Gdzieś tam
Dodane przez otulona dnia 14.05.2008 11:06
Powiedzmy - zdarzyło się na Bolinie w ceglastym budynku,
a wokół banalnie kwitły dziewanny. W pokoju ich czworo,
dwóch pod dwudziestkę piło piwo. Żartowali o życiu,
leciał Czajkowski "Jezioro łabędzie". Trzynastolatka
w zielonej sukience bała się spoźnień, wyszła do kuchni
sprawdzić czas. Wtedy złapał, wepchnął się w usta.
Poczuła mrok jakby umieranie, zimne ostrze na plecach.
Po chwili, która stała się wiecznością uwolnili z uścisku.
Dziś dziewczyna nosi się w czerwieni. Na ogół mężczyźni działają
jej na nerwy. Lubi to tylko gdy kocha.