***
Dodane przez Koziorowska dnia 27.04.2019 11:10
***


Czarna jest skóra poematu;
chropowata i błagająca o jeszcze.

Idę drogą, którą wyznacza przeciekające pióro;
drogą nieczytelną nawet dla mnie.
Umyślnie zapominam o znakach przestankowych,
aby nie zawracały czytelnikowi głowy.
Gdy wiersz skończony, lecz wciąż nienasycony,
wieszam go na sznurze
i patrzę
z fascynacją,
jak powoli schnie.

Nagle budzę się z tej jawy;
pióro leży żałobnie na podłodze, kartkę z poematem
ktoś skradł
(łącznie ze znakami przestankowymi,
o których podobno zapomniałam).

Dlatego, panowie i panie
(bądź panie i panowie), nie módlcie się
o nowy wiersz. Możecie co najwyżej rozwiesić ogłoszenia
o jego zaginięciu.
Nie zapomnijcie o wysokiej nagrodzie,
którą byłaby zużyta chusteczka poety.

Wątpię, że złodziej się odnajdzie;
Bóg puszcza mi perskie oko.