Fotografia. Zdarza się
Dodane przez otulona dnia 08.04.2008 09:02
zima, przedwiośnie, wiosna 1969r.
Na zdjęciu mam niezgrabne warkoczyki.
Plótł je ojciec pomiędzy wyjazdami
na mecze do Moskwy czy Czelabińska.
Bluzka broczy zielenią, stawia przed oczami
obraz szpitalnej sali. Tam powoli puchła.
Ostrożnie kładłam się obok niej, jadłam banany.
Na środkowym łóżku leżała kobieta, żółta.
Wyproszono mnie; po chwili przeszła
na drugą stronę. Przesiąknięte powietrze,
śmierć nadal czyhała pod szafkami.
Nadeszły dni kiedy topiłam się w odrze,
pradziadek czytał "Płomyczki".
Pod zaciemnieniem prosiłam o cud.
Przyszedł- w maju pękło niebo. Wróciła.