolek
dryfujących w pijanych szklankach
tymczasem w dwudziestym siódmym
ośmielona ciemnością klęczysz
jak przed figurą ukrzyżowanego
z drewna - pomyślałem
zerkając na twoje dzięciole ruchy
znamy się zaledwie kilka godzin
a już tak dobrze
chyba nie uchybię godności
gdy ci wspomnę o mojej (?) emezji?
i tak twarze upadną
na podłogę
I raczej wywalę słowo "mojej"
emezja (gr. emeín r16;wymiotowaćr17;) med. skłonność do wymiotów.
Pozdrawiam |
dnia 05.01.2009 20:15
Przede wszystkim nie wciskaj tam żadnej "emezji". Bo raz - jest to sztuczny twór zupełnie nie współgrający z tekstem. A dwa - że zamienił stryjek siekierkę na kijek. Myślisz, że jeżeli 'zrzyganie' zastąpisz tym samym (tylko w innym języku), to coś się zmieni?
Jeżeli już to ja bym pomyślał nad dwuznacznym "zwracam".
chyba nie uchybię godności
gdy zwrócę
uwagę na twarze
spadające na podłogę
Ewentualnie "zwrócę (się) w stronę". No można kombinować. A poza tym:
chyba nie uchybię - niezręcznie zapisane, niezręcznie się czyta to "chyba-uchybię".
ośmielona ciemnością - balans na krawędzi kiczu.
dzięciole ruchy - nie wiem czy takie zobrazowanie nie jest zbyt...hmm, tanie. Wiadomo o co chodzi, ale takie określenie trochę rozśmiesza. A raczej w tym momencie nie powinno.
Ogólnie co do całości - ja nie mam nic przeciwko wersjom hardcore. Tyle, że tutaj treść już sama w sobie nadaje ciężar. Więc wszelkie 'taplanie' tego wiersza w błocie już nic więcej nie dorzuci a może tylko przerysować i zepsuć.
Moim zdaniem za jakiś czas warto by jeszcze raz wrzucić go na warsztat i zobaczyć co wyjdzie.
Pozdrawiam. |
dnia 05.01.2009 21:28
Dużo dobrych wskazówek otrzymałeś, a wiersz warto dopracować, rzeczywiście też coraz ciekawie piszesz. Poza tym jakiem Grek zgadzam się w pełni z Danielem i nie tylko w kwestii siekierki i kijka. |
dnia 05.01.2009 23:17
Daniel, chkargas - dzięki za bycie tu.
Cholera, ta emezja też wydaje mi się sztuczna... i jednak wolę tę wersję pierwotną (w tym zakresie), póki coś lepszego nie wpadnie do mózgownicy. Teraz faktycznie muszę chwilę odczekać, nabrać trochę dystansu i być może jeszcze kiedyś wrócić doń.
dzięciole ruchy - przykro mi, nie odpuszczę - taka idee fix (miało to być śmieszne śmiechem wariata).
Pozdrawiam, wznosząc szklankę Jacka Danielsa z czterema kostkami lodu ;-) |
dnia 06.01.2009 00:17
Tak sobie myślę czy nie użyć słowa zwracam w wiadomym kontekście, ale bez gier słów zaproponowanych przez Daniela (po prostu zamiast zrzygam ci się - zwrócę ci. I jeszcze pasowała by wcześniej jakaś sugestia że peelowi jest niedobrze, bo na razie to tak wymiotuje ni z gruszki ni z pietruszki.
Zdecydowanie natomiast wyrzucił bym słowo jak.
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 23
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|