Złoty cielec
Dodane przez Stretch dnia 29.12.2024 00:12
Poszarzałe niebo, pomarszczone mgłą
W ciszy płyną chmury, mrowiem kropel mżą
Bez twej ciepłej dłoni, kulę się i drżę
Muszę zamknąć oczy gdy cię ujrzeć chcę

Gdy przychodzisz na myśl, świat się sypie w pył
Wznoszę się do lotu, resztką dawnych sił
Zabieram cię z sobą w rozkwitnięty sad
Zdeptany podeszwą, cicho więdnie kwiat

Już miałem powrócić pobłąkany z łąk
Róż czerwoną słodycz spijać z twoich rąk
Złoty cielec błysnął, przeszył mnie jak nóż
Przecież ci mówiłem - szepnął Anioł Stróż

Jeszcze raz - ostatni, stanę w cieniu drzew
Może wiatr przyniesie głosu twego szept
W niezauważeniu wtopię się we mgłę
W oknie rozpromieni blask o którym śnię