Teologia wyzwolenia
Dodane przez adaszewski dnia 23.01.2021 09:48
Nadszedł czas modlitwy, co gorsza: nie minął.
Poszedłem powtykać naczynia do zmywarki.
Powtarzałem, co, jak co, ale
modlić to ja się umiem, a teraz nie
pamiętam, co miałem na myśli?, duszy?, sumieniu?,
gdy oznajmiałem Miastu i Światu, że nadszedł
mróz, pogasły światła, ostatni są
pierwszymi, a pierwsi poszli się zaszczepić -
modlitwa musi dotykać codzienności.